27 grudnia, Homel /Kor. BELTA/. Grupa dzieci z Donieckiej Republiki Ludowej i ŁNR, w tym dzieci z sierocińca Antracyta, przyjechała na Białoruś na Nowy Rok i święta Bożego Narodzenia. Zgodnie z dobrą tradycją, goście zostali ciepło powitani na dworcu kolejowym w Homlu, donosi BELTA.
Ciepłe słowa powitania zostały skierowane do dzieci i towarzyszących im dorosłych przez przedstawicieli Fundacji Charytatywnej Aleksieja Talaja, władz miasta, organizacji publicznych, przedsiębiorstw Homla i regionu oraz wolontariuszy. Dla gości przygotowano również słodkie upominki.
Na Białorusi dzieci, w tym ranne i z obrażeniami, będą przechodzić rekonwalescencję w obwodach mohylewskim i witebskim.
„Pojechaliśmy na Białoruś z radosnymi emocjami. Chcemy poznać nowych ludzi, zobaczyć więcej nowych rzeczy. Wiemy, że jest tu spokojnie, mieszkają tu dobrzy, życzliwi ludzie” - powiedziała Christina Gołowko z Anthracita.
Katerina Tretiak jest w naszym kraju po raz pierwszy. „Z niecierpliwością czekam na różne przygody, aby każdy dzień pozostawił jasne chwile w mojej pamięci. Mam nadzieję, że wszyscy będziemy się dobrze bawić i wyjedziemy w cudownym nastroju” - powiedziała dziewczyna o swoich oczekiwaniach dotyczących wakacji.
Natomiast Wasilij Korczagin z Ługańska już raz był na Białorusi. „W obwodzie mohylewskim na rehabilitacji - sprecyzował. - Bardzo mi się podobało. Wasz kraj jest bardzo gościnny, wszędzie jest pomoc. Jest tu spokojnie i czuję się bezpiecznie”.
Natalia Nieszczadim, która towarzyszy grupie dzieci z Mariupola, zauważyła, że dzieci, pomimo swojego wieku, niestety widziały już wiele strasznych rzeczy w swoim życiu, więc potrzebują zmiany otoczenia.
Jak zauważyła Natalia Neszczadim, wiele dzieci doznało poważnych obrażeń. „Wiele dzieci po prostu przestało mówić na tle działań wojennych. Potrzebują pomocy, a dokładnie leków” - dodała.
Młodzi goście z Donbasu spędzą Nowy Rok i Boże Narodzenie na Białorusi. „To bardzo przyjemny bonus. Dziękuję wszystkim nieobojętnym mieszkańcom Białorusi za możliwość znalezienia się w cudownym środowisku, odpoczynku. Pamiętam, jak w moim odległym dzieciństwie, kiedy byliśmy na Białorusi, byliśmy ciepło witani. Wiemy, że nasze dzieci, nasze wnuki będą witane przez Białoruś tak samo - ciepło, z otwartymi ramionami. Chcemy, aby nasze dzieci i wnuki zobaczyły Białoruś, zapoznały się z jej tradycjami, w tym noworocznymi i bożonarodzeniowymi” - powiedziała opiekunka grupy dzieci z Mariupola.
„Chcę poznać białoruską Śnieżynkę. Opowiem jej wiersz” - dodała dziewczynka Jarosława.
Przybyłe dzieci stały się uczestnikami programu rekonwalescencji i rehabilitacji dzieci z Donbasu w Republice Białoruś, realizowanego przez Fundację Aleksieja Talaja.