Projekty
Government Bodies
Flag środa, 13 Listopada 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
09 Listopada 2024, 14:26

"Historię bardzo mocno przepisują na Zachodzie". Niemiec o faszyzmie w Niemczech i paralelach z Ukrainą 

9 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie "Szczera opowieść" na kanale YouTube BELTA, bloger i założyciel kanału YouTube "Głos Europy" Michael Albrecht, mieszkający na Ukrainie, który przeprowadził się na Białoruś, opowiedział o stosunku do faszyzmu w Niemczech w różnych okresach, a także przedstawił paralele z Ukrainą.

Mówiąc o tym, jak żył na Ukrainie i jak tam przedstawiane są wiadomości, w tym o wydarzeniach z 2014 roku, Michael Albrecht wyraził swoją opinię na temat ukraińskiego hasła. "Najbardziej dla mnie obleśne i najstraszniejsze było wyrażenie "Chwała Ukrainie". No dobrze, chwała to chwała. Ale odpowiedź – "bohaterom chwała"... Bohaterom? Którzy zabijają własnych ludzi? Oni mieli wybór i wyjście. Teraz już może nie mają, kiedy ludzi łapie się na ulicy i wysyła tam. Teraz nie mają żadnego wyjścia. Ale wcześniej mieli wybór. Wielu ludzi, miliony Ukraińców, jechali czy to do Rosji, czy do Europy, żeby zarobić pieniądze. Zawsze było wyjście. Oni – nie: zostanę tutaj, nie muszę nigdzie jechać, będę normalnie zarabiać i strzelać do własnych ludzi. I takich ludzi potem nazywano bohaterami i do tej pory się ich tak nazywa. "Bohaterowie", którzy od dziesięciu lat zabijają swoich własnych ludzi. Jakie to jest wypaczenie? Dla mnie to samo, co robił Hitler, jak postępował z Żydami" – podkreślił Michael Albrecht.

Opowiedział, że swego czasu Niemcom również wmawiano, że Żydów trzyma się w obozach koncentracyjnych po to, aby ich chronić, aby byli bezpieczni. "Kiedyś krążyły takie plotki, że Żydów się zabija - zauważył Michael Albrecht. - Ale propaganda faszystowska mówiła, że to wszystko nieprawda. I dopiero gdy Niemcy zostały wyzwolone od faszyzmu, ludzie złapali się za głowę - "o Boże". Obudzili się - co my narobiliśmy, czy to naprawdę wszystko się wydarzyło? I minęło wiele lat, zanim nawet ostatni w to uwierzył".

Michael Albrecht opowiedział, że wraz z rodziną przeprowadził się do Niemiec w 1989 roku i zastał jeszcze zwolenników faszystowskiej ideologii. "Jeszcze spotkaliśmy tych prawdziwych faszystów. To byli głównie mężczyźni, którzy przeżyli wojnę i urodzili się jeszcze przed jej rozpoczęciem. I byli nazistami, tylko (wtedy – not. BELTA) w Niemczech było tak źle być nazistą, faszystą, teraz to zupełnie normalne. Teraz można znowu szerzyć rusofobię. Teraz można zajmować się tym samym, co robili wcześniej faszyści, - podzielił się swoją opinią. - Wcześniej to było absolutne tabu, dlatego się ukrywali. Ale kiedy widzieli kogoś mówiącego po rosyjsku, nieraz słyszeliśmy: "o, jak źle, że was wszystkich w komorach gazowych nie wyparowano". Choć jestem Niemcem od pokoleń – od strony mamy od 200 lat, od strony taty – od 150 lat. Takie rzeczy mówili".

"Obecnie historia jest bardzo mocno przepisywana. Na Zachodzie teraz (mówią. - not. BELTA), że obozy koncentracyjne wyzwalała nie Armia Czerwona, a Amerykanie wszystko wyzwalali. Związek Radziecki pokonał Hitlera, a teraz już (twierdzą. - not. BELTA), że Amerykanie go pokonali" - zwrócił uwagę Michael Albrecht. Dodał, że kiedy uczył się w niemieckiej szkole, uczono ich, że Amerykanie, Europa razem z ZSRR walczyli przeciw faszyzmowi, przeciw Hitlerowi: "A teraz mówi się, że Związek Radziecki wniósł bardzo mały wkład, a Amerykanie wyzwolili Niemcy od faszyzmu, Związek Radziecki praktycznie nic nie zrobił, w zasadzie oni sami byli równie winni, jak Hitler, na początku wojny". Michael Albrecht zauważył, że sześć czy osiem lat temu Prezydent i kanclerz Niemiec odwiedzali miejsca pamięci poświęcone ofiarom II wojny światowej, teraz tego już nie ma. Wskazał przypuszczalne przyczyny takiego stanu rzeczy: "Nie trzeba przypominać Niemcom, że Związek Radziecki miał jakiś udział w wyzwoleniu Niemiec od faszyzmu, lepiej tego nie opowiadać ludziom".



 
Świeże wiadomości z Białorusi