Projekty
Government Bodies
Flag Niedziela, 24 Listopada 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
27 Sierpnia 2024, 20:24

Jurij Jarmoliński. Azja Centralna: ryzyka i możliwości renesansu 

Kraje Azji Centralnej nadal balansują między interesami wielkich graczy, pragmatycznie czerpiąc maksymalne korzyści z istniejącej rzeczywistości. Taką opinię wyraził w rozmowie z korespondentem BELTA zastępca szefa działu polityki zagranicznej Białoruskiego Instytutu Badań Strategicznych (BISI) Jurij Jarmoliński. Podkreślił, że niedawno odbyte VI Konsultacyjne Spotkanie Szefów Państw Azji Centralnej (CA) w Astanie ponownie zwróciło uwagę na ten rosnący w siłę region. Według wielu ekspertów, na tle geopolitycznej turbulencji region staje się nie tylko łącznikiem między Azją a Europą, ale także nowym centrum globalnego przyciągania. Juri Jarmoliński szczegółowo zbadał, co się dzieje i jakie wnioski powinna wyciągnąć Białoruś.

Motywacja zewnętrznych graczy

Anglosaski sojusz postrzega Azję Centralną przede wszystkim jako arenę konfrontacji z geopolitycznymi przeciwnikami, takimi jak Rosja i Chiny, a także jako bogate źródło zasobów. Nie jest to zresztą specjalnie ukrywane. W USA otwarcie mówi się o planach stworzenia nowej trasy lądowej, prowadzącej przez Armenię i Azerbejdżan, omijającej Rosję i Chiny.

Od 2022 roku w regionie aktywnie działa Agencja Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego (USAID), koncentrując się na "walce z dezinformacją rozpowszechnianą przez rosyjskie media". W maju tego roku pojawiły się informacje, że USAID i Służba Geologiczna USA będą przez pięć lat realizować projekt o budżecie 24 milionów dolarów we wszystkich pięciu krajach Azji Centralnej i Afganistanie, dotyczący zarządzania transgranicznymi zasobami wodnymi w dorzeczach rzek Syrdaria i Amudaria oraz badań i eksploracji wód podziemnych.

Niedawno w kręgach eksperckich dyskutowano na temat zawarcia umowy między USAID a Astaną, zgodnie z którą w systemie celnym Kazachstanu, będącym częścią wspólnej przestrzeni celnej z nami i Rosją, mają zostać zainstalowane specjalne amerykańskie serwery.

Interesy Unii Europejskiej związane są z koniecznością omijania rosyjskich szlaków handlowych i uzyskania dostępu do zasobów energetycznych w warunkach sankcji nałożonych na Rosję. Bruksela chciałaby również z tego regionu projektować swoje wpływy na Kaukaz Południowy i Bliski Wschód, ograniczać współpracę z Rosją w sektorze energetycznym oraz przeciwdziałać importowi równoległemu.

Główna uwaga Chin stopniowo przesuwa się w stronę Eurazji. Główne cele Chin to dywersyfikacja źródeł zaopatrzenia w surowce energetyczne oraz wzmocnienie bezpieczeństwa w swoich zachodnich prowincjach.

Według analityków Jamestown Foundation, Turcja aktywnie promuje swoje wpływy w Azji Centralnej, starając się wypełnić próżnię pozostawioną przez Rosję po przesunięciu jej uwagi na Ukrainę, a także powstrzymać ekspansję Chin. Ankara próbuje również zastąpić Moskwę w zaspokajaniu potrzeb wojskowych państw regionu.

W ostatnich latach rośnie współpraca regionu z Iranem jako wygodnym szlakiem do dywersyfikacji dróg handlowych. Kraje Azji Centralnej od dawna korzystają z portu Czabahar, aby uzyskać dostęp do Oceanu Indyjskiego. Najaktywniej z tej trasy korzystają Uzbekistan i Turkmenistan, które zbudowały korytarz w stronę Zatoki Perskiej i coraz ściślej współpracują w sektorze transportu. Do tych procesów przyłączają się również inne kraje, takie jak Turcja.

W ostatnim czasie w Azji Centralnej aktywnie inwestują kraje arabskie Zatoki Perskiej, wypierając tam interesy rosyjskie i chińskie, mimo wszystkich ryzyk geopolitycznych.

Po 2022 roku w Azji Centralnej, na tle znacznego wzrostu globalnego zainteresowania tym regionem bogatym w surowce mineralne, zauważalnie aktywizuje się Japonia.

Wzmacnia tam swoje pozycje również Republika Korei. Na przykład, Seul i Duszanbe niedawno podpisały umowę dotyczącą projektowania linii kolejowej, która ma połączyć Tadżykistan z Afganistanem, Pakistanem i Indiami, wspierając rozwój handlu regionalnego.

