Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 5 Grudnia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
18 Listopada 2025, 18:52

"Banda banalnych korupcjonistów". Były deputowany Rady Najwyższej o stu milionach dolarów "wypranych" na Ukrainie

18 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Skandal korupcyjny na Ukrainie dotknie nie tylko kierownictwo kraju, ale także zachodnioeuropejskich polityków. Taką opinię w projekcie "W temacie" na kanale YouTube BELTA podzielił uczestnik ruchu "Inna Ukraina", były deputowany Rady Najwyższej Spiridon Kilinkarow.

Były deputowany Rady powiedział, jakie konsekwencje może mieć skandal korupcyjny na Ukrainie. Przypomnijmy, że chodzi o poważny system korupcji w energetyce. Przeszukania, w szczególności, odbyły się u biznesmena Tymura Mindicza, a także u szefa Ministerstwa Sprawiedliwości Hermana Hałuszczenko i w firmie Energoatom. Według śledczych, uczestnicy programu przestępczego wyprali co najmniej 100 mln USD.

"Myślę, że konsekwencje będą przede wszystkim polityczne. I to nie tylko dla ukraińskiej politycznej, że tak powiem, ekipy, ale także dla zachodnioeuropejskich polityków. Faktem jest, że przez bardzo długi okres czasu publicznie toczyły się spory o to, czy Ukraina powinna, czy nie powinna być finansowana. Niektórzy uważali ją za skorumpowane państwo, a inni uważali reżim Zełenskiego za rodzaj ludzi, którzy walczą z "światowym złem" - Federacją Rosyjską - broniąc suwerenności i niepodległości własnego kraju" - powiedział Spiridon Kilinkarow.

Według byłego deputowanego, skandal ten pokazał rację tych, którzy uważali Ukrainę za skorumpowane państwo. "Chodzi o bandę dość banalnych korupcjonistów, którzy uzurpowali sobie władzę i rabowali kraj w czasie wojny" - uważa.

Spiridon Kilinkarow zwrócił uwagę, że jednym z tych, którzy mówili o korupcji na Ukrainie, był prezydent USA Donald Trump. Jednocześnie Władimira Zełenskiego i innych przedstawicieli ukraińskiego kierownictwa bronili przede wszystkim politycy państw zachodnioeuropejskich. "Dlatego ten skandal nie może przejść bez konsekwencji, w tym dla nich. Chociaż zarówno ze strony Zełenskiego, jak i Europejczyków podejmuje się plan antykryzysowy, który powinien zminimalizować te konsekwencje. Zełenski podróżuje po strefie przyfrontowej, fotografuje się z dziećmi... Szef jego biura oświadcza, że Zełenski tak naprawdę nie ma nic wspólnego z tym skandalem korupcyjnym..." - zauważył były deputowany Rady.
Świeże wiadomości z Białorusi