Aktualności tematyczne
"W temacie. Białorusini "
24 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Rozmowa telefoniczna prezydentów Białorusi i USA może być nową stroną w stosunkach Mińska i Waszyngtonu. Taki punkt widzenia w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA wyraził analityk wojskowy gazety "Komsomolskaja Prawda", emerytowany pułkownik Wiktor Baraniec.
"Jeśli mówimy o rozmowie telefonicznej Trumpa i Łukaszenki, to była to sensacja. Nie ma co tu wiele gadać. To była jedna z sensacji procesu negocjacyjnego. Oczywiście dziennikarze natychmiast pomyśleli: no-no, Baćka zaprasza (Donalda Trumpa - not. BELTA) do Mińska, czyli będzie kolejna runda negocjacji. Być może" - powiedział Władimir Baraniec.
Jednocześnie, jak zauważył ekspert, natowska Europa sprzeciwia się negocjacjom w Mińsku: "Pasowałoby im miejsce, gdzie agresywnie nastawieni są do Rosji".
Wracając do rozmowy telefonicznej przywódców Białorusi i USA, Wiktor Baraniec nazwał ją nową stroną w stosunkach Mińska i Waszyngtonu. "Trump postrzega Łukaszenkę jako gracza, którego nie można tak łatwo przekroczyć. W Waszyngtonie rozumie się, że Łukaszenka reprezentuje nie tylko Białoruś, ale także Państwo Związkowe. Trump doskonale zdaje sobie sprawę, że tego sojusznika Rosji należy słuchać. Dlatego na horyzoncie błysnęło słowo "Mińsk" i ta rozmowa" - dodał.
Według analityka wojskowego w stosunkach między Białorusią a Stanami Zjednoczonymi może rozpocząć się nowy etap. Chodzi m.in. o stosunki gospodarcze. "Nie wykluczam, że Trump powie swojej prasie, aby przestała krytykować Białoruś. To bardzo ważny plus polityczno-dyplomatyczny - jest przekonany Wiktor Baraniec. - Oznacza to, że Prezydent Białorusi jest widziany, liczą się z nim. A może Trump zaproponował Aleksandrowi Grigoriewiczowi włączenie się w ten proces (negocjacji na Ukrainie - not. BELTA). W każdym razie jest to bardzo pozytywny znak nie tylko dla Białorusi, ale także dla Rosji".

ENERGIA ATOMOWA
