Harmonogram pracy Prezydenta Białorusi jest zawsze bardzo bogaty w wydarzenia. Łukaszenka odbywa spotkania i sesje robocze dotyczące najbardziej aktualnych kwestii rozwoju kraju, regularnie odwiedza regiony, składa wizyty zagraniczne i przyjmuje zagranicznych gości, komunikuje się z dziennikarzami, podpisuje dekrety i ustawy. I nawet jeśli nie ma wydarzeń publicznych, nie oznacza to, że głowa państwa nie pracuje. Jednak nawet podczas odpoczynku, niezależnie od tego, czy jest to trening hokejowy, czy rąbanie drewna, Aleksander Łukaszenka od czasu do czasu znajdzie powód do kolejnego zadania. Jak sam lubi mawiać, we wszystkim trzeba podążać za życiem.
Projekt "Tydzień Prezydenta" jest przeznaczony dla tych, którzy chcą być na bieżąco z głową państwa, aby wiedzieć o najważniejszych wypowiedziach i decyzjach białoruskiego przywódcy.
Aleksander Łukaszenka rozpoczął tydzień pracy w Witebsku od spotkania ze studentami regionu. Jak zauważył sam szef państwa, takie spotkania są dla niego ważne, aby poczuć przyszłość - to, czym żyje kraj. Ale rozmawiano nie tylko o państwie, ale także o sprawach osobistych. Prezydent podzielił się swoimi wspomnieniami i udzielił młodym ludziom kilku przydatnych rad.
5 września w Pałacu Niepodległości Aleksander Łukaszenka przyjął Ambasadora Chin Xie Xiaoyonga, którego kadencja dobiegła końca. Głowa państwa nazwał jego pracę na placówce dyplomatycznej wzorową i powiedział, że Białoruś jest zadowolona z wyników niedawnej oficjalnej wizyty premiera Rady Państwa Chin Li Qianga.
Pod koniec tygodnia roboczego głowa państwa zwołał spotkanie w sprawie budowy nowego budynku Narodowego Muzeum Historycznego w Mińsku. Zadanie polega na stworzeniu nowoczesnego muzeum, które wiernie odzwierciedlałoby tysiącletnią historię Białorusi, dając obecnemu pokoleniu możliwość docenienia osiągnięć swoich przodków i zaszczepienia dumy z ojczystego kraju.
Tradycyjnie praca głowy państwa nie ograniczała się tylko do wydarzeń.
Jesień to czas nie tylko na podsumowanie wyników zbiorów, ale także na docenienie pracy rolników, którzy z roku na rok przyczyniają się do zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Pracownicy kompleksu rolno-przemysłowego z różnych regionów kraju zostali uhonorowani odznaczeniami państwowymi i podziękowaniami od Prezydenta.
Kolejny humanitarny gest ze strony państwa i osobiście Prezydenta Białorusi - Aleksander Łukaszenka podpisał dekret o ułaskawieniu 30 osób skazanych za przestępstwa protestacyjne. Dostali oni szansę na powrót do normalnego życia, rodziny i pracy.
Strata nie tylko dla Białorusi, ale dla całego światowego sportu - w tym tygodniu dowiedzieliśmy się o śmierci legendarnego zapaśnika i zasłużonego trenera Aleksandra Miedwiedia. Na zawsze pozostanie w pamięci narodu białoruskiego jako ucieleśnienie siły, mądrości i patriotyzmu, podkreślił Aleksander Łukaszenka w liście kondolencyjnym.
Teraz do nowego pokolenia białoruskich sportowców należy gloryfikacja kraju na arenach światowych. Walczyć we wszystkich aspektach i wygrywać bez względu na wszystko. Przykładem takiego wspaniałego zwycięstwa jest tenisistka Arina Sobolenko, której Prezydent pogratulował zdobycia tytułu na US Open.
Białoruscy paraolimpijczycy osiągnęli nowe sukcesy. Prezydent przesłał gratulacje pływakowi Igorowi Bokiemu, który zdobył pięć złotych medali w Paryżu, oraz jego kolegom z drużyny Jegorowi Szczelkanowowi i Dmitrijowi Solej.
