4 października, powiat piński /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka podczas jego wizyty roboczej w powiecie pińskim został poinformowany o końcowym okresie kampanii żniwnej. Oczekuje się, że zbiory zbóż brutto przekroczą 10 mln ton, dostawy są realizowane w ramach zamówienia publicznego, przekazuje korespondent BELTA.
Oczekuje się, że łączna ilość wymłoconej na ziarno kukurydzy wyniesie 2 mln ton, i to już w masie przechowywania. Biorąc pod uwagę zboża kłosowe, całkowite je zbiory gwarantowane wyniosą ponad 10 mln ton, co jest wystarczające zarówno dla ludności, jak i dla potrzeb hodowli zwierząt.
Prezydent został również poinformowany o przebiegu zbiorów innych upraw rolnych, przygotowaniu pasz. Ale ważne jest, aby odpowiednio je przygotować. "Zgnilizna" nie jest potrzebna. Potrzebne są normalne pasze" - podkreślił.
Aktywnie trwa zbiór buraków cukrowych. Plony będą mniej więcej na poziomie z ubiegłego roku. Chociaż początkowo prognozy na zbiory były większe, ciepło i brak wilgoci dokonały własnych korekt. Jednak potrzeby producentów cukru będą zaspokajane. Jak poinformowano szefa państwa, teraz cukier idzie dobrze na eksport, rozwija się dobra koniunktura cenowa. W tym sprzedają również cukier z zeszłego roku.
W połowie października zakończy się zbiór ziemniaków, których dla kraju zebrano wystarczającą ilość, są również dostawy na eksport.
Istnieją także wystarczające zapasy prosa i gryki, na 100 proc. wykonano zamówienie publiczne na nasiona oleju rzepakowego, jęczmień piwowarski.
Ogólnie rzecz biorąc, kampania żniwna w całym kraju przebiega w ramach wyznaczonych planów.
Szczególną uwagę Aleksander Łukaszenka zwrócił na jesienne prace polowe, siew ozimych, co jest kluczem do przyszłych zbiorów. Ostro ostrzegł o odpowiedzialności w tym zakresie. Planowano zakończyć siew do 15 października, co jest nieco za późno. Ale sytuacja różni się w zależności od regionu. Na przykład w obwodzie brzeskim prace te zostały całkowicie zakończone. Ale są pytania dotyczące obwodów witebskiego, mohylewskiego i homelskiego.
Oczekuje się, że łączna ilość wymłoconej na ziarno kukurydzy wyniesie 2 mln ton, i to już w masie przechowywania. Biorąc pod uwagę zboża kłosowe, całkowite je zbiory gwarantowane wyniosą ponad 10 mln ton, co jest wystarczające zarówno dla ludności, jak i dla potrzeb hodowli zwierząt.
Prezydent został również poinformowany o przebiegu zbiorów innych upraw rolnych, przygotowaniu pasz. Ale ważne jest, aby odpowiednio je przygotować. "Zgnilizna" nie jest potrzebna. Potrzebne są normalne pasze" - podkreślił.
Aktywnie trwa zbiór buraków cukrowych. Plony będą mniej więcej na poziomie z ubiegłego roku. Chociaż początkowo prognozy na zbiory były większe, ciepło i brak wilgoci dokonały własnych korekt. Jednak potrzeby producentów cukru będą zaspokajane. Jak poinformowano szefa państwa, teraz cukier idzie dobrze na eksport, rozwija się dobra koniunktura cenowa. W tym sprzedają również cukier z zeszłego roku.
W połowie października zakończy się zbiór ziemniaków, których dla kraju zebrano wystarczającą ilość, są również dostawy na eksport.
Istnieją także wystarczające zapasy prosa i gryki, na 100 proc. wykonano zamówienie publiczne na nasiona oleju rzepakowego, jęczmień piwowarski.
Ogólnie rzecz biorąc, kampania żniwna w całym kraju przebiega w ramach wyznaczonych planów.
Szczególną uwagę Aleksander Łukaszenka zwrócił na jesienne prace polowe, siew ozimych, co jest kluczem do przyszłych zbiorów. Ostro ostrzegł o odpowiedzialności w tym zakresie. Planowano zakończyć siew do 15 października, co jest nieco za późno. Ale sytuacja różni się w zależności od regionu. Na przykład w obwodzie brzeskim prace te zostały całkowicie zakończone. Ale są pytania dotyczące obwodów witebskiego, mohylewskiego i homelskiego.
"A co, w Witebsku można siać później niż w Brześciu? Teoretycznie powinniście zakończyć prace w Witebsku pod koniec września. Dobra, zajmiemy się tą sytuacją, i to poważnie. Potrzebuję tak, jak powinno być! Ile będziemy "chamować" w tych sprawach? - Nie zasialiśmy... A co powstrzymało siew przed 1 października? Zajmijcie się też personelem. Najwyższa pora pokazać im, jak należy pracować. Nie mogą - niech odchodzą" - oświadczył białoruski przywódca.