Projekty
Government Bodies
Flag Niedziela, 5 Stycznia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
03 Stycznia 2025, 16:12

Wybory jak święto, ale przede wszystkim gospodarka. Łukaszenka o tym, jak ważne są dla kraju dni powszednie
 

Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka w pierwszy dzień roboczy nowego roku spotkał się z szefami regionów - przewodniczącymi obwodowych komitetów wykonawczych i Mińskiego Miejskiego Komitetu Wykonawczego. Głównym tematem były wybory prezydenckie, które weszły w najbardziej aktywną fazę. Tuż przed tym spotkaniem Prezydent spotkał się ze swoimi osobami zaufanymi. I powodem tych spotkań wcale nie jest to, że głowa państwa zamierza zanurzyć się w agitację i przygotowania do wyborów. Wręcz przeciwnie - przed nami kilka tradycyjnych świątecznych wydarzeń na początek roku, a następnie - wizyta w Chinach. I ogólnie rzecz biorąc, nie można w sensie ekonomicznym stracić stycznia za tematem wyborów. Dlatego Aleksander Łukaszenka, jeśli kogoś agitował, to wyłącznie do owocnej pracy.

Prezydent zaczął od ostatniego weekendu, ponieważ aktywne spotkanie Nowego Roku i masowe uroczystości, uruchomienie fajerwerków - to nie tylko radość, ale czasami może mieć smutne konsekwencje, jeśli nie podejmiesz niezbędnych środków bezpieczeństwa. Na szczęście na Białorusi wszystko się skończyło dobrze - święta noworoczne minęły bez ekscesów. " Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów nawet w Mińsku. Wszyscy się bawili, radowali, między innymi dzięki pogodzie" - stwierdził białoruski przywódca.

Najważniejsze, o czym nie można zapomnieć na tle wyborów

Głowa państwa natychmiast dostosowuje wszystkich do pracy. Owszem, jasne jest, że ludzie chcą odpocząć po ciężkich dniach powszednich, to naturalne. Ale wszystko powinno być z umiarem. Tym bardziej obecny styczeń na Białorusi jest miesiącem politycznym - na dzień 26 stycznia przypada główny dzień głosowania w wyborach prezydenckich. A wcześniej - agitacja.

"Nie zapominajmy o najważniejszym. Przeprowadzimy wybory. Ale przed wyborami, a zwłaszcza po wyborach, rozpocznie się codzienne życie. Musimy przygotować się do kampanii siewnej. Musimy siać właściwie, aby ludzie mieli kawałek chleba na stole. Wtedy nie będziemy się bać żadnych wyborów. Czyli przede wszystkim gospodarka. I zadania, które zostały postawione do tej pory, są dla nas istotne, począwszy od rolnictwa, przemysłu, transportu i tak dalej" - powiedział białoruski przywódca.

Co więcej, na etapie zbierania podpisów wpłynęło do nas około pół tysiąca różnych apeli od obywateli. I choć nie ma wśród nich strategicznych i rażących problemów, to jednak należy pracować nad rozwiązaniem zidentyfikowanych kwestii. Dotyczy to sfery mieszkaniowej i komunalnej, transportu, dróg i nie tylko. „Mamy to zaplanowane. Rozwiążemy te kwestie w taki czy inny sposób” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
I nawet agitacja nie powinna wpływać na pracę przedsiębiorstw. W końcu tu tak jak latem na polu - dzień karmi rok. „Styczeń jest bardzo ważnym miesiącem dla gospodarki. Jeśli stracimy styczeń, nie nadrobimy tego w ciągu roku. Tak więc w żaden sposób nie ingerujemy w pracę. Aby nasi kandydaci mogli spotykać się, gdzie chcą, a wy będziecie ich wspierać” - polecił Prezydent.

O święcie bez elementów „amerykańskiego show”

Aleksander Łukaszenka wielokrotnie powtarzał, że wybory na Białorusi są w dużej mierze postrzegane jako święto. Tradycją jest organizowanie handlu, wydarzeń kulturalnych w lokalach wyborczych. Oczywiście Prezydent miał dokładnie to na myśli, podkreślając znaczenie uczynienia nadchodzących wyborów świętem.

„Nie potrzebujemy amerykańskiego show, w którym strzelają ci w ucho lub w głowę. Potrzebujemy, aby te wybory były godne i nie były niepotrzebnie krytykowane - powiedział głowa państwa. - Powiedziałem już moim powiernikom: czas nie jest łatwy. Musimy również przejść ten czas honorowo, bez naruszania prawa".

„Wiem, że jesteście doświadczonymi ludźmi. Przede wszystkim gubernatorzy, Administracja Prezydenta wiedzą, jak przeprowadzać wybory, co robić. Ale w żadnym wypadku nie należy naruszać przepisów dotyczących wyborów. Szczerze mówiąc, wcale tego nie potrzebujemy. Musimy przejść przez ten czas z godnością, aby przede wszystkim nie być narażonym na wszelkiego rodzaju bzdury z zagranicy. I wewnątrz, żeby nie psuć ludziom nastroju” - podkreślił białoruski lider.

O pomocy CKW

Aleksander Łukaszenka zauważył, że kierownictwo regionów jest jednym z głównych pomocników w pracy CKW, której personel jest dość niewielki.

„Są odpowiedzialni i organizują wszystko zgodnie z prawem. Ale motorem napędowym zawsze była Administracja Prezydenta i gubernatorzy. Dlatego będę prosił o zorganizowanie tych dni kampanii wyborczej tak przyzwoicie, jak świąt noworocznych” - powiedział białoruski lider.

O próbach zewnętrznego nacisku, których nikt się nie boi

Kontynuując temat pracy komisji wyborczych, Prezydent zwrócił uwagę na próby zewnętrznych nacisków na członków komisji wyborczych na Białorusi.

"Pomóżcie komisjom wyborczym w lokalach. Ponieważ ci łajdacy (przeciwnicy z zewnątrz - not. BELTA) - jasne jest, że już naciskają na naszych członków komisji, zwłaszcza kierownictwo" - oświadczył białoruski przywódca.

"Bardzo się cieszę, że nikt się ich nie boi. Mówią otwarcie: "Tak, jesteśmy członkami komisji i będziemy przeprowadzać i organizować wybory!" Ale musicie się podłączyć. Tam, gdzie jest to konieczne, milicję, tam, gdzie jest to konieczne, wojsko śmiało podłączajcie. Tak, aby był porządek" - polecił Aleksander Łukaszenka.

O napiętym harmonogramie i wizycie do Chin przed wyborami

Szef państwa wyjaśnił, że zaprosił przywódców regionalnych do odbycia tej rozmowy teraz, ponieważ napięty harmonogram nie pozwoli na takie spotkanie w przyszłości. Oprócz tradycyjnych wydarzeń świątecznych i noworocznych w okresie Bożego Narodzenia czy takich wydarzeń jak przyznanie nagrody „Za duchowe odrodzenie”, szef państwa będzie musiał odwiedzić Chiny przed wyborami.

„Musimy zorganizować tradycyjne wydarzenia, a ja po prostu nie będę miał więcej czasu na organizację, na kontrolowanie tej kampanii wyborczej. Dlatego bardzo proszę o przyzwoite zorganizowanie wszystkiego” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

Podkreślił, że wizyta w Chinach jest jednym z tych wydarzeń, których nie można odmówić nawet w obecnym okresie przedwyborczym: „Czym jest spotkanie z Xi Jinpingiem i wizyta w Chinach? To przyszłość naszego kraju. Współpraca z Chinami to wielka sprawa”.
Świeże wiadomości z Białorusi