17 listopada, powiat berestowicki /Kor. BELTA/. Do punktu przejścia granicznego „Berestowica” (sąsiednie polskie „Bobrowniki”) zaczęły wjeżdżać pierwsze samochody, informuje korespondent BELTA.
Wśród osób, które zamierzają przekroczyć granicę białorusko-polską, jednym z pierwszych jest Iwan Kudelko z Wołkowyska. „Jadę do Białegostoku, aby odwiedzić krewnych. Do tej pory jeździłem do nich znacznie rzadziej, a jeśli już się na to decydowałem, musiałem jechać okrężną drogą przez Brześć. Teraz będzie łatwiej” – powiedział mężczyzna.
Kierowca autobusu z Mińska, Aleksander, powiedział, że dzięki otwarciu przejść granicznych przekraczanie granicy będzie szybsze. „Staliśmy dwa dni w Brześciu. Mamy nadzieję, że to się nie powtórzy. Cena (biletów – not. BELTA) będzie u nas niższa, ponieważ kilometraż jest mniejszy. Tam było dodatkowe 400 km. Będzie łatwiej zarówno kierowcom, jak i pasażerom” – zauważył.
Jak wcześniej informował PKG, strona białoruska nie zamknęła przejść granicznych i jest gotowa do pracy. Wszystkie niezbędne działania przygotowawcze zostały przeprowadzone. PKC zwrócił uwagę, że infrastruktura celna w przejściach granicznych na granicy z Polską została ulepszona i rozbudowana, a urządzenia techniczne działają prawidłowo.
Zgodnie z oficjalnym zawiadomieniem strony polskiej zamknięte przejścia graniczne „Kuźnica-Białostocka” i „Bobrowniki” zaczną funkcjonować 17 listopada od godziny 02:00.

ENERGIA ATOMOWA