Głowa państwa złożył gratulacje mieszkańcom obwodu grodzieńskiego z okazji 80. rocznicy utworzenia regionu, nazywając kraj Nadniemeński prawdziwą perłą Białorusi, gdzie malownicza przyroda, oryginalna kultura, wspaniałe tradycje oraz starożytna i bogata historia łączą się w wyjątkowy sposób.
Co roku w drugą niedzielę września na Białorusi obchodzony jest Dzień Czołgisty. Święto to jest świadectwem uznania zasług czołgistów w szlachetnej sprawie służby Ojczyźnie, hołdem dla bohaterstwa czołgistów wszystkich pokoleń, którzy oddali życie za Ojczyznę. Nie zabrakło oczywiście gratulacji Prezydenta z tej okazji.
OTWARTY MIKROFON. O czym Prezydent rozmawiał z młodzieżą w Witebsku
W tym roku Dzień Wiedzy przypadł w niedzielę. Można powiedzieć, że uczniowie i studenci mieli szczęście - wakacje zostały przedłużone o jeden dzień. Dzieci i młodzież przyszli do sal lekcyjnych i auli po nową wiedzę rano 2 września. I tu już najwięcej szczęścia mieli studenci w Witebsku - do nich pierwszego dnia szkolnego przyjechał Aleksander Łukaszenka.
Wydarzenie odbyło się w formacie otwartego mikrofonu - każdy mógł zadać pytanie. Nawiasem mówiąc, na spotkanie, które odbyło się na Witebskim Uniwersytecie Państwowym, zaproszono również studentów innych uczelni regionu. Aleksander Łukaszenka już wcześniej mówił o swoim zamiarze odwiedzenia szeregu uczelni wyższych w kraju, aby porozmawiać ze studentami i wykładowcami, i okazja do pierwszego takiego spotkania była po prostu odpowiednia. Co więcej, Prezydent nigdy wcześniej nie odwiedził tego uniwersytetu. Ale nie tylko. „Jest temat do poważnej rozmowy z wami - pokoleniem, które będzie musiało kontynuować historyczną drogę Białorusi w świecie, który zmienia się w zawrotnym tempie. Świat się zmienił, wydarzenia dzieją się szybko, tempo jest kosmiczne” - powiedział głowa państwa na początku rozmowy ze studentami.
Najpierw jednak Prezydent zapoznał się z tym, jak rozwija się uczelnia: na ile udało się zrealizować plan rekrutacyjny, jak zapewnia się studentom miejsca w akademikach i w jakich specjalnościach się kształcą. Na przykład we współpracy z Witebskim Uniwersytetem Medycznym uczelnia rozwija tak popularny nowoczesny kierunek jak IT-medycyna. Poważnie rozwija się także biochemia, biotechnologia i ekologia.
Głowa państwa zwrócił uwagę na nazwy niektórych wydziałów uczelni. Przykładem może być Wydział Nauk Humanistycznych i Komunikacji Językowej. Kiedyś nazywał się po prostu filologicznym, ale po pojawieniu się kilku nowych specjalności, nazwa została zmieniona za radą naukowców. „Czasem wymądrzamy się nie wiadomo gdzie. Tylko po to, by wyglądać modnie, a nie retrogradowcami. Powinniśmy być prostsi, żeby ludzie nas rozumieli” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Uniwersytet ma również wszelkie możliwości aktywnego życia społecznego, treningu fizycznego i uprawiania sportu. „Stadion to marzenie” - powiedziała rektor Witebskiego Uniwersytetu Państwowego Walentyna Bogatyriewa, dziękując Prezydentowi za wsparcie.
Wręczyła ona Prezydentowi nowy podręcznik „Współczesna ekonomia polityczna”. Jak się okazało, jest on oparty na teorii marksistowsko-leninowskiej. Oczywiście uwzględnia ona współczesne osobliwości, ale i tak jest bliższa modelowi białoruskiej gospodarki niż czysto rynkowa teoria. W związku z tym Aleksander Łukaszenka słusznie zauważył, że inne kraje również regulują swoje gospodarki. Na przykład Kamala Harris jest krytykowana w Stanach Zjednoczonych za swoją propozycję regulacji cen.
