31 października, Mohylew /Kor. BELTA/. Białoruskie miasta wyglądają jak ożywione ujęcia z filmów: wszędzie jest wiele historycznych budynków, piękna architektura. Taką opinię z dziennikarzami podzielił zawodowy kierowca driftingowy z Japonii Yukio Tarumi, który wraz z międzynarodowym zespołem sportowców przybył wczoraj do Mohylewa, aby nakręcić film promocyjny, donosi korespondent BELTA.
Jak powiedział Yukio Tarumi (jego pseudonim "Fausto"), jest to jego druga wizyta na Białorusi. "I czuję się tutaj, jakby to był mój drugi dom. Podoba mi się tutaj. I jestem gotów wracać tu raz za razem - zaznaczył. - Najbardziej zaskoczyli mnie ludzie. Zauważyłem, że spędzacie razem czas: z rodzinami, dziećmi, partnerami. Mówi to o spójności. Właśnie to bardzo mi się podobało. Ponieważ w Japonii ludzie poświęcają dużo czasu na swoją pracę, jest ona dla nich najważniejsza. Białoruska gościnność, miłość do życia, rodziny i siebie nawzajem najbardziej mnie zaskoczyła".
Yukio Tarumi powiedział, że bardzo lubi białoruskie miasta. "Każde miasto na Białorusi wygląda jak historyczny fragment z filmu. Wszystkie budynki - z odniesieniem do historii, pięknej architektury. To zdumiewające" - powiedział.
Wraz z nim na Białoruś przyjechał jego brat Koichi Tarumi, który również zawodowo zajmuje się driftingiem od 16 lat. Zaskoczyła go skala, z jaką na Białorusi podeszli do realizacji projektu: ulice są blokowane, gromadzi się wielu widzów, którzy bardzo ciepło ich witają.
"Wasz kraj wygląda dokładnie tak, jak pokazywano w filmach. I zdumiewa mnie, że to wszystko faktycznie tak wygląda - zaznaczył. - Miło zauważyć, że Białorusini wykazują duże zainteresowanie driftem. Podchodzą do nas, aby robić zdjęcia, brać autografy, rozmawiać. Dziś w Mohylewie jest zimno, ale pomimo pogody jest z nami tak wielu ludzi. W Brazylii tego nie widziałem, a Białorusini wspierają i są otwarci na wszystko, co nowe. Jeśli znów mnie do Was zaproszą, na pewno przyjadę".
W Mohylewie zebrali się sportowcy z Białorusi, Japonii, Australii, Brazylii i innych krajów. Pierwszą lokalizacją filmowania był Most Puszkiński. Tutaj kierowcy driftingowi zaskoczyli zgromadzonych widzów wirtuozowską jazdą, pięknymi i spektakularnymi poślizgami. Swoje umiejętności zademonstrował także białoruski zawodowy kierowca driftingowy Dmitrij Nagula.
"Postanowiliśmy nakręcić film, który reklamuje nasz rodzaj sportów motorowych, piękno białoruskich miast i ich zabytków - powiedział sportowiec. - Takich projektów nasze miasta jeszcze nie widziały: były tylko niektóre wyjazdy, gdzie można było zobaczyć samochody. Nawet my, kierowcy driftingowi, nigdy tego nie widzieliśmy: w ciągu 10 dni zwiedzać tak wiele miast, podriftować w nich. Sami jesteśmy z tego naćpani. Nasi goście z Japonii ogólnie patrzą na to wszystko z szeroko otwartymi oczami".
Dla zagranicznych gości, zauważa Dmitrij Nagula, bardzo imponujące jest ciepłe przyjęcie Białorusinów. "Wszyscy są radośni i szczęśliwi, że są mile widziani. Wczoraj wieczorem Mohylew przywitał nas bochenami - chłopaki byli mile zaskoczeni. Spróbowali także kuchni białoruskiej: placków ziemniaczanych, barszczu" - powiedział.
Drugim punktem filmowania była placówka przy Placu Sławy i Mohylewskim Teatrze Dramatycznym. Aby porozmawiać ze sportowcami, spojrzeć na samochody i profesjonalny drift, zrobić zdjęcie z drifterami i wziąć od nich autografy, setki mieszkańców Mohylewu zebrało się, wielu przybyło z rodzinami.
13-letni Arsenij Beliasow przybył, aby zdobyć upragniony autograf i zrobić zdjęcie ze słynnymi drifterami. "Zdobyłem już sobie autografy. Kolekcjonuję je - mówi z dumą uczeń. - W zeszłym roku mieliśmy w mieście duże zawody w drifcie, wtedy też poznałem drifterów. W domu mam osobne miejsce na ścianie, w którym wszystkie są zebrane. Bardzo mi się to podoba: fajnie jeżdżą, driftują bardzo efektownie. Dziś również jest bardzo fajnie: jeżdżą w samym centrum miasta!"
Wraz z synem Saszą zobaczyć nietypowe dla miasta wydarzenie przyszła Alla Wowk. Chłopiec ma 5 lat, bardzo podoba mu się samochody, zarówno zabawki, jak i prawdziwe. "Jak mama chłopca, zawsze z nim na takie imprezy przyjeżdżam. I dziś nie mogliśmy pominąć to ciekawe wydarzenie - podzieliła się mieszkanka Mochylewa. - Bardzo fajny pomysł na film. Przyjechali zawodnicy z różnych krajów, pokazują swoje umiejętności, piękno białoruskich miast. Oryginalne i ciekawe połączenie".
