5 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. W Bibliotece Narodowej Białorusi odbył się świąteczny bal „Raz na Boże Narodzenie”, donosi korespondent BELTA.
W tym roku każda grupa przygotowała program dla określonego działu. Pierwszy dział zaprezentował Homel, drugi - Bobrujsk i Mohylew, a trzeci, zamykający - Mińsk. Każda grupa ma swoje ulubione tańce. Jednocześnie istnieje program klasyczny, którego uczą się wszyscy uczestnicy.
Galina Korolewa, kierowniczka amatorskiego zespołu tanecznego „Mińska Zorka”, jest członkiem Komitetu ds. kultury i tradycji balowych Białoruskiej Zawodowej Ligi Tańca jako główny dyrektor ds. organizacji balów i imprez balowych, więc wie z pierwszej ręki, jak szeroko rozpowszechniła się kultura balowa w ostatnich latach.
„Już na zeszłorocznym letnim balu było wiele osób, ale dziś jest ich tu po prostu ogromna liczba. Kultura balowa stała się modna. Organizuje się ich tak wiele, że nawet my, uczestnicy, dowiadujemy się o niektórych post factum. Na przykład 11 stycznia odbędzie się bal w Zamku Mirskim, do którego bardzo trudno się dostać, a 18 stycznia - w Muzeum Ogińskiego” - powiedziała Galina Korolewa.
Według niej najważniejszy bal odbędzie się w Teatrze Bolszoj. W kolektywie „Minska Zorka” są ludzie, którzy tańczą od 18, 10, 8, 7 lat, więc są odpowiedzialni za przygotowanie jednego z najpoważniejszych balów.
„Ogólnie rzecz biorąc, nasz kolektyw powstał około 8 lat temu zupełnie przypadkowo. Zobaczyliśmy się na różnych balach, przyjrzeliśmy się sobie z bliska, zaprzyjaźniliśmy się i zdaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy sobie bardzo bliscy duchem i temperamentem. O dziwo, przychodzą do nas nie tylko ludzie w średnim wieku, ale także młodzi ludzie” - dodała Galina Korolewa.
Amatorski zespół taneczny „Polonez” z Bobrujska już po raz drugi bierze udział w balu Biblioteki Narodowej. Pierwszy odbył się latem i pozostawił miłe wrażenia. „Mamy wielu przyjaciół i cieszymy się, że możemy się z nimi spotkać. Każdy zespół wybrał swój własny program, a uczestnicy z innych zespołów studiowali go, trenowali i próbowali się pokazać” - powiedziała Larisa Krugowskaja, członkini zespołu.
Według członkini zespołu Julii Bogdanowicz, do Mińska z Bobrujska przyjechało 19 tancerzy, którzy trenują od 2 lat. W zespole są przedstawiciele różnych zawodów i wieku: od uczniów w wieku 14-15 lat po osoby w wieku 60+ bez ograniczeń. Wszyscy są zgrani i przyjaźni, entuzjastów łączy miłość do tańca.
„Potrafimy tańczyć nawet w deszczu, co robiliśmy latem podczas prób. Dzięki udziałowi w letnim balu Biblioteki Narodowej zostaliśmy zauważeni i przydzielono nam bezpłatną salę na zajęcia taneczne w Pałacu Sztuki. Uczymy tańca i prowadzimy kursy mistrzowskie w naszym mieście” - podkreśliła.
„Gdzie jesteśmy, tam jest bal. To jest nasze motto. Jeśli widzimy, że ktoś jest zainteresowany i chętny, z przyjemnością robimy wszystko, co w naszej mocy, aby zachęcić ludzi do przyłączenia się do naszych tańców. Dzisiaj zaprezentujemy pokazowy taniec „Płomień świecy”, kurs mistrzowski tańca „Morozula”, walc-boston, walc-gawot i inne tańce” - dodała Julia Bogdanowicz.
Walentina i Wasilij Kurpatiny z mohylewskiej grupy tanecznej „Renesans” są razem od prawie 40 lat. Mimo upływu lat nadal prowadzą aktywny tryb życia i wychodzą w świat. „Nasza grupa nie jest jeszcze bardzo znana, ale już zaczynamy być rozpoznawalni. To nasz drugi raz na balu w bibliotece. Przyszło na niego dziesięć par w wieku 65+. Ostatnim razem poznaliśmy zespół „Srebrny Wiek” z Homla. Dostarczyli nam materiały wideo ze swoimi tańcami, a my pracowaliśmy według ich programu. Najbarwniejsze z tańców to walc wielkofigurowy, walc Paganiniego, polka czeska” - powiedziała Walentina Kurpatina.
Jej zdaniem atmosfera święta jest bardzo przyjemna, a w zwykłym życiu bardzo trudno spotkać tak szczęśliwych ludzi, bo każdego otaczają jakieś zmartwienia.
„Dla mnie takie bale to zastrzyk energii na kolejne miesiące. Poza tym to wielkie szczęście tańczyć w takim wieku, bo to wymaga jeszcze pewnego poziomu zdrowia” - podkreślił jeden z uczestników balu.
Wasilij Kurpatin dodał, że wspiera swoją żonę w jej pasji do tańca, a także podzielił się sekretem długiego wspólnego życia. „Konieczne jest wzajemne zrozumienie i koniecznie przebaczenie. Jeśli popełni się jakieś błędy, nie należy się na nich skupiać, ale przejść do następnego etapu. A także każdy powinien mówić to, co myśli, być szczerym” - powiedział.
Wśród uczestników balu były nie tylko pary wiekowe. Ala i Nikołaj z „Minskiej Zorki” zaczęli tańczyć zaledwie rok temu, a już wzięli udział w około 10 balach. Nikołaj zawsze denerwuje się przed występami, podczas gdy Ala nie, więc doskonale się równoważą. Według nich bal w Bibliotece Narodowej to okazja, aby zanurzyć się w prawdziwej bajce bez konieczności podróżowania daleko od domu.
Program balu był ozdobiony wierszami i piosenkami świątecznymi. W sali dokumentów artystycznych goście zapoznali się z wystawą reprodukcji i pocztówek „Spadają płatki śniegu”, w sali literatury białoruskiej - z wyborem książek zatytułowanym „Mroźne wzory na stronach książek”, a w muzeum książki - z rzadką starą drukowaną książką.
W sali dokumentów muzycznych i audiowizualnych chętni mogli wybrać płytę winylową z muzyką świąteczną lub inną i przedłużyć swój świąteczny nastrój.