Głowa państwa zapoznał się również z wystawą organizacji działalności naukowej uczelni wyższych w obwodzie witebskim, w której zaprezentowano m.in. takie branże jak medycyna, przemysł petrochemiczny i tekstylny, weterynaria.
O zadaniu przeprowadzenia nowej rewolucji naukowo-technologicznej
Aleksander Łukaszenka zwrócił uwagę studentów na fakt, że kraje i narody są uwikłane w wyścig o posiadanie technologii. Obecna walka o światowe przywództwo technologiczne, podobnie jak wyścig zbrojeń w drugiej połowie ubiegłego wieku, ponownie doprowadziła świat na skraj przepaści. Monopoliści technologiczni reprezentowani przez państwa zachodnie zrobią wszystko, aby zapobiec transferowi wiedzy i technologii do krajów rozwijających się. „Dla kolektywnego Zachodu kraje te są dostawcami siły roboczej i rynków zbytu. Coś podobnego do neokolonializmu w najczystszej postaci” - zauważył Prezydent.
Głowa państwa zwrócił uwagę, że wprowadzenie nielegalnych sankcji, różne restrykcje, rozkwit szowinistycznych, nacjonalistycznych i innych destrukcyjnych ideologii na Zachodzie to ogniwa jednego łańcucha. "Podporządkowani jednemu celowi - wszelkimi siłami zachować porządek świata oparty na ich regułach. Zasady, które zapewniają im satysfakcjonujące życie przede wszystkim na nasz koszt i innych krajów rozwijających się - powiedział Aleksander Łukaszenka. - I jesteśmy wciągnięci w tę konfrontację. Na razie w dziedzinie ekonomii, nauki i technologii. Ale celem jest przekształcenie Białorusi w kolejny gorący punkt na mapie świata".
"Naszym zadaniem jest przeprowadzenie nowej rewolucji naukowo-technicznej w przyspieszonym formacie, dopóki nie zostaniemy wciągnięci w konfrontację wojskową. Tylko w takich warunkach będzie szansa na utrzymanie się jako państwo i zapobieżenie wielkiej wojnie na naszej ziemi. To trudna prawda życia. Chcę, żebyś zrozumieliście powagę historycznego momentu. Ponieważ jutro będziecie pracować w produkcji lub w laboratorium, posuwać myśl naukową do przodu. Liczymy na was. Liczymy, że będziecie gotowi dołożyć ogromnych starań, aby osiągnąć cele postawione przed państwem" - oświadczył Aleksander Łukaszenka.
O innowacjach w systemie edukacji i jakości podręczników
Przed sesją pytań i odpowiedzi Aleksander Łukaszenka mówił o obecnej sytuacji w edukacji. Głowa państwa podkreślił, że wszystkie rewolucje w systemie są już za nami. W ostatnich latach wypróbowano wiele innowacji, ponieważ konieczne było odbudowanie pracy tej sfery po upadku Związku Radzieckiego.
„W moim życiu było wiele przypadków, kiedy musiałem przeprojektować podręczniki. Nie sam osobiście, ale zmuszając naukowców: "Zróbcie normalny podręcznik". Podręcznik jest dla mnie ikoną. Podręcznik jest podstawą nauki. Powinien skupiać całą wiedzę na dany temat. Przeprojektowywaliśmy te podręczniki wiele, wiele razy. Nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolony. Może jestem zbyt wymagający” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
„Jeśli podręcznik jest skomplikowany i trzeba dwa razy przeczytać akapit, to „zabija” ucznia, odciąga go od przedmiotu. Dlatego trzeba przekazać skomplikowaną wiedzę jasnym językiem - uczniowi, studentowi. I to jest najtrudniejsze. Tylko wyjątkowi ludzie mogą to zrobić. Z tych pozycji podchodzę do formowania i tworzenia naszych podręczników i pomocy dydaktycznych” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
O młodych ludziach, którzy mają przejąć kraj
Głowa państwa powiedział, że w krótkim czasie - może pięciu lat - trzeba pomóc młodym ludziom wziąć kraj w swoje ręce, aby mogli go dalej prowadzić, tworząc warunki do dobrego życia dla następnych pokoleń.
