Projekty
Government Bodies
Flag Niedziela, 22 Grudnia 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
21 Grudnia 2024, 18:30

Wschód - to delikatna sprawa? Dlaczego Łukaszenka jest częstym gościem na Bliskim Wschodzie i dlaczego Białoruś jest tam szanowana
 

Dziś wiele państw próbuje zaprzyjaźnić się lub całkowicie podporządkować sobie kraje Bliskiego Wschodu. Powody niestety nie różnią się oryginalnością: bycie razem przeciwko komuś jest bardziej niezawodne, bardziej opłacalne i bezpieczniejsze. A co, jeśli przyjaźń nie jest przeciwko komuś? Czy dobro swoich krajów i narodów może być podstawą stosunków? Wizyta Aleksandra Łukaszenki w Omanie pokazała, że właśnie takiej zasady przestrzegają naprawdę potężni tego świata. W nowym wydaniu projektu YouTube BELTA "Po fakcie: decyzje Pierwszego" opowiemy, dlaczego Białoruś umacnia pozycję na Bliskim Wschodzie i co naprawdę łączy Mińsk i Maskat, dlaczego negocjacje Aleksandra Łukaszenki z Sułtanem Omanu były zamknięte i jakie porozumienia zostały osiągnięte za zamkniętymi drzwiami, o czym białoruski Prezydent napisał w artykule dla omańskiej gazety i jaka niespodzianka czekała na niego w Muzeum Narodowym tego kraju.

Kiedy Białoruś zaczęła rozwijać stosunki z Omanem


Białoruś ma długotrwałe relacje z Omanem: stosunki dyplomatyczne między naszymi krajami zostały nawiązane ponad 30 lat temu, a od pierwszej wizyty Aleksandra Łukaszenki w Maskacie minęło już 17 lat.

Ale jeśli wtedy kraje miały za zadanie stworzyć solidną podstawę regulacyjną dla rozwoju stosunków handlowo-gospodarczych, dziś Białoruś i Oman już opracowują strategię i taktykę współpracy dwustronnej.

Mińsk postrzega Maskat jako jednego z obiecujących partnerów handlowych i inwestycyjnych w regionie Zatoki Perskiej. Przyczyniła się do tego intensyfikacja oficjalnych kontaktów na szczeblu rządowym i parlamentarnym w ciągu ostatnich dwóch lat. Białoruś jest gotowa rozwijać relacje z Omanem we wszystkich kierunkach. Zwłaszcza, że stosunki między państwami charakteryzują się wysokim poziomem zaufania i szczerą przyjaźnią.

W 2016 roku na spotkaniu z przedstawicielami kręgów biznesowych Omanu Aleksander Łukaszenka zauważył, że potencjał współpracy gospodarczej z tym krajem jest ogromny i będzie poszukiwany.

"Białoruś osiągnęła poważne sukcesy w dziedzinie inżynierii mechanicznej i jest gotowa zarówno dostarczać sprzęt do Omanu, jak i tworzyć wspólne przedsiębiorstwa na jego terytorium. Widać dobre perspektywy rozwoju współpracy inwestycyjnej. Na Białorusi stworzono najkorzystniejsze warunki do prowadzenia działalności gospodarczej: zagwarantowano ochronę własności prywatnej i inwestycji, zapewniono prawo do repatriacji zysków. Nie stwarzamy żadnych przeszkód w realizacji jakichkolwiek wzajemnie korzystnych wspólnych projektów" - powiedział wówczas szef państwa.

Przewodniczący Stałej komisji do spraw międzynarodowych Izby Reprezentantów Siergiej Raczkow, w przeszłości ambasador Białorusi w Egipcie (z jednoczesną akredytacją w Omanie), zauważył, że u podstaw stosunków białorusko-omańskich leżą przede wszystkim bardzo przyjazne więzi między kierownictwem kraju.

"Kraj jest bardzo ciekawy, piękny, z bardzo miłymi ludźmi. Dlatego perspektywy zawsze były i pozostają. Coś już zrobiliśmy, ale jest jeszcze więcej do zrobienia" - powiedział parlamentarzysta.

