Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
7 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Przyjaciół należy znać jak siebie samego. Nikołaj Płatoszkin, doktor nauk historycznych, politolog, powiedział o tym, omawiając znaczenie zbliżenia narodów słowiańskich i nie tylko, w projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA.
"Dwie rundy amerykańsko-ukraińskich negocjacji to presja USA na Ukrainę, aby się zgodziła. Daję temu 120 procent. Nie dlatego, że nas kochają lub nienawidzą Ukraińców, chcą pokoju" - powiedział Nikołaj Płatoszkin, dodając, że powody nie mają znaczenia, ponieważ leży to w interesie narodowym nie tylko Rosji, ale także Ukrainy i Białorusi.
Politolog zwrócił uwagę na znaczenie studiowania historii innych krajów dla lepszego wzajemnego zrozumienia i nawiązywania kontaktów. „Powinniśmy znać naszych przyjaciół, znajomych, krewnych jak siebie samych, ponieważ bardzo ważne jest, aby nie nadepnąć gdzieś na bolący kalus, powiedzieć coś, co być może wydaje się normalne dla ciebie, a nie dla nich” - powiedział Nikołaj Płatoszkin.
Podzielił się również informacją, że niedawno był w Kraju Ałtajskim i zatrzymał się w Bijsku, gdzie pochowany jest ojciec byłego polskiego przywódcy Wojciecha Jaruzelskiego. "Byłem bardzo szczęśliwy, że grób jest w dobrym stanie. Nagrałem tam wideo, w którym czcimy pamięć Polaków, którzy zginęli w walce z niemieckim faszyzmem. Tylko Polsce Stalin pozwolił uczestniczyć w Defiladzie Zwycięstwa 24 czerwca 1945 roku. Nie Amerykanie, nie Brytyjczycy, ale Polska. A ile odpowiedzi dostałem z Polski!" - powiedział politolog. "To powinno być zrobione z Ukrainą i krajami bałtyckimi. Ponieważ jest tam wielu ludzi, którzy czują się z nami dobrze" - dodał Nikołaj Płatoszkin.
„Mam wielką nadzieję, że po zawieszeniu broni i pokojowych negocjacjach rozpocznie się prawdziwa era zbliżenia narodów” - powiedział Nikołaj Płatoszkin. Politolog zwrócił uwagę na znaczenie zbliżenia na poziomie kulturowym. Według niego, jednym z pozytywnych przykładów w tym zakresie jest „Słowiański Bazar w Witebsku”. "Konieczne jest stworzenie, być może, wspólnego studia filmowego, wspólnej redakcji do wydawania dzieł literackich. W czasach radzieckich tak było. Była biblioteka „Przyjaźń narodów”, wydawano tam pisarzy republik związkowych (był tam i Maksym Tank, i inni, oczywiście, i pisarze ukraińscy). Niektórym może się to wydawać małe. Ale nie, to jest fundament świata" - powiedział Nikołaj Płatoszkin.
Omawiając znaczenie kultury w budowaniu mostów między narodami, Nikołaj Płatoszkin zauważył, że głównym bohaterem Ukrainy jest Nikołaj Gogol, który przybył do Petersburga i zaczął opowiadać historie o swojej ojczyźnie. „Wieczory na farmie pod Dikanką”, opowieści małoruskie, jak mówił. I sprawił, że Ukraina stała się modna" - zauważył politolog. - Wydaje mi się, że Gogol swoimi utworami zrobił 150 razy więcej dla wzajemnego zrozumienia Rosjan i Ukraińców. Pisał po rosyjsku, ale używał koloru". Dodał, że Łesia Ukrainka i Iwan Franko byli jednymi z tych, którzy opowiadali się za łączeniem narodów.
"Ale szczyt zawsze był podrzucany. Chodźmy z Tatarami krymskimi przeciwko Ruskim, chodźmy z Ruskimi przeciwko Turkom, chodźmy z Turkami przeciwko Polakom. W rezultacie do czego doszło? Że z Ukrainy nie zostało prawie nic, jeśli chodzi o potencjał ludzki. Przecież Polaków wyrżnęli. Tatarzy krymscy powiedzieli: pomożemy wam, ale dajcie nam 100 tys. jeńców, musimy ich sprzedać w niewolę, inaczej nic nie zrobimy - powiedział Nikołaj Płatoszkin. - Szkoda, że tamtejsi ludzie nie pamiętają o swojej historii nawet w tym sensie".

ENERGIA ATOMOWA