To właśnie obecne młode pokolenie będzie musiało budować przyszłość kraju. W związku z tym Aleksander Łukaszenka zwrócił uwagę na fakt, że nie należy dążyć do wzbogacenia się za wszelką cenę. „Będziecie musieli żyć w tym świecie, będziecie musieli go budować. Zawsze powtarzam z wysokości mojego doświadczenia: lepiej żyć trochę biedniej niż walczyć, jak to się dzieje poza naszym krajem” - podkreślił.
Prezydent zwrócił uwagę, że wojna toczy się nie tylko tam. Białoruś również przeżywa bardzo trudny czas; rozpętano przeciwko niej wojnę gospodarczą. „Staram się tylko, jako głównodowodzący Sił Zbrojnych, chronić was, abyście nie odczuwali tego napięcia militarnego” - powiedział Aleksander Łukaszenka. Podkreślił, że kraj nadal rozwija się w trudnych warunkach, w tym nielegalnych barbarzyńskich sankcji. „I tylko dzięki temu, że udało nam się zbudować nasze relacje na Wschodzie z Rosją i Chinami, innymi krajami, z krajami afrykańskimi, udaje nam się zachować równowagę” - zaznaczył szef państwa. Prezydent zauważył jednak, że na Białorusi są tacy, którzy narzekają na „biedne” życie, zapominając o postępie, jaki kraj poczynił przez lata niepodległości, w tym w zakresie wzrostu dobrobytu obywateli. „To dobrze, że żądacie: "Dajcie więcej, więcej". Ale nie powinniśmy zapominać, że wszystko to zostało stworzone naszymi rękami. Nie tworzę tego sam. To wy to tworzycie, wasi rodzice. W gospodarce będzie więcej zwrotu - uwierzcie mi, nikt nie będzie kradł, to wszystko będzie wasze, nasze wspólne. Ale musicie tylko na to pracować” - zapewnił głowa państwa.
Mówiąc obrazowo, Prezydent przypomniał młodym ludziom: to nie w gadżetach rosną ziemniaki, trzeba ciężko pracować i uważać, by nie dać się zmanipulować.
Uniwersytety regionalne, cztery filary i zupa mleczna. O czym jeszcze mówił Prezydent
Na spotkaniu poruszono różne tematy, a rozmowa miała ogólnie nieformalny charakter. Aleksander Łukaszenka podzielił się momentami ze swojego życia osobistego i wspomnieniami z lat studenckich, wyraził swoje stanowisko w kwestiach interesujących studentów.
Prezydent radził młodym ludziom, by nie dążyli do Mińska, ponieważ regiony Białorusi mają dobre warunki do życia i rozwoju, a poziom nauczania na uniwersytetach regionalnych w zasadzie nie różni się od poziomu w stolicy. Według niego najważniejszą rzeczą jest teraz chęć opanowania tej lub innej specjalności, aby stać się prawdziwym profesjonalistą w swojej dziedzinie. „Radzę nie spieszyć się (do Mińska - not. BELTA). Jeśli masz pragnienie, jeśli zdobędziesz pewną wiedzę, zawsze zostaniesz zauważony. Ponieważ mamy straszny niedobór takich mądrych ludzi, którzy chcą coś zrobić... Nie mówię dla Ojczyzny, dla kraju - dla ludzi” - powiedział głowa państwa.
Wymienił cztery główne filary dla młodych ludzi. Są to sport, język obcy, muzyka i zdecydowanie nauka. „Trzeba się bardzo dobrze uczyć. I trzeba pracować i jeszcze raz pracować. Nie bądźcie zarozumiali nigdzie i nigdy” - poradził białoruski przywódca.
Odpowiadając na pytanie, jaki powinien być idealny student, Aleksander Łukaszenka powiedział: „Student to przede wszystkim wiedza. Po drugie, to wychowanie".
