ENERGIA ATOMOWA
18 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. "Oresznik" całkowicie zmienia sposób myślenia zachodnich elit, które liczyły na przetrwanie wojny nuklearnej w bunkrach, podczas gdy świat na zewnątrz ginie. O tym w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA powiedział rosyjski politolog kandydat nauk politycznych Dmitrij Jewstafjew.
"Z użyciem "Oresznika" po raz pierwszy udowodniono i pokazano, co bardzo ważne, możliwość uderzenia na dość znaczną głębokość - to 6 tysięcy km bez użycia broni jądrowej. Tak, prawdopodobnie poziom zniszczenia powierzchni jest mniejszy niż w przypadku użycia broni jądrowej. Ale z punktu widzenia rozwiązywania zadań wojskowych, jest to z pewnością porównywalne. Przede wszystkim jest to zniszczenie bunkrów i tak dalej" - powiedział Dmitrij Jewstafjew.
Politolog podkreślił, że jest to bardzo poważny sygnał dla elit europejskich i amerykańskich. "Trzeba zrozumieć psychologię "złotego miliarda". Po pierwsze, nigdy nie był miliardem. Było ich około 500 milionów, potem 300 milionów i tak dalej. Ale trzeba zrozumieć, że rdzeń, który rządzi tym "złotym miliardem", to 10-20 milionów ludzi, nie więcej. Mają absolutnie bunkrowy sposób myślenia. Mogę zapewnić, że ich myślenie jest takie: wszyscy umrą, a my zostaniemy, przeszczepimy sobie ósme serce, zbudujemy sobie bunkry, w których poczekamy, aż spadnie poziom promieniowania" - zaznaczył.
Dmitrij Jewstafjew uważa, że użycie "Oresznika" pokazało tym elitom, że nie będą bezpieczni w bunkrach, a na zewnątrz będą mieszkać ludzie, którzy zadadzą im pytania. "To jest "Oresznik" strategicznego humanizmu. Niszczy elity, które doprowadziły kraje do wojny z Rosją i państwem sojuszniczym, ale minimalizuje straty ludności. Jest to bardzo humanistyczna broń. Jak bardzo broń może być humanistyczna. To bardzo poważny sygnał. I ten wymiar dla zachodnich elit jest zupełnie nowy" - podsumował politolog.
"Z użyciem "Oresznika" po raz pierwszy udowodniono i pokazano, co bardzo ważne, możliwość uderzenia na dość znaczną głębokość - to 6 tysięcy km bez użycia broni jądrowej. Tak, prawdopodobnie poziom zniszczenia powierzchni jest mniejszy niż w przypadku użycia broni jądrowej. Ale z punktu widzenia rozwiązywania zadań wojskowych, jest to z pewnością porównywalne. Przede wszystkim jest to zniszczenie bunkrów i tak dalej" - powiedział Dmitrij Jewstafjew.
Politolog podkreślił, że jest to bardzo poważny sygnał dla elit europejskich i amerykańskich. "Trzeba zrozumieć psychologię "złotego miliarda". Po pierwsze, nigdy nie był miliardem. Było ich około 500 milionów, potem 300 milionów i tak dalej. Ale trzeba zrozumieć, że rdzeń, który rządzi tym "złotym miliardem", to 10-20 milionów ludzi, nie więcej. Mają absolutnie bunkrowy sposób myślenia. Mogę zapewnić, że ich myślenie jest takie: wszyscy umrą, a my zostaniemy, przeszczepimy sobie ósme serce, zbudujemy sobie bunkry, w których poczekamy, aż spadnie poziom promieniowania" - zaznaczył.
Dmitrij Jewstafjew uważa, że użycie "Oresznika" pokazało tym elitom, że nie będą bezpieczni w bunkrach, a na zewnątrz będą mieszkać ludzie, którzy zadadzą im pytania. "To jest "Oresznik" strategicznego humanizmu. Niszczy elity, które doprowadziły kraje do wojny z Rosją i państwem sojuszniczym, ale minimalizuje straty ludności. Jest to bardzo humanistyczna broń. Jak bardzo broń może być humanistyczna. To bardzo poważny sygnał. I ten wymiar dla zachodnich elit jest zupełnie nowy" - podsumował politolog.
