Projekty
Government Bodies
Flag Sobota, 28 Września 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
23 Czerwca 2024, 16:21

Raport premiera, "ugruntowanie" koncepcji, sprawy związków zawodowych i Łukaszenka w Dzierżyńsku. Wyniki tygodnia Prezydenta

Łukaszenka odbywa spotkania i sesje robocze dotyczące najbardziej aktualnych kwestii rozwoju kraju, regularnie odwiedza regiony, składa wizyty zagraniczne i przyjmuje zagranicznych gości, komunikuje się z dziennikarzami, podpisuje dekrety i ustawy. I nawet jeśli nie ma wydarzeń publicznych, nie oznacza to, że głowa państwa nie pracuje. Jednak nawet podczas odpoczynku, niezależnie od tego, czy jest to trening hokejowy, czy rąbanie drewna, Aleksander Łukaszenka od czasu do czasu znajdzie powód do kolejnego zadania. Jak sam lubi mawiać, we wszystkim trzeba podążać za życiem.

Projekt "Tydzień Prezydenta" jest przeznaczony dla tych, którzy chcą być na bieżąco z głową państwa, aby wiedzieć o najważniejszych wypowiedziach i decyzjach białoruskiego przywódcy.

Szef państwa rozpoczął roboczy tydzień od otrzymania kompleksowego raportu od premiera Romana Gołowczenki. Gospodarka kraju wygląda w tym roku dobrze, ale istnieją pewne niepokojące aspekty, na które Aleksander Łukaszenko zwrócił uwagę szefa rządu.

We wtorek, 18 czerwca, Prezydent zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa. Zadaniem było "ugruntowanie" Koncepcji Bezpieczeństwa Narodowego Białorusi, przyjętej wcześniej przez Zgromadzenie Narodowe, poprzez opracowanie odpowiednich dokumentów i kryteriów oceny sytuacji. Chociaż temat w tej części jest dość zamknięty, uczestnicy wydarzenia podzielili się pewnymi szczegółami. Przed spotkaniem prezydentowi zaprezentowano próbki nowych mundurów dla wojska.

Następnego dnia szef państwa przyjął Jurija Sieńko, przewodniczącego Federacji Związków Zawodowych Białorusi, z jego pierwszym raportem na nowym stanowisku. Wśród ogólnych zadań - dążenie do najlepszych wyników, reagowanie bez nadmiernej biurokracji na prośby pracowników. Ale był też szereg konkretnych zadań praktycznych, które dotyczą pracujących emerytów, pomocy dla rolników. Chińskie doświadczenie szefa związków zawodowych, które zdobył podczas lat pracy w Pekinie, przyda się również na Białorusi.

Kwestia agrarna jest stale pod kontrolą białoruskiego lidera. Tym bardziej, że kampania żniwna już nabiera rozpędu w kraju, zwłaszcza na południu. W związku z tym w środę Aleksander Łukaszenka wysłuchał również raportu przewodniczącego brzeskiego obwodowego komitetu wykonawczego Jurija Szulejko.

Pod koniec tygodnia roboczego Aleksander Łukaszenka złożył roboczą wizytę w powiecie dzierżyńskim. Rozmawiano o wyjątkowym doświadczeniu obwodu mińskiego, któremu miasto Mińsk zaprezentowało 20 nowoczesnych kompleksów mleczarskich, perspektywach rozwoju miast satelitarnych, budowie mieszkań, infrastruktury i obiektów sportowych. Wśród innych interesujących rzeczy Prezydent mówił o narodowej piłce nożnej i ocenił wyniki drużyn na Mistrzostwach Europy, a także opowiedział, jakie ma sny.

Kolejne ważne wydarzenie tygodnia - Aleksander Łukaszenka mianował wiceprzewodniczącego Rady Republiki Białorusi Siergieja Chomenkę krajowym koordynatorem ds. realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju. W Mińsku odbyło się drugie Narodowe Forum Zrównoważonego Rozwoju. Szef państwa przesłał pozdrowienia uczestnikom forum, zwracając uwagę na wysoką pozycję Białorusi w tym globalnym projekcie.

Okazję do radości mieli przedstawiciele różnych sfer działalności - Aleksander Łukaszenka podpisał szereg dekretów o przyznaniu nagród.

Prezydent podpisał dekret o utworzeniu stałej grupy roboczej do analizy działalności Narodowej Akademii Nauk. Będzie ona również oceniać praktyczną orientację i skuteczność badań naukowych i rozwoju, ich wdrażanie w gospodarce i sferze społecznej. Przewiduje się coroczne sprawozdanie dla Prezydenta.