Prezydent udzielił również młodzieży rad, jak nie poddawać się prowokacjom. „Są dwie zasady. Po pierwsze, należy zrozumieć sytuację i temat. Po drugie, nie należy się spieszyć. Cierpliwość jest najważniejsza - to rada Prezydenta. - Nigdy się nie należy śpieszyć. Należy zacisnąć zęby i uzbroić się w cierpliwość, obserwować, aż na podstawie własnego doświadczenia i wiedzy będziemy przekonani, czy zdecydowaliśmy się postąpić słusznie, czy też nie”. Nawiasem mówiąc, według Aleksandra Łukaszenki takie podejście pomogło mu poradzić sobie z wyzwaniami 2020 roku, kiedy kraj najpierw stanął w obliczu pandemii, a następnie prób buntu i przejęcia władzy.
Studenci poruszyli również kwestię znaczenia zachowania pamięci historycznej, podkreślając, że konieczna jest walka z odrodzeniem zgubnej ideologii faszystowskiej. „Bez przesadnej skromności powiem: żaden inny naród nie może się równać z tym, co robi Białoruś i Białorusini. Moim zdaniem zrobiliśmy już tak wiele, że wydaje się, że nie ma potrzeby robić więcej. Powinniśmy uczyć się na naszym przykładzie, jak być w to zaangażowanym, jak to wszystko doceniać” - powiedział Prezydent.
Rozmawiali również o podniesieniu prestiżu specjalności inżynierskich, na które jest duże zapotrzebowanie w kraju. „Trochę zboczyliśmy pod tym względem, mamy nierównowagę. Będziemy podnosić specjalności inżynierskie i robotnicze na najwyższy poziom. Ponieważ tego potrzebuje państwo, taka jest strategia” - podkreślił Prezydent.
Jeśli chodzi o osobiste momenty, Aleksander Łukaszenka powiedział, że nie bardzo dobrze odbiera pochwały skierowane pod jego adresem i wezwał studentów, aby nie idealizowali, ale obiektywnie oceniali pewne okresy historyczne i konkretne osobowości. „Należy spokojnie postrzegać tę rzeczywistość. Niech lepiej powiedzą o mnie dobre rzeczy, jak już nie będę Prezydentem. To będzie dobre” - zauważył szef państwa.
Prezydent został zapytany, jak odróżnić prawdę od kłamstwa w polityce w dzisiejszym świecie. „W polityce czasami lepiej nie szukać kłamstw i prawdy. To się czasami tak przeplata” - zauważył Aleksander Łukaszenka. Stwierdził, że w polityce jest wiele kłamstw, a przynajmniej pewne wyciszenie, ale sam Prezydent nadal stara się być jak najbardziej szczery w swoich wypowiedziach. „Jestem zwolennikiem szczerej polityki. Wybaczcie moją nieskromność, ale takich polityków praktycznie nie ma” - podkreślił. Jednocześnie przyznał, że w pewnych sytuacjach pewne szczere wypowiedzi mogą nie być na rękę.
Odpowiadając na pytanie o swój zeszyt roboczy z czasów pracy na stanowisku dyrektora gospodarstwa państwowego, który został niedawno odnaleziony i podarowany Aleksandrowi Łukaszence, powiedział: „Czułem, że to najlepszy prezent, jaki dostałem”. Teraz, analizując zapisy z wysokości wieloletniego doświadczenia prezydenckiego, szef państwa zauważa, że jako szef gospodarstwa zajmował się wieloma kwestiami państwowymi, a niektóre tezy były nawet opozycyjne pod wieloma względami.
Studenci dowiedzieli się również, że ulubionym jedzeniem Aleksandra Łukaszenki w latach studenckich była zupa mleczna, a ogólnie rzecz biorąc, on przyzwyczaił się do zwykłego jedzenia i nikt nie jada kawioru w jego domu.
Aleksander Łukaszenka opowiedział również o swoim stosunku do telefonów komórkowych, których Prezydent nie ma i nigdy nie miał. Powody są dwa: po pierwsze, nie ma takiej potrzeby, a po drugie, jest to kwestia bezpieczeństwa.
