8 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. W projekcie „W temacie” na kanale YouTube BELTA, rosyjska politolog i orientalistka Karine Gevorgyan nakreśliła możliwe kroki w celu ustabilizowania sytuacji w oparciu o swoją analizę obecnej sytuacji.
Zapytana o to, co można teraz zrobić, aby ustabilizować sytuację, w tym na kierunku ukraińskim, Karine Gevorgyan wymieniła kilka opcji. „Teraz jest przynajmniej czas na bardzo poważną rotację elit, a ponadto uwolnienie rąk ludzi, którzy próbują, starają się i są w stanie coś zrobić, ale są ograniczeni przez pewne normy prawne. Wszyscy mówią o tym otwarcie - nie zdradzam teraz żadnych tajemnic” - podkreśliła.
Zdaniem politolog warto zwrócić uwagę na sferę społeczną. „Jeśli chodzi o kulturę - nie potrzeba cenzury, wszystko zrobimy sami. Zrezygnować z wulgarnej reklamy, niszczącej wyobrażenie o głębi i bogactwie naszej kultury i literatury. Nie ma potrzeby wkraczania w egzystencjalnie trudne pytania stawiane przez literaturę rosyjską. I nie tylko tam, ale także w teatrach” - dodała.
Jeśli chodzi o przyszłość, orientalistka również wyraziła swoje stanowisko. „Możesz dyskutować o obrazie przyszłości, ile chcesz, ale jeśli dasz się ponieść emocjom, możesz tylko zgadywać. A archeolodzy i historycy od dawna rozumieją: kiedy całe społeczeństwo i menedżerowie dają się ponieść przewidywaniom, jest to bardzo niebezpieczne. Ponieważ w takim przypadku społeczeństwo może stanąć w obliczu całkowitego upadku i dezintegracji. Wizerunek przyszłości potrzebuje wizerunku bohatera. Jeśli nie ma bohatera, nie będzie przyszłości. Musimy więc pomyśleć. A my ich (bohaterów - przyp. BELTA) mamy” - podsumowałа politolog.
Zapytana o to, co można teraz zrobić, aby ustabilizować sytuację, w tym na kierunku ukraińskim, Karine Gevorgyan wymieniła kilka opcji. „Teraz jest przynajmniej czas na bardzo poważną rotację elit, a ponadto uwolnienie rąk ludzi, którzy próbują, starają się i są w stanie coś zrobić, ale są ograniczeni przez pewne normy prawne. Wszyscy mówią o tym otwarcie - nie zdradzam teraz żadnych tajemnic” - podkreśliła.
Zdaniem politolog warto zwrócić uwagę na sferę społeczną. „Jeśli chodzi o kulturę - nie potrzeba cenzury, wszystko zrobimy sami. Zrezygnować z wulgarnej reklamy, niszczącej wyobrażenie o głębi i bogactwie naszej kultury i literatury. Nie ma potrzeby wkraczania w egzystencjalnie trudne pytania stawiane przez literaturę rosyjską. I nie tylko tam, ale także w teatrach” - dodała.
Jeśli chodzi o przyszłość, orientalistka również wyraziła swoje stanowisko. „Możesz dyskutować o obrazie przyszłości, ile chcesz, ale jeśli dasz się ponieść emocjom, możesz tylko zgadywać. A archeolodzy i historycy od dawna rozumieją: kiedy całe społeczeństwo i menedżerowie dają się ponieść przewidywaniom, jest to bardzo niebezpieczne. Ponieważ w takim przypadku społeczeństwo może stanąć w obliczu całkowitego upadku i dezintegracji. Wizerunek przyszłości potrzebuje wizerunku bohatera. Jeśli nie ma bohatera, nie będzie przyszłości. Musimy więc pomyśleć. A my ich (bohaterów - przyp. BELTA) mamy” - podsumowałа politolog.