5 listopada, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zaleca władzom, aby nie rozluźniały się podczas kampanii wyborczej w kraju. Powiedział to na spotkaniu poświęconym kwestiom wyborów w 2025 roku, donosi korespondent BELTA.
„Jeśli chodzi o prowokacje - informacyjne, polityczne i inne - jest to możliwe. Były, są i będą. Po prostu nie powinniśmy się rozluźniać: „Och, nasze społeczeństwo jest takie - ci źli, uciekli i tak dalej...”. W społeczeństwie jest wystarczająco dużo różnych ludzi. I nikt nie powinien się tu rozluźniać. Zwłaszcza my - władze lokalne. Powinniśmy wyjść od najgorszego scenariusza. Będzie lepiej - dobrze” - powiedział szef państwa.
Zapewnił, że przywódcy regionalni będą stale informowani o sytuacji, jeśli pojawią się jakiekolwiek niebezpieczne trendy.
Mówiąc o próbach wstrząśnięcia sytuacją na Białorusi, Aleksander Łukaszenka zauważył, że, jak mówią niektórzy, „przygotowują się tam do 2030 roku, ale w tym roku...”. „To jasne, mogą mówić jedno, ale podejmować inne działania - powiedział szef państwa. - Już opracowują plany działania. Prawdą jest, że większość napięć powstaje poza granicami kraju. Nie mogą tam wymyślić, jaką taktykę opracować. Myślę, że podpowiedzą . Wokół jest wielu rozsądnych ludzi. I dadzą na to pieniądze”.
„Ale powinni zdać sobie sprawę, że takie gadanie w mediach to już przeszłość. Oni zdają sobie z tego sprawę. Dlatego są gotowi na radykalne działania. Dlatego powinniśmy być gotowi do podjęcia odpowiednich działań w odpowiedzi” - dodał białoruski przywódca.