Najtrudniejszą rzeczą w pracy prezydenckiej szef państwa nazwał ciężar odpowiedzialności przed ludźmi: „Najtrudniejsze jest zaufanie. Ludzie ci wierzą, ufają ci, podążają za tobą. To jest właśnie najważniejsze, najtrudniejsze. Nie ma nic trudniejszego niż odpowiedzialność przed ludźmi".
A jednym z najważniejszych zadań Prezydenta jest zapewnienie bezpieczeństwa państwa. „Tam jest mała Białoruś”... Jakaż to mała Białoruś? To jest wielka Białoruś, w której żyjemy my, Białorusini. Jest dla mnie wielka, muszę ją chronić. Jesteście dla mnie wielkimi ludźmi” - powiedział Aleksander Łukaszenka. - Oczywiście, broń Boże nie naciskać czerwonego guzika, ale jesteśmy krajem - nie chcemy już chodzić pod batem, nie chcemy już chodzić w łapciach. Jesteśmy wystarczająco mądrzy, nasi ludzie są utalentowani. A najważniejsze jest to, że nikogo o nic nie prosimy. Zostawcie nas w spokoju. To jest nasza ziemia, chcemy tu żyć".
WZOROWY AMBASADOR. Za co Łukaszenka podziękował chińskiemu dyplomacie i co poprosił go o przekazanie Xi Jinpingowi
5 września szef państwa przyjął w Pałacu Niepodległości Ambasadora Chińskiej Republiki Ludowej Xie Xiaoyonga. Kadencja chińskiego dyplomaty dobiegła końca i nadszedł czas pożegnania. W tym przypadku spotkanie z Prezydentem było szczególnym wyrazem szacunku i wdzięczności za lata pracy na Białorusi.
Prezydent podkreślił, że Xie Xiaoyong był wzorem zachowania ambasadora na Białorusi podczas swojej pracy na Białorusi. „Nie mogłem się z Panem nie spotkać. Chciałbym podziękować za wszystko, co zrobił Pan dla naszego kraju. Zrobił Pan wszystko, aby wzmocnić nasze stosunki z Chinami, chociaż były one już na bardzo wysokim poziomie” - powiedział szef państwa. - Pracowaliście z nami bardzo poważnie i podpisaliśmy deklarację o wszechstronnym partnerstwie strategicznym między Białorusią a Chińską Republiką Ludową. Jest to bardzo wysoki, prawdopodobnie najwyższy poziom stosunków między państwami, z którymi Chińska Republika Ludowa utrzymuje stosunki”.
Jeśli chodzi o podstawy stosunków, Aleksander Łukaszenka zauważył, że obroty handlowe między Białorusią a Chinami wynoszą około 8 miliardów dolarów. Tym samym Chiny są drugim po Rosji partnerem handlowym Białorusi.
„Chciałbym prosić o przekazanie mojemu przyjacielowi, mojemu bardzo bliskiemu przyjacielowi, Przewodniczącemu Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinpingowi moich najlepszych życzeń. Zdrowia dla niego, długiego życia dla niego. Szczególnie politycznego. To jest osoba, która na Białorusi jest nie tylko znana, ale i kochana. I bardzo się cieszę, że nawiązaliśmy tak miłe i ciepłe stosunki” - powiedział białoruski przywódca.
O wynikach wizyty premiera Chin na Białorusi
Podczas rozmowy z Ambasadorem szef państwa powiedział, że Białoruś jest zadowolona z wyników niedawnej oficjalnej wizyty Premiera Rady Państwowej Chińskiej Republiki Ludowej Li Qiang. „Bardzo poważnie potraktowaliśmy wizytę waszego premiera Li Qianga na Białorusi. Jesteśmy zadowoleni z tej wizyty. Teraz bardzo ciężko pracujemy w rządzie nad rozwojem stosunków w kwestiach i problemach, które zostały nakreślone podczas wizyty premiera Chin” - powiedział szef państwa.
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że premier Rady Państwowej Chińskiej Republiki Ludowej wysoko ocenia rozwój parku „Wielki Kamień”, do którego strona białoruska również przywiązuje ogromną wagę. Liczba mieszkańców parku stale rośnie, co świadczy o dużym zainteresowaniu chińskich producentów towarów i nie tylko parkiem.