GOSPODARKA SIĘ ROZWIJA. Na jakie niedociągnięcia Łukaszenka zwrócił uwagę premierowi

17 czerwca Aleksander Łukaszenka przyjął z raportem premiera Romana Gołowczenkę. „Jak mi donoszą, w tym roku gospodarka nadal się rozwija, chociaż są pewne, jak zawsze, niepokojące czynniki. Chciałbym, żebyśmy przede wszystkim zwrócili uwagę na to. Ale co najważniejsze, zauważyłem w mediach na różnych poziomach, że mamy ujemne saldo. Choć niewielkie, ale składa się ujemne saldo (w handlu zagranicznym. - not. BELTA). Rozumiem, że Ministerstwo Gospodarki i rząd powinny były  zwrócić na to uwagę i przeanalizować, na czym polega sytuacja” – stwierdził głowa państwa. 

Zapytał także o sytuację z płatnościami na najwyższym poziomie. Mówimy o wolumenie należności i zobowiązań.

Kolejnym tematem raportu z zakresu finansów jest sposób realizacji zobowiązań dłużnych.

Aleksander Łukaszenka zapytał, jak przebiega realizacja planów zapewnienia serwisu białoruskiego sprzętu za granicą: „Uzgodniliśmy, że konieczne jest utworzenie jednolitych ośrodków serwisowania całego białoruskiego sprzętu i określenie, w jakich punktach, powiedzmy, Rosji, Chińskiej Republiki Ludowej, innych państw.”

„Wskazują mi, że mamy pewne niedociągnięcia w budownictwie mieszkaniowym. I szereg innych niedociągnięć, na które powinniśmy zwrócić uwagę” – białoruski przywódca nakreślił kolejne pytanie.

Osobno Prezydent zajął się sytuacją w rolnictwie. „Musimy się zmobilizować. Pogoda na razie jest dobra. Daj Boże, żeby tak było dalej. Spodziewamy się dobrych zbiorów, ale trzeba je wziąć. Obyśmy mieli nadmiar zboża i tak dalej. To nigdy nie przeszkadza. Jest to nasz złoty zapas” – podkreślił białoruski przywódca.

Aleksander Łukaszenka zapowiedział także swoją gotowość do omówienia kwestii kadrowych w związku z istniejącymi wakatami.

„PARTIA” ROBOTNIKÓW. Na co Łukaszenka orientuje związki zawodowe i jak chińskie doświadczenie może być przydatne na Białorusi

19 czerwca głowa państwa przyjął ze sprawozdaniem przewodniczącego Federacji Związków Zawodowych Białorusi Jurija Sieńko. Były ambasador w Chinach i były przewodniczący Państwowego Komitetu Celnego został wybrany na to stanowisko 5 kwietnia.

"Nie zapraszałem Pana i nie spotykałem się z Panem w tym okresie po wybraniu (na stanowisko przewodniczącego FZZB - not. BELTA) nieprzypadkowo. Chciałem, żeby Pan zdążył się zorientować i zanim się spotkamy, żeby mógł Pan zrozumieć wszystkie szczegóły, niuanse i procesy, które mają miejsce w naszych związkach zawodowych. Nie muszę nikomu przypominać, że jest to wielka "partia", można tak powiedzieć. To są państwowcy, patrioci w zdecydowanej większości, - powiedział Aleksander Łukaszenka. - Ale zarówno wewnątrz organizacji związkowej, jak i ze strony społeczeństwa jest wiele pretensji do związków zawodowych. Uważa się, że nie są one wystarczająco aktywne, stały się zbiurokratyzowane, nie zapewniają pomocy i wsparcia itp. To naturalne - tak ogromna organizacja - tak będzie zawsze. Ale powinniśmy dążyć do tego, co najlepsze. Musimy zmniejszyć biurokrację i inne rzeczy. Bo to jest "partia" ludowa, ludowe związki zawodowe".

Aleksander Łukaszenka zapytał o sytuację w związkach zawodowych, którą Jurij Sieńko miał okazję ocenić świeżym okiem, jakie są dalsze plany i oczekiwane działania w celu normalizacji sytuacji w pewnych kwestiach. "Czy może ma Pan jakieś do mnie pytania? Może trzeba się gdzieś zaangażować, włączyć mnie w jakieś procesy, aby pomóc i wesprzeć ruch związkowy?" - zapytał białoruski lider.

Jurij Sieńko poinformował, że Narodowe Centrum Związków Zawodowych stało się stowarzyszeniem. W jego skład wchodzi 15 branżowych związków zawodowych. "Ujednolicone podejście jest związane z dotarciem do każdego pracownika w jak największym stopniu, aby skrystalizować pewne problemy. I to się udaje. Dlatego, że dzisiaj w naszym kraju powstało 24 tysiące podstawowych organizacji związkowych. To jest duża armia" - powiedział.

