Projekty
Government Bodies
Flag Sobota, 18 Stycznia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Społeczeństwo
18 Stycznia 2025, 16:03

Akułowicz o wystawie „Białoruś. Wzlot": porównanie pomaga przemyśleć i docenić sposób, w jaki wspólnie przebyliśmy drogę 

18 stycznia, Grodno /Kor. BELTA/. Wystawa „Białoruś. Wzlot” została stworzona, aby ludzie mogli porównać życie w naszym kraju 30 lat temu i dziś, aby docenić drogę, którą razem przebyliśmy. Powiedziała o tym Irina Akułowicz, dyrektor generalna agencji informacyjnej BELTA, otwierając wystawę na „Maratonie Jedności” w Grodnie, donosi korespondent BELTA.
Kilka dni temu, podczas wizyty w Mińskim Miejskim Technoparku, Prezydent powiedział, że myśli o budowie drugiej elektrowni jądrowej na Białorusi. Takim przesłaniem Irina Akułowicz rozpoczęła rozmowę o wystawie „Białoruś. Wzlot”.
„Zaczynam od tego właśnie punktu, ponieważ chcę wrócić do Ostrowca takiego, jakim był 30 lat temu - powiedziała. - Chcę pokazać artykuł z „Grodzieńskiej Prawdy” z początku lat 90. zatytułowany „Wyłącz niepotrzebne żarówki”. Rada Deputowanych powiatu ostrowieckiego, wypełniając rozporządzenie Rady Ministrów, wzywa ludzi do oszczędzania energii elektrycznej. Deputowani twierdzą, że w powiecie ostrowieckim właściwie nie ma przemysłu. Ale obwód grodzieński bardzo potrzebuje energii elektrycznej i dlatego konieczne jest oszczędzanie. A teraz porównajmy to z obecnym powiatem ostrowieckim”.

W innym artykule w regionalnej gazecie, cytowanym przez Irinę Akułowicz, specjalista ds. energii zwraca się do przemysłowców i wzywa ich do zorganizowania pracy przedsiębiorstw albo w nocy, albo dwa lub trzy dni w tygodniu, aby nie było awarii w systemie energetycznym. 

Przykładem była też inna publikacja o barwnym dziennikarskim tytule „Dumas na przekąskę”. Chodziło o rozmowy na temat zamknięcia księgarń w Grodnie. Książki były drogie i stały się nieosiągalne dla kupujących. I w grodzieńskich księgarniach, żeby ratować sytuację, zaczęto sprzedawać towary pokrewne. Ale nie, nie długopisy, ołówki, pocztówki, jak teraz, a... koniak. I dziennikarz z goryczą zakłada, że wkrótce sklepy zaczną sprzedawać beczkowy alkohol". 
Czytając prasę z początku lat 90. zdajemy sobie sprawę, że dotyczyła ona wszystkich sfer życia - powiedziała dyrektor generalna BELTA. - W regionalnych gazetach z tamtych czasów można znaleźć wiele takich gorzkich artykułów. Wszystkie 40 plakatów na wystawie przedstawiają życie Białorusi na początku lat 90. i naszą teraźniejszość. Poruszają one proste, codzienne tematy: jak kupowaliśmy deficytowe trampki, jak latami staliśmy w kolejce po samochód, jak przez dziesięciolecia oszczędzaliśmy pieniądze na zestawy mebli. Jak zamykano fabryki, a ludzie zostawali bez pensji. Jak otwierano markety w kinach i można było przynajmniej przymierzyć zakupy w namiocie na ulicy".

Starsi odwiedzający, patrząc uważnie na plakaty, rozpoznali wiele z tego, czego doświadczyli w tych trudnych latach. Kupony, kolejki po jedzenie, zimne mieszkania, puste półki sklepowe. I bardzo symboliczne jest to, że wystawa została umieszczona w nowoczesnym centrum handlowym, gdzie można kupić wszystko, czego dusza zapragnie.

Jak podkreśliła Irina Akułowicz, wystawa, która odwiedziła już 14 miast, wzywa do porównywania, myślenia, analizowania. Aby zrozumieć, co musimy chronić. Przez 30 lat przeszliśmy trudną drogę i zrobiliśmy to w sposób godny, jasny i zorganizowany. To jest nasz wzlot.
 
TOP wiadomości
Świeże wiadomości z Białorusi