Prezydent podziękował również stronie chińskiej za pomoc techniczną. „Siłami Chińskiej Republiki Ludowej kończymy budowę dwóch obiektów socjalnych, które przyczynią się do poprawy zdrowia naszych mieszkańców i będą miały charakter wizerunkowy. To basen i stadion, które mam nadzieję w większości ukończymy w tym roku” - powiedział.
O rozwoju współpracy z regionami Chin
Aleksander Łukaszenka powiedział, że Białoruś chciałaby osiągnąć poziom współpracy z regionami Chin analogicznie do współpracy międzyregionalnej z Rosją. „Mamy nowy temat. Rozwija się bardzo dobrze z inicjatywy Xi Jinpinga. Kiedyś na spotkaniu zwrócił moją uwagę na regiony Chińskiej Republiki Ludowej. Ponieważ, jak powiedział, mamy kilka regionów, które są większe niż poszczególne państwa na świecie. Zarówno pod względem liczby ludności, jak i PKB. Bilionów dolarów. Dlatego rozpoczęliśmy tak poważną współpracę z regionami Chińskiej Republiki Ludowej” - zauważył szef państwa.
„Będziemy również zwracać na to uwagę i rozwijać współpracę z regionami.
Chcielibyśmy, aby poziom tej współpracy był mniej więcej taki sam, jaki mamy z regionami Federacji Rosyjskiej. Oznacza to, że mamy już doświadczenie w pogłębianiu i rozszerzaniu tej współpracy” - dodał Prezydent.
Wsparcie w SOW i BRICS
Współpraca między Białorusią a Chinami to nie tylko czysto dwustronne stosunki. Kraje aktywnie współpracują na arenie międzynarodowej, w tym w formatach głównych stowarzyszeń regionalnych.
„Dziękuję za ogromne wsparcie, jakiego udzieliliście nam w związku z przystąpieniem do Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Za wsparcie, jakiego udzielacie nam w naszej współpracy z krajami BRICS. W najbliższej przyszłości w Kazaniu odbędzie się poważne spotkanie krajów i partnerów BRICS, w którym również weźmiemy udział” - powiedział szef państwa.
Jak wcześniej informowała BELTA, Białoruś stała się pełnoprawnym członkiem SOW na szczycie w Astanie na początku lipca. Kraj jest również zainteresowany aktywnym zaangażowaniem się w procesy integracyjne w przestrzeni BRICS, powiedział Aleksander Łukaszenka na spotkaniu w sprawie kwestii międzynarodowych w dniu 29 lipca.
BRICS jednoczy najpotężniejsze państwa planety i obejmuje ponad 40% populacji Ziemi. „Jesteśmy zainteresowani przyłączeniem się do procesów integracyjnych w tej przestrzeni” - powiedział Aleksander Łukaszenka. - BRICS to kolejny filar, z pomocą którego będziemy w stanie utrzymać równowagę i stabilność gospodarczą”.
PRAWDZIWA HISTORIA. Jaki nowy charakterystyczny obiekt powstanie w Mińsku
6 września Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zwołał spotkanie w sprawie rozwiązania architektonicznego i koncepcji ekspozycji kompleksu kulturalno-historycznego „Narodowe Muzeum Historyczne”.
Mówiąc najprościej, podjęto decyzję o budowie nowego budynku Narodowego Muzeum Historycznego w Mińsku, ponieważ jego obecna lokalizacja i warunki ekspozycji nie spełniają współczesnych wymagań. Eksperci, a także sam Aleksander Łukaszenka przyznają, że decyzja ta jest nawet nieco spóźniona. W końcu wiele innych państw już dawno stworzyło solidne wizerunkowo muzea narodowe. Oferują one swoim obywatelom coś do zobaczenia, a zagraniczni goście mogą od razu zobaczyć, dlaczego ten czy inny naród, mówiąc słowami białoruskiego klasyka, ma prawo „nazywać się narodem”.
