7 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Białoruska gimnastyczka Alina Gornośko była zadowolona z udziału w show sportowo-rozrywkowym "Czas naszych zwycięstw", który odbył się w sobotę w "Mińsk Arenie", relacjonuje korespondent BELTA.
W pierwszym tego typu wydarzeniu w naszym kraju wzięli udział białoruscy sportowcy i artyści, a także goście z Rosji i Chin. Program został podzielony na 12 bloków tematycznych. Prymą wieczoru została brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Tokio w gimnastyce artystycznej Alina Gornośko, która zaprezentowała trzy programy. W jednym z numerów jedna z wiodących gracji współczesności wystąpiła wraz ze znaną rosyjską piosenkarką Poliną Gagariną.
W pierwszym tego typu wydarzeniu w naszym kraju wzięli udział białoruscy sportowcy i artyści, a także goście z Rosji i Chin. Program został podzielony na 12 bloków tematycznych. Prymą wieczoru została brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w Tokio w gimnastyce artystycznej Alina Gornośko, która zaprezentowała trzy programy. W jednym z numerów jedna z wiodących gracji współczesności wystąpiła wraz ze znaną rosyjską piosenkarką Poliną Gagariną.
"Okazało się, że jest to niesamowicie piękne widowisko. Trochę się martwiłam, ale poradziłam sobie z tym uczuciem i doświadczyłam wspaniałych emocji. Bardzo duża skala, siedem tysięcy widzów na trybunach, byłoby wspaniale, gdyby takie imprezy odbywały się co roku. Przez ostatnie trzy dni dużo się przygotowywaliśmy, można powiedzieć, że nawet nie opuszczaliśmy "Mińsk Areny". Ale było warto - powiedziała Alina Gornośko. - Dzisiaj nie były dla mnie do końca znane warunki: duże ekrany, jasne światło, trudno było rzucić maczugę wysoko i złapać ją, starałam się wykonać wszystko na doświadczeniu. Bardzo podobali mi się akrobaci z Chin, ich występ był ekscytujący. Uczestnicy z Rosji pokazali wspaniałe tańce ludowe. W sumie nad show pracowało wielu profesjonalistów, wszystkie numery były różne zarówno pod względem stylu, jak i znaczenia. Jestem pewna, że widzowie również wysoko ocenili to widowisko".