Z czego słynie Oman

Czym jest ten kraj? Na pierwszy rzut oka Oman nie wyróżnia się szczególnie wśród innych krajów regionu: monarchia w postaci Sułtanatu, większość ludności - Arabowie, religia państwowa - Islam. Oman dysponuje rezerwami ropy i gazu. W kraju znajdują się również złoża rud miedzi i żelaza, chromu, węgla kamiennego, manganu, ołowiu, złota i srebra.

A jeszcze Oman jest głównym dostawcą kadzideł na rynku światowym.  Aromatyczną żywicą handlowano tu już tysiące lat temu. Kadzidło było jednym z najważniejszych towarów w starożytnym i średniowiecznym świecie. Jedno z terytoriów w kraju nazywane jest Ziemią Kadzidła.  

Ale omańczycy mają swoją charakterystyczną cechę - jest to tolerancyjny i pokojowy naród, który stara się budować dobre stosunki z sąsiadami i innymi krajami regionu. Co jednak czasami powoduje nieporozumienia u innych państw arabskich. I jeszcze jeden ważny niuans. Chociaż obecnie większość eksportu Omanu to ropa naftowa, produkty ropopochodne i gaz, zasoby tych minerałów w kraju są ograniczone. Dlatego Oman stara się poważnie zdywersyfikować i zmodernizować swoją gospodarkę. Elity polityczne tutaj rozumieją, że, jak to się mówi, nie samą ropą naftową.
Historia ziem omańskich nie była łatwa, były długie okresy pod panowaniem krajów zachodnich. We współczesnej historii prawdziwy rozkwit państwa nastąpił w ciągu ostatnich pięciu dekad wraz z dojściem do władzy poprzedniego sułtana Qaboosa bin Saida. To właśnie z nim Aleksander Łukaszenka negocjował podczas swojej pierwszej wizyty w 2007 roku. Sułtan, który rządził Omanem przez prawie 50 lat, zmarł w styczniu 2020 roku. Aleksander Łukaszenka w swoich kondolencjach podkreślił wówczas, że Qaboos bin Said zrobił wiele dla stanowienia Omanu i rozwoju stosunków z innymi państwami, w tym z Białorusią.

"Mądrość tego męża stanu będzie zawsze przykładem dla polityków na całym świecie" - oświadczył białoruski przywódca.

Jak Łukaszenkę powitano w Omanie

W rzeczywistości wizyta ta była zwieńczeniem aktywnej pracy strony białoruskiej w Omanie w ciągu całego roku. Wcześniej odbyły się konsultacje polityczne, forum biznesowe, wizyta delegacji wysokiego szczebla na czele z ministrem regulacji antymonopolowych i handlu Aleksiejem Bogdanowem, który nadzoruje współpracę z tym krajem. A w październiku premier Roman Gołowczenko został powitany w Maskacie. Wszystko to, jak można teraz zrozumieć, było etapem przygotowawczym do wizyty na wysokim szczeblu w celu konsolidacji już osiągniętych porozumień i nakreślenia konturów współpracy na przyszłość.

Pomimo tego, że wizyta głowy państwa w Omanie miała charakter roboczy, cały ceremoniał prawie całkowicie odpowiadał statusowi oficjalnej, a nawet państwowej wizyty. Gwardia honorowa, odegranie hymnu, salwy artyleryjskie. Wszystkie te i inne niuanse są oznaką szczególnego szacunku ze strony kraju przyjmującego.

"Po zakończeniu głównego dnia negocjacji kilka pierwszych stron jednej z głównych gazet w kraju poświęconych jest wizycie białoruskiego Prezydenta. A częstotliwość osobistych kontaktów liderów wskazuje na duże wzajemne zainteresowanie. Podczas wizyty spotkali się kilka razy. Najpierw, jak powiedział dziennikarzom Aleksander Łukaszenka, omówiono strategiczne kierunki, a następnie konkretne programy i projekty. Ale są też niuanse. Na przykład negocjacje tutaj są zwykle prowadzone w tak częściowo zamkniętym formacie. Prasa jest wpuszczana dosłownie na kilka minut, aby nagrać materiał protokołowy. Jest to wspólna cecha nie tylko dla Omanu, ale także dla innych krajów regionu. Z jednej strony, pieniądze lubią ciszę, a dyskutują oczywiście o współpracy handlowo- gospodarczej. Z drugiej strony, niektórych tematów lepiej nie wnosić do przestrzeni publicznej" - podzielił się swoimi spostrzeżeniami nasz korespondent Władimir Matwiejew.

