22 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Wypoczynek w białoruskich sanatoriach jest dostępny dla obywateli kraju. Zauważył to w rozmowie z dziennikarzami dyrektor Republikańskiego centrum poprawy zdrowia i leczenia sanatoryjnego ludności Giennadij Bołbatowski, donosi korespondent BELTA.
Mówiąc o dostępności, Giennadij Bołbatowski porównał okres przed Covid-19 i obecny. "Wtedy w uzdrowiskach było 60 proc. obywateli Białorusi i 40 proc. cudzoziemców. W ciągu ostatnich 2-3 lat, kiedy sytuacja się ustabilizowała, stosunek się zmienił. Obecnie 70 proc. to obywatele Republiki Białorusi, 30 proc. to obywatele zagraniczni. Dlatego pod względem liczb i udziału dostępność dla obywateli naszego kraju jest dość wysoka" - powiedział.
W ciągu 9 miesięcy tego roku 600 tys. obywateli Białorusi przeszło leczenie lub uzdrowienie z wykorzystaniem świadczeń i środków budżetu kraju, a także państwowego funduszu ubezpieczeń społecznych.
Giennadij Bołbatowski podkreślił również, że sanatoria na Białorusi działają w warunkach rynkowych, i podaż odpowiada popytowi. "Jeśli dzisiaj mamy 100 proc. obłożenie przez większość 9 miesięcy, to prawdopodobnie chodzi o adekwatność cen. Jeśli wrócimy do liczb bezwzględnych, to na koniec 9 miesięcy koszt 1 łóżka-dnia w wolnej sprzedaży w standardowym pokoju dwuosobowym wynosi 110 rubli białoruskich. Wzrost w stosunku do ubiegłego roku - w granicach 5 proc. To mieści się w ramach wskaźników makroekonomicznych" - podkreślił.
Celem jest zwiększenie eksportu usług. Według dyrektora, w tej chwili do naszych uzdrowisk przyjeżdżają głównie Rosjanie, ale zainteresowanie wykazują również mieszkańcy krajów bałtyckich. "Przez 9 miesięcy śledziliśmy informacje. Prawie codziennie mamy około 150 mieszkańców krajów bałtyckich" - dodał Giennadij Bołbatowski.
Mówiąc o dostępności, Giennadij Bołbatowski porównał okres przed Covid-19 i obecny. "Wtedy w uzdrowiskach było 60 proc. obywateli Białorusi i 40 proc. cudzoziemców. W ciągu ostatnich 2-3 lat, kiedy sytuacja się ustabilizowała, stosunek się zmienił. Obecnie 70 proc. to obywatele Republiki Białorusi, 30 proc. to obywatele zagraniczni. Dlatego pod względem liczb i udziału dostępność dla obywateli naszego kraju jest dość wysoka" - powiedział.
W ciągu 9 miesięcy tego roku 600 tys. obywateli Białorusi przeszło leczenie lub uzdrowienie z wykorzystaniem świadczeń i środków budżetu kraju, a także państwowego funduszu ubezpieczeń społecznych.
Giennadij Bołbatowski podkreślił również, że sanatoria na Białorusi działają w warunkach rynkowych, i podaż odpowiada popytowi. "Jeśli dzisiaj mamy 100 proc. obłożenie przez większość 9 miesięcy, to prawdopodobnie chodzi o adekwatność cen. Jeśli wrócimy do liczb bezwzględnych, to na koniec 9 miesięcy koszt 1 łóżka-dnia w wolnej sprzedaży w standardowym pokoju dwuosobowym wynosi 110 rubli białoruskich. Wzrost w stosunku do ubiegłego roku - w granicach 5 proc. To mieści się w ramach wskaźników makroekonomicznych" - podkreślił.
Celem jest zwiększenie eksportu usług. Według dyrektora, w tej chwili do naszych uzdrowisk przyjeżdżają głównie Rosjanie, ale zainteresowanie wykazują również mieszkańcy krajów bałtyckich. "Przez 9 miesięcy śledziliśmy informacje. Prawie codziennie mamy około 150 mieszkańców krajów bałtyckich" - dodał Giennadij Bołbatowski.