W przedsiębiorstwach i organizacjach zawarto około 18 tys. układów zbiorowych, które zapewniają pracownikom wiele dodatkowych korzyści i zachęt, nawet powyżej tego, co jest wymagane przez prawo.

O pomocy rolnikom

Aleksander Łukaszenka zwrócił się do związków zawodowych o aktywny udział w zbliżającej się kampanii żniwnej na wsi.

„Kampania żniwna już prawie się rozpoczęła. Dziś wysłuchałem relacji wojewody obwodu brzeskiego, który rozpoczął już selektywne zbiory jęczmienia ozimego. Związki zawodowe zawsze włączały się w ten proces, proszę o odpowiednią pomoc i wsparcie. Prosiłbym, aby była to przede wszystkim pomoc, wsparcie i udział związków zawodowych w tej pracy, a nie jakieś funkcje kontrolno-obserwacyjne. Kontrolerów mamy dość” – stwierdził głowa państwa.

W tym kontekście Aleksander Łukaszenka przypomniał swoją wcześniejszą pracę w sektorze rolniczym: „Związki zawodowe, szczególnie w rolnictwie, zawsze były moją prawą ręką. Razem organizowaliśmy zarówno wyżywienie, jak i obsługę (sprzętu – not. BELTA) podczas kampanii żniwnej.

Prezydent poinstruował także, aby nie tracić z oczu kontroli nad wypłatą wynagrodzeń, aby pracownicy nie mieli powodów do narzekań.

O zachętach dla pracujących emerytów

Podczas spotkania głowa państwa poinstruował o wprowadzeniu dodatkowych zachęt finansowych dla pracujących emerytów. Proponowana innowacja związana jest z indywidualnym wskaźnikiem zarobków (IWZ). Obecnie pracującym emerytom powyżej 1,3 IWZ nie jest wypłacana żadna emerytura.

„Jedną z kwestii, która jest dziś na porządku dziennym (Prezydent naszego kraju postawił za zadanie jej rozwiązanie już w trzecim kwartale) jest praca emerytów, którzy przeszli na emeryturę. Przykładowo emeryt, który przeszedł na emeryturę, otrzymuje wskaźnik 1,45. A zgodnie z prawem dzisiaj może otrzymać, kontynuując pracę, nie więcej niż 1,3. I tę różnicę nie otrzymuje. Tylko pracownicy rolnictwa podlegają warunkowi uzyskania swojego wskaźnika i dalej” – powiedział przewodniczący FZZB.

Postawiono zatem zadanie wprowadzenia regulacji, która umożliwiłaby emerytom kontynuowanie pracy, ale na bardziej atrakcyjnych warunkach. Jurij Sieńko jest przekonany, że utrzymanie zgromadzonego wskaźnika będzie ważnym elementem dla osób z dobrym doświadczeniem zawodowym, umiejętnościami zawodowymi, siłą i chęcią dalszej pracy. „Ponadto ich zarobki będą dla nich dobrą zachętą do kontynuowania pracy w obszarach, w których dziś uważamy za konieczne zatrzymanie pracujących emerytów” – dodał Jurij Sieńko.

O przykładzie chińskim

Otrzymując raport przewodniczącego FZZB, Aleksander Łukaszenka poruszył także temat stosunków białorusko-chińskich, mając na uwadze, że obecny lider związkowy przez kilka lat był ambasadorem w ChRL.

„Pańskie chińskie doświadczenie jest dla mnie tutaj bardzo ważne, ponieważ czasami związki zawodowe tracą kontakt z życiem i zaczynają: „To jest konieczne, tamto jest konieczne…” Zawsze wspieram pracowników, to jest naprawdę słuszne. Ale Pan wie, aby czegoś wymagać, trzeba pracować. I widział Pan, jak pracują Chińczycy. Oczywiście nasze nie pracują w ten sposób i prawdopodobnie nie będą pracować. Ale gdybyśmy byli blisko pracy i ilości wykonywanych przez chińskich pracowników, myślę, że bylibyśmy kilka razy bogatsi. Dlatego to doświadczenie jest bardzo ważne dla samego kierownika związkowego” – powiedział głowa państwa.

Zapytał Jurija Sieńko, jak zadomowił się po powrocie z Chin i czy są jakieś pytania osobiste.

