27 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka oświadczył o zainteresowaniu powrotem współobywateli do Ojczyzny. Powiedział o tym na spotkaniu ze studentami na Białoruskim Państwowym Uniwersytecie Informatyki i Radiotechniki, donosi korespondent BELTA.
"Moja rada dla Was, z mojego doświadczenia wynika, w żadnym wypadku nie odrywajcie się od swojej ziemi. Teraz widzimy tych uciekinierów. Mam sekretarza prasowego. Dzwonią do niej: "Przekażcie Prezydentowi"! Listy do mnie piszą: "Myliliśmy się, chcemy (wrócić - not. BELTA)". Mówię: "Proszę, mamy komisję, prokurator generalny kieruje. Tam do komisji idźcie, udowadniajcie - powiedział Prezydent. - Wszyscy robili zdjęcia na tle biało-czerwono-białej flagi i tak dalej. A to wszystko pozostaje. Mamy całe archiwum. Przychodzisz: więc, co tam zrobiłeś? Myślą, że nie wiemy, co robili".
Według Prezydenta, każdy musi wyjaśnić swoje działania, bo różnie to bywa. "Zdarza się, jak mówią ludzie, coś w głowie się pomieszało. Człowiek się pomylił. No to działaj. Chcemy przecież, żebyś wrócił do Ojczyzny. Jest to również bardzo ważne dla mnie osobiście. Ale jeśli jesteś winny, musisz odpowiedzieć zgodnie z prawem. Idź do komisji" - powiedział.
Głowa państwa stwierdził, że wtedy wielu ludzi, zwłaszcza młodych, nie myślało i "pognali" w tej masie. "Jedną rzeczą jest, gdy szedłeś gdzieś w tłumie, a drugą, gdy popełniłeś przestępstwo. Zajmujemy się tym celem ich powrotu - zaznaczył szef państwa. - Ale ci, którzy mają poważny grzech, nie wrócą tutaj".
Aleksander Łukaszenka zauważył, że pieniądze, które teraz Zachód przeznacza na białoruskich uciekinierów i opozycję, wydaje wierchuszka, a do reszty te środki po prostu nie docierają: "Pieniądze są przez nich przydzielane, a oni te pieniądze wydają. A dla tych, ja nazywam ich biedaczkami, którzy uciekli na Zachód, dla nich pieniędzy brak". W rezultacie ci ludzie w tej samej Polsce muszą podejmować najprostszą pracę, taką jak mycie naczyń.
"Więc mówię: nie odrywajcie się od ziemi i nigdy się nie spieszcie. Cierpliwość. I trzeba chwilę poczekać. Tak właśnie należy postępować. W żadnym wypadku nie można nigdzie spieszyć się, ni z tego, ni z owego. Nie spieszcie się nigdy. Tak, trzeba iść szybko, ale bez pospiechu. Ostrożnie. Myślcie, sprawdzajcie, zbierajcie, konsultujcie się. Ale umocnijcie się na swojej ziemi" - poradził Prezydent.
"Moja rada dla Was, z mojego doświadczenia wynika, w żadnym wypadku nie odrywajcie się od swojej ziemi. Teraz widzimy tych uciekinierów. Mam sekretarza prasowego. Dzwonią do niej: "Przekażcie Prezydentowi"! Listy do mnie piszą: "Myliliśmy się, chcemy (wrócić - not. BELTA)". Mówię: "Proszę, mamy komisję, prokurator generalny kieruje. Tam do komisji idźcie, udowadniajcie - powiedział Prezydent. - Wszyscy robili zdjęcia na tle biało-czerwono-białej flagi i tak dalej. A to wszystko pozostaje. Mamy całe archiwum. Przychodzisz: więc, co tam zrobiłeś? Myślą, że nie wiemy, co robili".
Według Prezydenta, każdy musi wyjaśnić swoje działania, bo różnie to bywa. "Zdarza się, jak mówią ludzie, coś w głowie się pomieszało. Człowiek się pomylił. No to działaj. Chcemy przecież, żebyś wrócił do Ojczyzny. Jest to również bardzo ważne dla mnie osobiście. Ale jeśli jesteś winny, musisz odpowiedzieć zgodnie z prawem. Idź do komisji" - powiedział.
Głowa państwa stwierdził, że wtedy wielu ludzi, zwłaszcza młodych, nie myślało i "pognali" w tej masie. "Jedną rzeczą jest, gdy szedłeś gdzieś w tłumie, a drugą, gdy popełniłeś przestępstwo. Zajmujemy się tym celem ich powrotu - zaznaczył szef państwa. - Ale ci, którzy mają poważny grzech, nie wrócą tutaj".
Aleksander Łukaszenka zauważył, że pieniądze, które teraz Zachód przeznacza na białoruskich uciekinierów i opozycję, wydaje wierchuszka, a do reszty te środki po prostu nie docierają: "Pieniądze są przez nich przydzielane, a oni te pieniądze wydają. A dla tych, ja nazywam ich biedaczkami, którzy uciekli na Zachód, dla nich pieniędzy brak". W rezultacie ci ludzie w tej samej Polsce muszą podejmować najprostszą pracę, taką jak mycie naczyń.
"Więc mówię: nie odrywajcie się od ziemi i nigdy się nie spieszcie. Cierpliwość. I trzeba chwilę poczekać. Tak właśnie należy postępować. W żadnym wypadku nie można nigdzie spieszyć się, ni z tego, ni z owego. Nie spieszcie się nigdy. Tak, trzeba iść szybko, ale bez pospiechu. Ostrożnie. Myślcie, sprawdzajcie, zbierajcie, konsultujcie się. Ale umocnijcie się na swojej ziemi" - poradził Prezydent.