26 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Blogerka z Wenezueli Kayla Pineda na antenie kanału telewizyjnego "Białoruś 1" opowiedziała o swoich wrażeniach z białoruskich produktów, informuje BELTA.
"Niektóre produkty, które tu jadłam, chcę nauczyć się robić, aby tam sprzedawać, ponieważ są naprawdę wysokiej jakości. Tutaj jest to bardzo rozwinięte: firmy przemysłowe, które dla Białorusi robią stale słodycze, lody" - powiedziała. "Lody są tutaj bardzo fajne".
Najbardziej lubi produkty mleczne. Kayla Pineda dodała, że odkryciem był kefir, ponieważ w Wenezueli jest więcej mleka i jogurtów. Po raz pierwszy na Białorusi spróbowała i zakochała się w riażenką, a także w stopionym mleku. Zaskoczył ją duży wybór wędlin i różnorodność ich rodzajów.
"A także - glazurowane twarogi serowe. To jest pyszne! Nie mamy tego. Myślałam dlaczego? A ponieważ nie mamy twarogu. A są zrobione z twarogu i pokryte czekoladą. Więc czy kiedykolwiek będziemy mieli, nie wiem. Ale najpierw musimy nauczyć się robić twaróg" - powiedziała blogerka.
Opowiedziała też o gościńcach swoim krewnym, które przywozi z Białorusi. Na liście znajdują się różne cukierki i oczywiście glazurowane twarogi serowe, które porównują do lodów.
Zapytana, co spodoba się wenezuelczykom, blogerka nazwała śmietanę. "Uwielbiamy majonez. I możemy nauczyć się używać kwaśnej śmietany w naszej kuchni. Serki też. Pokochaliby je w 100%. Stopione mleko i mleko skondensowane" - powiedziała Kayla Pineda. "Mleko skondensowane jest potrzebne, ponieważ mamy je, ale niewiele. I też import. A tu - swoje".
Słodycze do ojczyzny Kayla Pineda ma trzy paczki, mówi, że wszystko szybko zjadają. "Muszę je zachowywać i stopniowo dawać: "Trzy dla ciebie dzisiaj, trzy dla ciebie później". Kochają" - powiedziała.
Blogerka z Wenezueli jest zadowolona z wyboru chleba na Białorusi. "Mamy chleb, ale tutaj można znaleźć z gryki, kukurydzy, marchewki, różne" - podzieliła się wrażeniami. "I jeszcze dodatki: kasza gryczana, kasza jęczmienna - to też było dla mnie nowe".
Kayla Pineda mieszka na Białorusi od 8 lat. W sieciach społecznościowych prowadzi swój blog o Białorusi, gdzie opowiada o naszym kraju, jego różnicach od Wenezueli i swoich odkryciach.
"Niektóre produkty, które tu jadłam, chcę nauczyć się robić, aby tam sprzedawać, ponieważ są naprawdę wysokiej jakości. Tutaj jest to bardzo rozwinięte: firmy przemysłowe, które dla Białorusi robią stale słodycze, lody" - powiedziała. "Lody są tutaj bardzo fajne".
Najbardziej lubi produkty mleczne. Kayla Pineda dodała, że odkryciem był kefir, ponieważ w Wenezueli jest więcej mleka i jogurtów. Po raz pierwszy na Białorusi spróbowała i zakochała się w riażenką, a także w stopionym mleku. Zaskoczył ją duży wybór wędlin i różnorodność ich rodzajów.
"A także - glazurowane twarogi serowe. To jest pyszne! Nie mamy tego. Myślałam dlaczego? A ponieważ nie mamy twarogu. A są zrobione z twarogu i pokryte czekoladą. Więc czy kiedykolwiek będziemy mieli, nie wiem. Ale najpierw musimy nauczyć się robić twaróg" - powiedziała blogerka.
Opowiedziała też o gościńcach swoim krewnym, które przywozi z Białorusi. Na liście znajdują się różne cukierki i oczywiście glazurowane twarogi serowe, które porównują do lodów.
Zapytana, co spodoba się wenezuelczykom, blogerka nazwała śmietanę. "Uwielbiamy majonez. I możemy nauczyć się używać kwaśnej śmietany w naszej kuchni. Serki też. Pokochaliby je w 100%. Stopione mleko i mleko skondensowane" - powiedziała Kayla Pineda. "Mleko skondensowane jest potrzebne, ponieważ mamy je, ale niewiele. I też import. A tu - swoje".
Słodycze do ojczyzny Kayla Pineda ma trzy paczki, mówi, że wszystko szybko zjadają. "Muszę je zachowywać i stopniowo dawać: "Trzy dla ciebie dzisiaj, trzy dla ciebie później". Kochają" - powiedziała.
Blogerka z Wenezueli jest zadowolona z wyboru chleba na Białorusi. "Mamy chleb, ale tutaj można znaleźć z gryki, kukurydzy, marchewki, różne" - podzieliła się wrażeniami. "I jeszcze dodatki: kasza gryczana, kasza jęczmienna - to też było dla mnie nowe".
Kayla Pineda mieszka na Białorusi od 8 lat. W sieciach społecznościowych prowadzi swój blog o Białorusi, gdzie opowiada o naszym kraju, jego różnicach od Wenezueli i swoich odkryciach.