Jak powiedział Yukio Tarumi (jego pseudonim "Fausto"), jest to jego druga wizyta na Białorusi. "I czuję się tutaj, jakby to był mój drugi dom. Podoba mi się tutaj. I jestem gotów wracać tu raz za razem - zaznaczył. - Najbardziej zaskoczyli mnie ludzie. Zauważyłem, że spędzacie razem czas: z rodzinami, dziećmi, partnerami. Mówi to o spójności. Właśnie to bardzo mi się podobało. Ponieważ w Japonii ludzie poświęcają dużo czasu na swoją pracę, jest ona dla nich najważniejsza. Białoruska gościnność, miłość do życia, rodziny i siebie nawzajem najbardziej mnie zaskoczyła".
Yukio Tarumi powiedział, że bardzo lubi białoruskie miasta. "Każde miasto na Białorusi wygląda jak historyczny fragment z filmu. Wszystkie budynki - z odniesieniem do historii, pięknej architektury. To zdumiewające" - powiedział.
Wraz z nim na Białoruś przyjechał jego brat Koichi Tarumi, który również zawodowo zajmuje się driftingiem od 16 lat. Zaskoczyła go skala, z jaką na Białorusi podeszli do realizacji projektu: ulice są blokowane, gromadzi się wielu widzów, którzy bardzo ciepło ich witają.
"Wasz kraj wygląda dokładnie tak, jak pokazywano w filmach. I zdumiewa mnie, że to wszystko faktycznie tak wygląda - zaznaczył. - Miło zauważyć, że Białorusini wykazują duże zainteresowanie driftem. Podchodzą do nas, aby robić zdjęcia, brać autografy, rozmawiać. Dziś w Mohylewie jest zimno, ale pomimo pogody jest z nami tak wielu ludzi. W Brazylii tego nie widziałem, a Białorusini wspierają i są otwarci na wszystko, co nowe. Jeśli znów mnie do Was zaproszą, na pewno przyjadę".
W Mohylewie zebrali się sportowcy z Białorusi, Japonii, Australii, Brazylii i innych krajów. Pierwszą lokalizacją filmowania był Most Puszkiński. Tutaj kierowcy driftingowi zaskoczyli zgromadzonych widzów wirtuozowską jazdą, pięknymi i spektakularnymi poślizgami. Swoje umiejętności zademonstrował także białoruski zawodowy kierowca driftingowy Dmitrij Nagula.
"Postanowiliśmy nakręcić film, który reklamuje nasz rodzaj sportów motorowych, piękno białoruskich miast i ich zabytków - powiedział sportowiec. - Takich projektów nasze miasta jeszcze nie widziały: były tylko niektóre wyjazdy, gdzie można było zobaczyć samochody. Nawet my, kierowcy driftingowi, nigdy tego nie widzieliśmy: w ciągu 10 dni zwiedzać tak wiele miast, podriftować w nich. Sami jesteśmy z tego naćpani. Nasi goście z Japonii ogólnie patrzą na to wszystko z szeroko otwartymi oczami".
Dla zagranicznych gości, zauważa Dmitrij Nagula, bardzo imponujące jest ciepłe przyjęcie Białorusinów. "Wszyscy są radośni i szczęśliwi, że są mile widziani. Wczoraj wieczorem Mohylew przywitał nas bochenami - chłopaki byli mile zaskoczeni. Spróbowali także kuchni białoruskiej: placków ziemniaczanych, barszczu" - powiedział.
Drugim punktem filmowania była placówka przy Placu Sławy i Mohylewskim Teatrze Dramatycznym. Aby porozmawiać ze sportowcami, spojrzeć na samochody i profesjonalny drift, zrobić zdjęcie z drifterami i wziąć od nich autografy, setki mieszkańców Mohylewu zebrało się, wielu przybyło z rodzinami.
13-letni Arsenij Beliasow przybył, aby zdobyć upragniony autograf i zrobić zdjęcie ze słynnymi drifterami. "Zdobyłem już sobie autografy. Kolekcjonuję je - mówi z dumą uczeń. - W zeszłym roku mieliśmy w mieście duże zawody w drifcie, wtedy też poznałem drifterów. W domu mam osobne miejsce na ścianie, w którym wszystkie są zebrane. Bardzo mi się to podoba: fajnie jeżdżą, driftują bardzo efektownie. Dziś również jest bardzo fajnie: jeżdżą w samym centrum miasta!"
Wraz z synem Saszą zobaczyć nietypowe dla miasta wydarzenie przyszła Alla Wowk. Chłopiec ma 5 lat, bardzo podoba mu się samochody, zarówno zabawki, jak i prawdziwe. "Jak mama chłopca, zawsze z nim na takie imprezy przyjeżdżam. I dziś nie mogliśmy pominąć to ciekawe wydarzenie - podzieliła się mieszkanka Mochylewa. - Bardzo fajny pomysł na film. Przyjechali zawodnicy z różnych krajów, pokazują swoje umiejętności, piękno białoruskich miast. Oryginalne i ciekawe połączenie".
Zorganizowała międzynarodową trasę driftową IT firma X-Labs we współpracy z Blockchain Sports Drift. Film promocyjny jest tworzony w celu popularyzacji sportów motorowych na Białorusi, pokaże technologie, które rozwijają sporty motorowe, a także atrakcje kraju.