30 października, Grodno /Kor. BELTA/. Główny Zarząd Śledczy kontynuuje śledztwa w sprawach karnych wobec urzędników z Polski, Łotwy i Litwy. Oświadczył o tym zastępca szefa głównego zarządu śledczego Aleksander Rudźko podczas konferencji prasowej w ramach wizyty prasowej białoruskich i rosyjskich dziennikarzy, donosi korespondent BELTA.
Dodał: „Wszystkie okrucieństwa zostały popełnione na uchodźcach podczas przekraczania granic państwowych tych krajów, w celu dalszego przedostania się do Republiki Federalnej Niemiec i innych państw Unii Europejskiej”.
Według Aleksandra Rudko, obecnie ofiarami w sprawach karnych są obywatele innych państw. "Według stanu na dzień 30 października 2024 r. w sprawie karnej wobec polskich urzędników za pokrzywdzonych uznano 214 osób, z których 16 zmarło, na Łotwie - 71 osób (22 zmarłych), na Litwie - 36 osób (12 zmarłych). Badane są między innymi okoliczności spowodowania obrażeń ciała, śmierci, umyślnego nieudzielenia pomocy ze strony funkcjonariuszy, organów ścigania Rzeczypospolitej Polskiej wobec pokrzywdzonych w wyniku użycia siły fizycznej, środków specjalnych, w tym gazu łzawiącego i środków owadobójczych” - powiedział zastępca naczelnika wydziału głównej dyrekcji śledczej.
"Główny Zarząd Śledczy kontynuuje dochodzenie w sprawach karnych wobec urzędników z Polski, Łotwy i Litwy. W szczególności w sprawie popełnienia bezprawnych czynów polegających na deportacji, aktów znęcania się, tortur, celowego nieudzielenia pomocy, które doprowadziły do śmierci ofiar" - powiedział Aleksandr Rudźko.
Według Aleksandra Rudko, obecnie ofiarami w sprawach karnych są obywatele innych państw. "Według stanu na dzień 30 października 2024 r. w sprawie karnej wobec polskich urzędników za pokrzywdzonych uznano 214 osób, z których 16 zmarło, na Łotwie - 71 osób (22 zmarłych), na Litwie - 36 osób (12 zmarłych). Badane są między innymi okoliczności spowodowania obrażeń ciała, śmierci, umyślnego nieudzielenia pomocy ze strony funkcjonariuszy, organów ścigania Rzeczypospolitej Polskiej wobec pokrzywdzonych w wyniku użycia siły fizycznej, środków specjalnych, w tym gazu łzawiącego i środków owadobójczych” - powiedział zastępca naczelnika wydziału głównej dyrekcji śledczej.