1 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Jurij Kostiuk, pierwszy zastępca szefa Inspektoratu Transportu Ministerstwa Transportu i Komunikacji, powiedział korespondentowi BELTA w wywiadzie, w jaki sposób wejście w życie norm dekretu Prezydenta Białorusi nr 32 z dnia 25 stycznia 2024 r. „O przewozie drogowym pasażerów” wpłynie na konkurencję w sferze usług taksówkarskich.
„Wcześniej zdarzało się, że niektórzy przewoźnicy oszczędzali na bezpieczeństwie: unikali płacenia podatków, nie naprawiali pojazdów, nie przechodzili przeglądów technicznych i nie byli ubezpieczeni. Biorąc pod uwagę przyjęte innowacje, pozostawanie poza obszarem prawnym stanie się nieopłacalne, ponieważ większość zamówień jest otrzymywana za pośrednictwem różnych aplikacji elektronicznych” - podkreślił Jurij Kostiuk.
Pierwszy zastępca kierownika zwrócił uwagę, że zgodnie z art. 34 ustawy Republiki Białoruś nr 313-Z z dnia 5 stycznia 2008 r. „O ruchu drogowym”, osoby prawne i indywidualni przedsiębiorcy prowadzący pojazdy są zobowiązani do zapewnienia zaawansowanego szkolenia dla kierowców pojazdów mechanicznych. Ponadto, zgodnie z pkt 22 Regulaminu drogowego przewozu pasażerów zatwierdzonego uchwałą Rady Ministrów Białorusi nr 972 z dnia 30 czerwca 2008 r., kierowcy powinni podnosić swoje kwalifikacje co najmniej raz na 5 lat zgodnie z ujednoliconymi programami podnoszenia kwalifikacji kierowców pojazdów mechanicznych odpowiedniej kategorii.
„Wspomniany wymóg wobec kierowców jest obowiązkowy od 2015 roku, ale nie został spełniony przez przewoźników drogowych na masową skalę z powodu luk w przepisach zapewniających jego wdrożenie” - dodał Jurij Kostiuk.
Pierwszy zastępca szefa Inspekcji Transportu Drogowego podkreślił, że wiedząc o tych lukach, niektórzy przewoźnicy drogowi, w celu uzyskania dodatkowych korzyści, organizowali przewozy, ignorując obowiązujące normy prawne. „Wykonywaniu przewozów towarzyszyło zawieranie szeregu pozornych lub fikcyjnych transakcji. Przykładowo, zamiast stosunków pracy z kierowcami masowo zawierano umowy kontraktowe i umowy o świadczenie usług, a zamiast umów przewozu - umowy leasingu pojazdów wraz z załogą. W tych okolicznościach eksploatacja pojazdów była pozorowana przez kierowców, a nie osoby prawne i indywidualnych przedsiębiorców. Takie manipulacje pozwoliły na bezkarne kontynuowanie działalności gospodarczej z systematycznym naruszaniem obowiązujących przepisów, co miało negatywny wpływ na poziom kwalifikacji kierowców zajmujących się przewozem pasażerów” - powiedział Jurij Kostiuk.
Szczególne miejsce na liście warunków, które przyczyniły się do popełnienia masowych naruszeń, powiedział pierwszy zastępca szefa, zajął brak właściwej organizacji transportu pasażerskiego ze strony służb dyspozytorskich. „Dyspozytorzy często celowo prowadzili proces technologiczny przewozów z naruszeniem wymogów prawnych. Zlecenia na przewóz pasażerów były przekazywane kierowcom i pojazdom, które nie spełniały wymogów prawnych. Aby uniknąć uwagi organów kontrolnych, większość przewoźników i dyspozytorów postanowiła usunąć się w cień. Usunęli światła identyfikacyjne taksówek, naklejki z powierzchni pojazdów, nie uznawali statusu dyspozytora, nie prowadzili właściwej ewidencji zleceń i nie przekazywali ich w całości organom podatkowym” - dodał Jurij Kostiuk.
Wraz z przyjęciem dekretu, podkreślił pierwszy zastępca szefa Inspektoratu Transportu, te luki w przepisach zostały zniesione. „Jednocześnie wiele podmiotów działalności transportowej, nie podejmując odpowiednich działań w celu wyeliminowania wcześniejszych naruszeń, kontynuowało pracę, mimo że normy dekretu nr 32 przewidywały na to wystarczający okres” - podkreślił.
Jurij Kostiuk zwrócił uwagę, że obecnie na Białorusi usługi podnoszenia kwalifikacji kierowców świadczą 32 organizacje kategorii B i 33 organizacje kategorii D. „Jednak proces naprawczy został rozpoczęty przez przewoźników samochodowych na masową skalę dopiero w sierpniu 2024 roku. Okoliczność ta w nieuzasadniony sposób spowodowała powstanie kolejek na kursy kwalifikacji kierowców, a także wzrost ich kosztów. Jednocześnie te negatywne konsekwencje stały się możliwe wyłącznie z powodu wyżej wymienionych nieuczciwych działań” - podkreślił pierwszy zastępca szefa.