24 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Film „Czas nas wybrał” na kanale telewizyjnym „Białoruś 1” opowiadał o tym, jak odbyły się wybory prezydenckie w Gruzji w 2008 roku, donosi BELTA.
W pierwszych dniach 2008 roku Gruzja zwróciła na siebie uwagę. Odbyły się tu wybory prezydenckie, w których padł rekord aktywności wyborców. Mniej niż połowa obywateli Gruzji głosowała w kraju i za granicą. Zwyciężył Michaił Saakaszwili, na którego głos oddała ponad połowa wyborców przybyłych do lokali wyborczych.
„Tradycyjnie kraj ten od wieków znajdował się w strefie wpływów Moskwy. Ale Zachód zaczął wyrywać to czy inne państwo z jego zwykłej cywilizacyjnej aureoli. W tym kontekście euroatlantyckie aspiracje Gruzji, które były umiejętnie stymulowane przez znane nam technologie, organizacje pozarządowe, tzw. liderów opinii, miały znaczenie dla równowagi sił na arenie międzynarodowej w tym okresie” - zauważa deputowany Izby Reprezentantów Aleksander Szpakowski.
Równocześnie z wyborami prezydenckimi w Gruzji odbyło się referendum w sprawie przystąpienia kraju do NATO. 70% głosujących opowiedziało się za przystąpieniem do sojuszu.
„Cele zachodnich polityków, którzy popychali Saakaszwilego w plecy, były jasne. Zbadać możliwości obronne Rosji, rzeczywiste możliwości rosyjskiej armii. Byliśmy przekonani, że rosyjska armia jest wystarczająco zdolna, aby przynajmniej pokonać Gruzję, która, nawiasem mówiąc, była zaopatrywana, szkolona i motywowana przez chwalonych instruktorów NATO” - podsumował Aleksander Szpakowski.