Zainteresowanie Azją Centralną wykazuje także Sri Lanka, która niedawno postanowiła otworzyć swoją ambasadę w Kazachstanie.

W rywalizację zamierza włączyć się nawet geograficznie odległa Irlandia, dążąc do rozwijania bliskich relacji i partnerstwa strategicznego z centralnoazjatyckimi stolicami na tle globalnego napięcia, konfliktu zbrojnego na Ukrainie, zakłóceń w żegludze na Morzu Czerwonym i zmian w łańcuchach dostaw. 

I to zaledwie początek listy.

Przy tym ogólny cel Zachodu został jednoznacznie sformułowany przez amerykański konserwatywny magazyn National Interest. Tam uważa się, że zachodnie kraje powinny opracować strategiczne podejście, które stymulowałoby konkurencję gospodarczą w Azji Centralnej pomiędzy Rosją, Chinami i Iranem, a także Turcją i Indiami, aby kraje regionu miały możliwość dywersyfikacji swoich zewnętrznych powiązań. Innymi słowy, chodzi o to, aby skonfrontować ze sobą głównych graczy regionalnych, co niesie ze sobą wszystkie wynikające z tego negatywne skutki.

Wewnętrzna refleksja

Bez wątpienia w stolicach Azji Centralnej zdają sobie sprawę z rosnącej roli i znaczenia swojego regionu w sprawach światowych, co przyczynia się do wzrostu poziomu samoświadomości lokalnych elit.

W związku z tym całkowicie logiczne są oświadczenia liderów narodowych o rozpoczęciu formowania wspólnej tożsamości regionalnej, a także wspólnej historii opartej na źródłach tureckich, perskich, arabskich, chińskich, rosyjskich i zachodnioeuropejskich.

Jednoczesne zainteresowanie regionem ze strony wielu graczy, zwłaszcza spoza regionu, często z przeciwstawnymi lub wręcz konfliktowymi interesami, stwarza ryzyko powstawania stref napięcia i możliwej destabilizacji. Ze względu na swoje położenie geograficzne Azja Centralna w pełni odczuwa negatywne skutki globalnego kryzysu zaufania i eskalacji konfliktów, stając się w istocie zakładnikiem polityki sankcyjnej Zachodu.

Dlatego na wspomnianym wcześniej spotkaniu w Astanie mówiono o potrzebie wspólnej i niepodzielnej polityki obronnej. Do tego skłaniają również najbliżsi sąsiedzi. Na przykład w Afganistanie niedawno zapowiedziano zamiar rewizji granic z Tadżykistanem, Uzbekistanem i Turkmenistanem, co jest dodatkiem do istniejących już sprzeczności związanych z wykorzystaniem transgranicznych zasobów wodnych.

Podpisane na spotkaniu w Astanie dokumenty, w tym strategiczny plan "Azja Centralna - 2040", świadczą o determinacji lokalnego establishmentu do podążania kursem w kierunku ściślejszej integracji i stworzenia w tym celu realnych mechanizmów.

W tym kontekście warto zwrócić szczególną uwagę na inicjatywę Uzbekistanu, który chce wziąć na siebie odpowiedzialność za przyszłość regionu. Jeśli sądzić o przywództwie na podstawie działań, to niedawna wizyta premiera Uzbekistanu Abdulli Aripova w Kabulu, w której wielu ekspertów dopatrywało się pośredniego uznania reżimu talibów, jedynie potwierdza ambicje Taszkentu.

Wnioski dla Białorusi

Jest oczywiste, że obecna sytuacja w Azji Centralnej wymaga wypracowania przez Republikę Białoruś własnej strategii dotyczącej skutecznego rozwoju relacji z krajami tego regionu. Szczególnie z Uzbekistanem, który już otwarcie demonstruje ambicje regionalnego lidera. Wszystkie te kraje są naszymi partnerami i sojusznikami w ramach WNP, EUG, ODKB i Szanghajskiej Organizacji Współpracy, co wiąże się z odpowiednimi zobowiązaniami wzajemnymi oraz konsekwencjami w kontekście możliwego pojawienia się tam ognisk napięcia.

Białoruski Instytut Badań Strategicznych utrzymuje bliskie kontakty z kolegami i partnerami w praktycznie wszystkich stolicach regionu Azji Centralnej. W ramach różnych działań, realizacji wspomnianego wcześniej zadania będzie sprzyjać udział Instytutu w serii znaczących międzynarodowych wydarzeń eksperckich, zaplanowanych na jesień tego roku w Taszkencie i Astanie.

TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi