6 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Rzeczniczka prasowa Prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki Natalia Ejsmont skomentowała RBK oświadczenie Władimira Zełenskiego, że Prezydent Białorusi rzekomo przeprosił ukraińskiego kolegę podczas rozmowy telefonicznej, która miała miejsce w pierwszych dniach walk, informuje BELTA.
"Po pierwsze. Rozmowa między prezydentami Białorusi i Ukrainy w pierwszych dniach konfliktu odbyła się wyłącznie dzięki emocjonalnej reakcji najmłodszego syna białoruskiego Prezydenta Nikołaja, który w telefonie miał osobisty kontakt Zełenskiego. Na czym polegała ta rozmowa: nasz Prezydent mówił przede wszystkim o tym, że konflikt wybuchł na terytorium Ukrainy, na terytorium Zełenskiego, i to on po upływie czasu będzie musiał bardziej niż ktokolwiek odpowiadać za śmierć ludzi. Dlatego nasz Prezydent wezwał do zasiadania przy stole negocjacyjnym, co zostało zrobione: trzy rundy negocjacji na Białorusi, a następnie w Stambule" - powiedziała Natalia Ejsmont.
"Prezydent Białorusi Zełenskiemu nie składał żadnych przeprosin, z tego prostego powodu, że nie mamy za co przepraszać" - podkreśliła rzeczniczka prasowa.