Ale jest też druga strona medalu. Technologie muzealne przeszły w ostatnich latach długą drogę naprzód. Białoruś również aktywnie je wprowadza. Przykładem mogą być ekspozycje w Muzeum Wielkiej Wojny Ojczyźnianej lub w kompleksie memorialnym „Chatyń”. Tak więc teraz, korzystając z najlepszych doświadczeń zagranicznych i krajowych, można podjąć się najważniejszej rzeczy - stworzenia wysokiej jakości ekspozycji o tysiącletniej historii kształtowania się białoruskiej państwowości.
„Powinno istnieć normalne muzeum, do którego szczególnie młody człowiek wejdzie i wyjdzie, przekonany, że mamy prawo do naszej państwowości, osiągnęliśmy ją, zasłużyliśmy na nią ciężką pracą, potem i krwią, żyjąc nie przez sto lat, ale przez tysiąclecie. I oto jest, historia staje przed naszymi oczami” - zwrócił uwagę Prezydent.
Według Aleksandra Łukaszenki, w ciągu trzydziestu lat suwerenności Białoruś zdecydowała o podejściu do historii białoruskiej państwowości i polityki państwa w dziedzinie historii w ogóle. Między innymi przestaliśmy się wstydzić niektórych okresów naszej historii. „Mówimy o niej szczerze, otwarcie, tak jak ją rozumiemy” - zauważył.
„Pomimo wszystkich politycznych wichrów, które przetoczyły się przez nasz kraj, Białorusini zdołali zachować i rozwinąć swoją szczególną tożsamość, język, kulturę, mają wyjątkowy talent i charakteryzują się szczególną cechą - pokojowym nastawieniem. Przeszliśmy trudną drogę i osiągnęliśmy wysokie wyniki. Powinno to być powodem do dumy, zwłaszcza dla naszej młodzieży” - podkreślił szef państwa.
Planuje się, że Narodowe Muzeum Historyczne będzie zlokalizowane w Centralnym rejonie Mińska na obszarze między aleją Pobieditelej - ulicą Orłouską a rzeką Świsłocz. Powstanie tu Park Jedności Ludowej, który stanie się częścią wodno-zielonej średnicy miasta. Oczekuje się, że obiekt zostanie ukończony w 2026 r. przed Dniem Jedności Ludowej, który obchodzony jest 17 września. Ważne jest, aby podczas budowy wykorzystano jak najwięcej krajowych produktów i materiałów.
Układ budynku Narodowego Muzeum Historii nawiązuje do konturu mapy Białorusi. Ekspozycja muzeum będzie zawierać eksponaty i informacje o historii ziem białoruskich od czasów starożytnych do współczesności.
Szef państwa uważa, że lokalizacja muzeum jest dość optymalna. Budowa tego obiektu uzupełni wygląd obszaru, który już został nazwany dzielnicą białoruskiej państwowości - obok budynków Pałacu Niepodległości, Sądu Najwyższego, Placu Flagi Państwowej.
„Muzeum powinno stać się swego rodzaju wizytówką kraju. Powinno zachwycać zarówno nowoczesnym wyglądem architektonicznym, jak i zawartością wewnętrzną” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Specjaliści nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie zewnętrznego projektu parku i muzeum, a także treści ekspozycji. Jednak na spotkaniu Prezydent wyraził szereg podstawowych wymagań: uczciwe, obiektywne pokazanie historii, bez upiększania lub podkreślania tego czy innego okresu lub roli.
Nie powinno być żadnych nacjonalistycznych lub ura-patriotycznych przesad. „Powinna odzwierciedlać obiektywne spojrzenie na naszą historię, aby nie tylko Białorusini, ale także inne narody mogły zgodzić się z jej interpretacją lub przynajmniej nie mogły jej odrzucić i zaprzeczyć. Moim głównym wymaganiem jest przedstawienie faktów historycznych w sposób jak najbardziej zgodny z prawdą” - powiedział szef państwa.
A także - żadnego upolitycznienia. „Żadnego »hurra« dla Łukaszenki, Pietrowa, Sidorowa, którzy rzekomo tworzyli historię, a ludzi nie widać. Wszystko powinno być absolutnie obiektywne i zasłużone” - powiedział białoruski przywódca.
Oczywiście ważne jest, aby podkreślać szczególne karty historii kraju, ale jednocześnie niczego nie ukrywać.