Co wiadomo o rozmowach Łukaszenki z Sułtanem Omanu

Mimo to białoruscy ministrowie, którzy wyszli z sali negocjacyjnej w rozszerzonym formacie, nie kryli optymizmu. Szef MSZ Maksim Ryżenkow powiedział, że czuje się gotowość omańskich kolegów do budowania długoterminowych relacji. Według niego, Białoruś postrzega Oman jako państwo, które w ciągu swojej tysiącletniej historii zawsze miało kluczowe pozycje w handlu i rozwoju stosunków w całym regionie.

"To i cała Afryka Wschodnia, relacje z najbliższym Jemenem, Indiami. Dlatego dzisiaj bardzo liczymy na wsparcie Omanu nie tylko w rozwijaniu prostych stosunków handlowych i gospodarczych między dwoma krajami, ale także w wykorzystywaniu możliwości Omanu do promowania naszych produktów na innych rynkach. I są na to przesłanki. W podobnym duchu mówili przywódcy naszych krajów" - powiedział Maksim Ryżenkow.

Minister przemysłu Aleksander Jefimow z kolei zauważył, że jak dotąd obrót towarowy między Białorusią a Omanem jest bardzo niski. Jednocześnie strona omańska jest zainteresowana białoruskim sprzętem pasażerskim, towarowym, drogowym i komunalnym.

Na tym negocjacje między przywódcami Białorusi i Omanu nie zakończyły się. Wieczorem wymienili prezenty i kontynuowali komunikację. Aleksander Łukaszenka wręczył Haisamowi bin Tarekowi Al Saidowi pas słucki i pistolet maszynowy systemu "Szpagin". Długie, szerokie pasy z pięknymi wzorami i misternym tkaniem szlachetnych nici są szeroko rozpowszechnione na ziemiach białoruskich od XVI wieku. Taki pas był uważany za znak szlachetnego pochodzenia, a jego posiadanie wskazywało również na bogactwo właściciela.

Jeśli chodzi o legendarny pistolet maszynowy "Shpagin", broń ta odegrała swoją rolę w wyzwoleniu Białorusi od nazistowskich najeźdźców i w zbliżaniu się do zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej.

Z kolei Sułtan podarował białoruskiemu przywódcy tradycyjny omański sztylet Khanjar. Ten zakrzywiony sztylet jest obowiązkowym elementem tradycyjnego stroju Arabów Omanu, symbolem narodowym kraju. I jeszcze jeden interesujący szczegół: Aleksander Łukaszenka w zamian wręczył Sułtanowi monetę - jest taka tradycja, kiedy bierzesz w prezencie zimną broń. Jak się okazuje, tradycja ta jest dobrze znana na wschodzie.

Dlaczego Łukaszenka napisał artykuł do omańskiej gazety

O propozycjach strony białoruskiej szczegółowo napisano w artykule Aleksandra Łukaszenki, który ukazał się w dniach wizyty w Omanie. Również niezwykły i bardzo dalekowzroczny krok. Nasze kraje, choć podobne, ale niewiele w Omanie wiadomo o Białorusi.

Szef państwa zaznaczył, że kraje nie mają głębokich różnic. Wręcz przeciwnie, Białoruś i Oman mają podobne opinie na temat wielu aktualnych kwestii agendy światowej. A narody obu krajów są blisko pod względem mentalności, chociaż dzielą ich tysiące kilometrów.

"Ale nic dziwnego, że nasze spojrzenie na życie i światopogląd są bardzo podobne. Czas nie oszczędził naszych przodków, którzy z woli losu znaleźli się na szlakach ludzkiego osadnictwa w Eurazji i Afryce, skrzyżowaniu szlaków handlowych i skrzyżowaniu cywilizacjii" - podkreślił Prezydent.

