ENERGIA ATOMOWA
7 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Raport dyrektora generalnego Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafaela Grossiego dotyczący Białoruskiej elektrowni jądrowej, którą odwiedził 1 października, jest dość pozytywny i wspiera eksploatację elektrowni. Oświadczył o tym rosyjski politolog, ekspert w dziedzinie energetyki atomowej Aleksiej Anpilogow na antenie kanału telewizyjnego "Białoruś 1", informuje BELTA.
Mówiąc o wynikach wizyty dyrektora generalnego MAEA Rafaela Grossiego na Białorusi, na BelEJ i jego raporcie o pracy elektrowni, ekspert podkreślił: "Istnieje obiektywna rzeczywistość, wokół której trzeba budować dokumenty, w tym MAEA. Nie można powiedzieć na czarne że jest białe lub na białe powiedzieć że jest czarne. Białoruska elektrownia jądrowa to elektrownia generacji 3+. Jest to właściwie pierwsza elektrownia z reaktorami WWER-1200, która należy do tej generacji, która została zbudowana za granicą Federacji Rosyjskiej".
"Biorąc pod uwagę fakt, że Białoruska elektrownia jądrowa pokazała się z najlepszej strony, to znaczy bez żadnych znaczących incydentów związanych z eksploatacją, stabilnie wytwarza energię elektryczną, spełnia wszystkie wymagania bezpieczeństwa, co jest niezwykle ważne dla MAEA, co można jeszcze powiedzieć o dobrej, nowoczesnej, wspaniałej elektrowni? MAEA sporządziła odpowiednio dość pozytywny i wspierający eksploatację tej elektrownia raport" - powiedział Aleksiej Anpilogow.
"Cóż, to, że sąsiedzi wciąż rozpryskują jakąś trującą ślinę na temat tego, że nie są w jakiś sposób zadowoleni z bezpieczeństwa lub w ogóle znajdowania się Białoruskiej elektrowni atomowej na terytorium suwerennej Białorusi, to ich problemy. Istnieją instytucje uznawane na całym świecie, w tym MAEA, jest to, przypomnę, agencja Organizacji Narodów Zjednoczonych z odpowiednimi uprawnieniami nie od kogoś tam, ale od Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dlatego pod tym względem będę opierał się na raporcie MAEA, który jest w pełni zgodny z rzeczywistością" - dodał.
Mówiąc o wynikach wizyty dyrektora generalnego MAEA Rafaela Grossiego na Białorusi, na BelEJ i jego raporcie o pracy elektrowni, ekspert podkreślił: "Istnieje obiektywna rzeczywistość, wokół której trzeba budować dokumenty, w tym MAEA. Nie można powiedzieć na czarne że jest białe lub na białe powiedzieć że jest czarne. Białoruska elektrownia jądrowa to elektrownia generacji 3+. Jest to właściwie pierwsza elektrownia z reaktorami WWER-1200, która należy do tej generacji, która została zbudowana za granicą Federacji Rosyjskiej".
"Biorąc pod uwagę fakt, że Białoruska elektrownia jądrowa pokazała się z najlepszej strony, to znaczy bez żadnych znaczących incydentów związanych z eksploatacją, stabilnie wytwarza energię elektryczną, spełnia wszystkie wymagania bezpieczeństwa, co jest niezwykle ważne dla MAEA, co można jeszcze powiedzieć o dobrej, nowoczesnej, wspaniałej elektrowni? MAEA sporządziła odpowiednio dość pozytywny i wspierający eksploatację tej elektrownia raport" - powiedział Aleksiej Anpilogow.
"Cóż, to, że sąsiedzi wciąż rozpryskują jakąś trującą ślinę na temat tego, że nie są w jakiś sposób zadowoleni z bezpieczeństwa lub w ogóle znajdowania się Białoruskiej elektrowni atomowej na terytorium suwerennej Białorusi, to ich problemy. Istnieją instytucje uznawane na całym świecie, w tym MAEA, jest to, przypomnę, agencja Organizacji Narodów Zjednoczonych z odpowiednimi uprawnieniami nie od kogoś tam, ale od Rady Bezpieczeństwa ONZ. Dlatego pod tym względem będę opierał się na raporcie MAEA, który jest w pełni zgodny z rzeczywistością" - dodał.
