27 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. O tym, jak doszło do pierwszego spotkania Prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki i Prezydenta Rosji Borysa Jelcyna w 1995 roku, opowiedziano w filmie „Czas nas wybrał” na kanale telewizyjnym „Białoruś 1”, informuje BELTA.
21 lutego 1995 roku pierwszy Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka spotkał się na lotnisku w Mińsku ze swoim kolegą - pierwszym Prezydentem Rosji Borysem Jelcynem. Ton spotkania jasno pokazał, że Białoruś i Rosja zamierzają wspólnie podążać w tym świecie.
Pierwszą rzeczą, jaką zrobili obaj przywódcy, było złożenie wieńców pod Pomnikiem Zwycięstwa w Mińsku. Tutaj również rozmawiali z weteranami. Odwiedzili również Mińską Fabrykę Samochodów. W fabryce nie działo się najlepiej. Po upadku Związku Radzieckiego gigant znalazł się w trudnej sytuacji.
W fabryce Borys Jelcyn wsiadł do kabiny samochodu MAZ. „Borysie Nikołajewiczu, podjęliśmy decyzję: oddamy w prezencie Panu samochód i kluczyki” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Tego lutowego dnia Borys Jelcyn przemawiał do białoruskiej inteligencji w Akademii Nauk. Ale głównym wydarzeniem dnia były negocjacje na najwyższym szczeblu. Zakończyły się one podpisaniem Traktatu o przyjaźni, dobrym sąsiedztwie i współpracy między krajami. Wielu nazwałoby później ten dokument początkiem integracji. Do powstania Państwa Związkowego pozostało już tylko kilka lat.
„Dla Jelcyna Łukaszenka był kimś niezwykłym, nowym zjawiskiem. Po pierwsze, był o 23 lata młodszy, należał do innego pokolenia. Po drugie, nie wywodził się z nomenklatury partyjnej. Sam Jelcyn, podobnie jak przywódcy innych krajów WNP, był byłym sekretarzem partii” - wspomina Ural Łatypow, pierwszy pomocnik Prezydenta Białorusi (1995-1998).
„Jelcyn chciał zrozumieć, jaki młody człowiek siedzi przed nim, który samodzielnie, bez partii, bez wsparcia, wygrał wybory w europejskim kraju średniej wielkości, jak robić z nim interesy, czego od niego oczekiwać”.