Co Sułtan Omanu zaproponował Białorusi

Podczas wizyty w Omanie Aleksander Łukaszenka zdążył porozmawiać z białoruskimi dziennikarzami i opowiedzieć trochę o osiągniętych porozumieniach. Powiedział, że strony postanowiły powołać komisję międzyrządową i opracować dwustronną mapę współpracy.

"Sułtan zaproponował strategiczne obszary współpracy. Bardzo ważne jest dla nas, aby określić punkt. Port, może spojrzymy jeszcze na coś innego. I nasze technologie, które są potrzebne w Omanie, poszły stamtąd. Dlatego będziemy wykorzystywać białoruskie technologie, aby zakładać tu spółki i przemieszczać się na zachód, wschód, północ od Oceanu Indyjskiego, sprzedając nasze towary. Sułtan złożył bardzo dobrą propozycję stworzenia tutaj hubu - centrum białoruskich towarów. Wczoraj szczerze mu powiedziałem, że nauczyliśmy się produkować wiele rzeczy. Nauczyliśmy się handlować - jeszcze niezbyt dobrze. Ale oni potrafią handlować od czasów starożytnych (not. BELTA). I obiecali nam pomóc w tym zakresie. Krótko mówiąc, nie było żadnych zamkniętych tematów" - powiedział Prezydent.

Chodzi o reeksport. Mówiąc najprościej, Białoruś dostarczy swoje towary do Omanu, a lokalny biznes, z pewnością mając swoje zainteresowanie i podejmując pewne ryzyko, będzie dalej sprzedawał te towary. W rezultacie korzyści dla obu stron. Kolejnym krokiem jest utworzenie wspólnych produkcji, co interesuje również Oman, który chce zmniejszyć zależność gospodarki od sektora naftowego i gazowego. Na przykład w branży spożywczej. Wspomniano również o możliwości wspólnej produkcji szczepionek na potrzeby hodowli zwierząt.

Gdzie jest "prawdziwy klejnot" Omanu

"I tutaj jest ważna różnica Białorusi, dzięki czemu jesteśmy doceniani i gotowi do pracy z nami: nie kręcimy i nie próbujemy czerpać żadnych chwilowych korzyści. Zamierzamy współpracować na dłuższą metę, a także dzielić się technologiami - wyjaśnił nasz kolega Władimir Matwiejew. - W końcu pamiętamy, jak wielcy zachodni partnerzy zachowywali się w pandemii: po prostu zamknęli się, nic nie dostarczali, nawet leki i żywność. Dlatego Oman jest zainteresowany wzmocnieniem swojej suwerenności technologicznej, rozwiązaniem kwestii bezpieczeństwa żywnościowego. A Białoruś, jak nikt inny, jest gotowa być w tym ramieniem".

Z możliwościami logistycznymi i produkcyjnymi Omanu Aleksander Łukaszenka zapoznał się również osobiście. Prezydent odwiedził Port Sohar i Wolną Strefę Ekonomiczną o tej samej nazwie. Obiekty te są ważne w planach rozwoju współpracy handlowo-gospodarczej. Port w Omanie obsługuje  ponad 1 milion ton ładunków morskich tygodniowo i około 3500 statków rocznie. A WSE "Sohar" od momentu powstania w 2010 roku przyciągnęła inwestycje o wartości ponad 26 miliardów dolarów i stała się jedną z najbardziej dynamicznych i udanych stref przemysłowych w regionie Zatoki.

Aleksander Łukaszenka liczy, że port i WSE "Sohar" staną się niezawodną platformą startową do współpracy między Białorusią i Omanem. "Te obiekty są prawdziwymi klejnotami Omanu, północnego gubernatorstwa Al-Batinah i nowej trasy Północ-Południe" - powiedział szef państwa.
Co łączy Białoruś i Oman

Być może uważacie, że Białoruś jest dla Omanu jakimś odległym i mało znanym krajem. Ale wizyta Aleksandra Łukaszenki w Muzeum Narodowym Omanu pokazała coś przeciwnego. Okazało się, że kierownik Muzeum jest w połowie Białorusinem. Jego matka urodziła się w naszym kraju. I przecież to jest nie tylko muzeum, ale strategiczna instytucja o specjalnym statusie, bezpośrednio podporządkowana Sułtanowi. Pierwsza międzynarodowa wystawa, która została otwarta w muzeum, poświęcona była Białorusi.

