Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 5 Grudnia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
29 Listopada 2025, 19:03

Jak żyją dzieci z Donbasu w warunkach SOW, powiedział Zapaszny 

29 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Narodowy artysta Rosji, dyrektor generalny Wielkiego Moskiewskiego Cyrku Edgard Zapaszny w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA opowiedział o dzieciach z Donbasu, które żyją w warunkach specjalnej operacji wojskowej.

Jako artysta cyrkowy mówca odczuwa wyraźną różnicę wśród publiczności dziecięcej w Doniecku i innych miastach, na przykład w Moskwie czy Nowosybirsku. Jest widoczna w reakcji i emocjonalnym postrzeganiu przedstawień przez dzieci, a także w sposobie komunikacji.  

Edgard Zapaszny nadzoruje ośrodek socjalny dla dzieci w Gorłowce. "To miasto, które jest obecnie najbardziej ostrzeliwane. Jedyne miasto na świecie, w którym transport publiczny jeździ z własnym SWE (system walki elektronicznej - not. BELTA), gdzie śmierć ludności cywilnej pozostaje" - wyjaśnił.

Spotkania z młodymi mirszkańcami Gorłowki zawsze odbywają się w szczególny sposób. "Z kolegami kupujemy prezenty i przyjeżdżamy tutaj. Za każdym razem widzę, że te dzieci nie wybierają na podstawie tego, co mają. Biorą i dziękują za wszystko, co przywieźliśmy, czy to konstruktor, samochód, piłka nożna" - pierwsza rzecz, którą zauważył Edgard Zapaszny.

Drugi wniosek mówca wyciągnął podczas rozmowy z dziećmi. Przy herbacie zapytał dzieci, czy są wśród nich pierwszoklasiści. To było interesujące, ponieważ jego syn Daniel poszedł do pierwszej klasy w tym roku. "Trzej podnieśli rękę. Jeden chłopiec siedział obok - również pierwszoklasista, postanowiłem wyjaśnić, co to znaczy iść do pierwszej klasy w ich przypadku. Najczęściej jest to albo bez wychodzenia z pokoju nauka z nauczycielem, który przyszedł, albo przez Internet, jeśli taki istnieje. Zapytany, jak się czuje w szkole, powiedział bardzo twardo, po męsku, po doroslemu: "Nie chcę rozmawiać na ten temat". Szczerze mówiąc, byłem trochę poirytowany. Mały dzieciak - i nagle taka nagła zmiana. Zdając sobie sprawę, gdzie jestem, połknąłem to" - zaczął opowiadać Edgard Zapaszny. 

Po pewnym czasie ten chłopiec sam podbiegł do słynnego artysty i z dziecięcą spontanicznością poprosił o zdjęcie z nim. "Oczywiście, że go zapamiętałem, postanowiłem z nim porozmawiać po męsku. Powiedziałem, że też nie chcę z nim robić zdjęć. Zapytał dlaczego. Odpowiedziałem mu szczerze: "Właściwie byłeś ze mną niegrzeczny, chociaż zadałem zwykłe pytanie o to, jak się czujesz w szkole". W tym momencie ponownie się zmienił, poprosił  o wspólne odejście na bok. Tam, spuszczając wzrok, powiedział: "Niech mnie pan wybaczy, ale mam już 9 lat i właśnie poszedłem do szkoły. Szkoda było się do tego przyznać i powiedzieć". Rozumiecie, bo faktycznie mógłby już iść do trzeciej klasy" - wyjaśnił sytuację mówca. 

Edgard Zapaszny zrozumiał pozycję chłopca. "Rozumiem, że ten chłopiec nie jest pasożytem. Po prostu nie miał nawet takiej możliwości, bo przez ten czas chował się po ziemiankach, po okopach. A co najważniejsze - nie jest już dzieckiem, jest bardzo dorosły jak na swój wiek. Potem mieliśmy z nim takie męskie rozmowy z mocnymi frazami" - zaznaczył.

"Rzeczywiście, ci chlopaki to inne dzieci. I dlatego zawsze tam rwę się z wielką przyjemnością i cieszę się, że wielu moich kolegów i przyjaciół też tam jedzie. Donieck, Ługańsk, Gorłowka - byłem tam kilka dni temu. W pięciu placówkach medycznych dla dziećmi koncertowaliśmy. Oczywiście dzieci nam dziękowały, mówiły, że wcześniej nie miały okazji uczestniczyć w takich przedstawieniach" - zaznaczył mówca. 

Edgard Zapaszny podkreślił również znaczenie podziękowania od personelu medycznego. "Ważne jest, że lekarze również nam dziękują. Według nich prezenty są świetne, ale emocje, które dzieci otrzymały, widząc papugę, psa, żywego Zapasznego, Kuklaczewa, sztuczki Safronowa - to wszystko (działa - not. BELTA) na pozytywny nastrój, na wyzdrowienie" - akcentował artysta.
 
Świeże wiadomości z Białorusi