8 listopada, Pińsk /Kor. BELTA/. Uczestnicy i goście "Maratonu Jedności" w Pińsku poznają bogatą historię miasta, informuje korespondent BELTA.
Pierwszym punktem wycieczki po historycznych i kulturalnych miejscach Pińska był pałac Butrimowicza, zabytek architektury XVIII wieku i jedna z najbardziej znanych atrakcji miasta. Młodzież szczegółowo została zapoznana z historią pałacu, jego właścicieli.
Dalej był spacer deptakiem wzdłuż ulicy Brzeskiej, która jest bogata w budynki o ponad stuletniej historii. Niektóre z nich są ozdobione muralami, które przedstawiają domy w ich nieskazitelnej formie.
Następnym przystankiem była Katedra Wniebowstąpienia Najświętszej Maryi Panny, katolicka świątynia, która została zbudowana w XVIII wieku. Monumentalny zabytek architektury stał się dla uczestników i gości "Maratonu Jedności" jednym z najbardziej imponujących i niezapomnianych zabytków. Nie tylko obejrzeli go z fasady, ale także zobaczyli wnętrze.
Jednymi z uczestników wycieczki byli chłopcy i dziewczęta ze słuckiego studia tańca "Flik-Flak". Liza Parchimowicz powiedziała, że jest nie po raz pierwszy w Pińsku, ale podczas wycieczki i spaceru po mieście dowiedziała się wiele o mieście i jego historii.
"Jest tu bardzo piękny deptak. Imponujące jest to, że zachowało się tak wiele historycznych budynków. Bardzo podobał mi się też Kościół. Wszystko jest bardzo potężnie i na dużą skalę" - podzieliła się wrażeniami dziewczyna.
Amina Deszczenia przyjechała do Pińska po raz pierwszy. Najbardziej zaimponowało jej Muzeum Białoruskiego Polesia, które znajduje się w Kolegium Jezuickim. "Miasto ma naprawdę interesującą historię. Jestem tu po raz pierwszy, ale mam nadzieję, że później znów tu przyjadę, żeby tu jeszcze raz pójść na spacer" - dodała Amina.
Władysławie Karpowicz spodobała się treść wycieczki. Dziewczyna zauważyła, że można poznać nie tylko historię miasta, ale także zapoznać się z jego kulturą. "Jest tu wiele atrakcji. Miasto jest bardzo niezapomniane. Podobały mi się murale, które pokazują, jak wyglądało miasto wcześniej. I bardzo zaimponowały organy w kościele" - powiedziała Władysława.
Z młodymi ludźmi przyjechała też kierownik studia tańca "Flik-Flak" Antonina Łobaszewicz. "Nie po raz pierwszy uczestniczymy w "Maratonie Jedności". Akcja jest wspaniała. Nawiasem mówiąc, nie pierwszy raz jestem w Pińsku: kiedyś studiowałam w koledżu artystycznym. Miło jest tu wrócić po 15 latach i zobaczyć, jak zmieniło się miasto. Poczułam nostalgię, jak to się mówi" - dodała Antonina Łobaszewicz.