Nadal zginamy palce. Obecny minister przemysłu Omanu jest w przeszłości Konsulem Honorowym Białorusi w tym kraju. Nowy Konsul Honorowy pracuje w przemyśle naftowym i gazowym. Minister zdrowia Omanu wielokrotnie odwiedzał Białoruś. Jest lekarzem i osobiście przejął doświadczenie w centrum transplantologii.

Jakie są perspektywy Białorusi i Omanu

Podsumujmy to. W rzeczywistości Aleksander Łukaszenka jest dość częstym gościem na Wielkim Bliskim Wschodzie i ma po prostu wspaniałe relacje z wieloma przywódcami regionu. Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Iran, Pakistan, Egipt... Rozwijanie kontaktów z Omanem było logicznym krokiem w budowaniu większego dialogu z tym regionem.

Analityk Białoruskiego Instytutu Studiów Strategicznych (BISI) Witalij Romanowski zauważył, że wybór Mińska na rzecz postępowej światowej większości, do której należy Oman, jest wektorem strategicznym. "Postrzegamy procesy globalne i regionalne w podobny sposób i pozycjonujemy się na arenie międzynarodowej" - powiedział.

Ekspert zauważył, że strategicznym celem Białorusi i Omanu jest rozwój korytarzy logistycznych na naszym kontynencie w celu pogłębienia transregionalnej łączności transportowej i dalszego rozszerzenia wielostronnych partnerstw gospodarczych.

"Mińsk i Maskat przywiązują dużą wagę do łączenia potencjału logistycznego państwa i jego mocy produkcyjnych w celu maksymalnego wykorzystania własnej infrastruktury do promowania różnych produktów na rynkach zagranicznych. Na przykład Oman tradycyjnie ma bardzo bliskie powiązania z regionem Afryki Wschodniej. Z kolei Białoruś, pogłębiając kontakty z krajami kontynentu afrykańskiego, jest zainteresowana badaniem potencjału omańskich specjalnych stref ekonomicznych" - zwrócił uwagę Witalij Romanowski.

Deputowany Siergiej Raczkow z kolei powiedział, że omański biznes jest przede wszystkim zainteresowany inwestowaniem w projekty energetyczne, rozwój infrastruktury turystycznej i handlowej, ponieważ te obszary są im bliskie i dobrze znane. W relacjach białorusko-omańskich nie są to być może najbardziej aktualne tematy, więc nacisk można położyć na inny, nie mniej obiecujący kierunek - wysokie technologie.
 
"Współpraca z Parkiem Wysokich Technologii jest jednym z obiecujących obszarów. W Mińsku stworzyliśmy wiele parków technologicznych. Mamy naukowe powiązania z Omanem. Myślę, że dziś współpraca w dziedzinie nauki, technologii jest również bardzo obiecująca" - powiedział Siergiej Raczkow.

W ramach wizyty prezydenckiej białoruscy ministrowie podpisali dokumenty o współpracy z kolegami z Omanu i opracowali mapy drogowe według branż. Ponadto poza szczytami odbyło się wiele konsultacji i negocjacji na szczeblu ministrów - szefów MSZ, Ministerstwa Przemysłu i Ministerstwa Rolnictwa i Żywności.

Perspektywy Mińska i Maskatu są wystarczające: eksport, wspólne przedsiębiorstwa, rolnictwo, przemysł, sfera wysokich technologii, edukacja, zdrowie, kultura. Po obu stronach jest pragnienie i przyzwoite, jak wspomnieliśmy, białoruskie "lobby". Najważniejsze jest teraz skorzystanie z tej historycznej okazji.
Świeże wiadomości z Białorusi