Z kolei Jurij Sieńko podziękował Aleksandrowi Łukaszence za wyjątkowe doświadczenie zdobyte przez lata pracy w Chinach. Zapewnił, że trzy lata nie poszły na marne. Dyplomata odwiedził trzydzieści prowincji, prawie całe Chiny. „Znam sytuację. W Chinach jesteśmy znani, słyszani, rozumiani, cenią naszą przyjaźń, nasze relacje. Jestem przekonany, że silna przyjaźń, która się rozwinęła, przetrwa długo i przyniesie rezultaty” – powiedział obecny przewodniczący FZZB.

W związku z tym Aleksander Łukaszenka ostrzegł, że Jurij Sieńko, oprócz swoich głównych obowiązków w pracy związkowej, będzie wykorzystywany jako ekspert, a nawet uczestnik niektórych procesów związanych ze stosunkami z ChRL.

Jeśli chodzi o sektor celny, Jurij Sieńko stał na czele Państwowego Komitetu Celnego jeszcze przed nominacją do Chin. "Pracowałeś tam przez długi czas. Zawsze będziemy potrzebować twojego świeżego spojrzenia – niezależnego, alternatywnego nawet – w tym czy innym aspekcie" – powiedział białoruski przywódca.
„Zawsze gotowy do wykonania powierzonych zadań” – zapewnił Jurij Sieńko.

KOMPLEKSOWE PODEJŚCIE. Jaki nowy temat poruszył Łukaszenka w powiecie dzierżyńskim i co śni mu się w nocy?

21 czerwca głowa państwa odwiedził powiat dzierżyński z wizytą roboczą. Skupiono się na tematach rolniczych i społecznych, a konkretnie na dwóch kompleksach. Jeden to kompleks mleczarski, drugi  – sportowo-rekreacyjny. Stanowi to zarówno bazę gospodarczą obszaru, jak i dodatkowe możliwości aktywnego wypoczynku, wychowania fizycznego i sportu. Mimo to Dzierżyńsk uważany jest za miasto satelickie Mińska, dlatego też poprzeczka dla niego jest wyższa – trzeba ją spełnić, o czym odrębnie opowie głowa państwa.

W Dzierżyńsku głowa państwa otrzymał niezwykłą kompozycję rzeźbiarską – tarczę i miecz. Jest to nawiązanie do herbu miasta i Aleksandra Newskiego. Prezydent nakazał pozostawienie tej kompozycji w Dzierżyńsku, polecając znaleźć dla niej najlepsze miejsce. „Niech wiedzą, że ich także będę chronił, zostawiam ich jako prezent dla Dzierżyńska i mieszkańców miasta” – powiedział.

Głowa państwa swoją podróż roboczą rozpoczął od przelotu nad terytoriami, aby z powietrza ocenić stan rzeczy, a przede wszystkim plony po niedawnym huraganie. „Obawiałem się, że ten huragan wyrządzi nam ogromne szkody, zwłaszcza w uprawach, ale Bóg zlitował się nad nami. Osobne pola są, które trochę z naszej głupoty zmiażdżone, gdzie wilgotność jest większa, a my jeszcze nawóz zbędny wrzuciliśmy. Ale w porządku, można żyć” – podsumował białoruski przywódca.

O darze stolicy dla obwodu mińskiego

Aleksander Łukaszenka w powiecie dzierżyńskim zapoznał się z realizacją zamówienia na budowę nowoczesnych kompleksów mleczarskich w obwodzie mińskim. Jeden z nich – MTK "Lachowicze" OSA "Krutogorie-Petkowiczi".

Prezydent od razu postawił kropkę nad „i”, żeby wszystkim było jasne, że nie jest to zwykła wizyta na farmie. I choć od kilku lat na Białorusi mówi się o budowie nowoczesnych MTK zamiast przestarzałych moralnie i fizycznie gospodarstw rolnych (i rzeczywiście wiele w tym kierunku zrobiono), to ten przypadek jest szczególny, a temat nowy, jak zaznaczył Aleksander Łukaszenka. Kompleks w powiecie dzierżyńskim jest jednym z 20 podobnych obiektów, których budowę w regionie sfinansowano ze środków stolicy. Takie podejście wynika z faktu, że Mińsk konsumuje znaczną część produktów wytwarzanych w regionie. Oznacza to, że musi pomóc rolnikom.

Możliwe, że podobna praktyka, ale w mniejszych ilościach, zostanie rozszerzona na inne regiony. „Biorąc pod uwagę, że Mińsk konsumuje produkty nie tylko z obwodu mińskiego, ale także z Brześcia, Grodna i innych obwodów dostarczamy na rynek (stolicy – not. BELTA), gdy wojewodowie dowiedzieli się, że wybudował tu 20 kompleksów, zawyli: „Dlaczego w obwodzie mińskim, a dlaczego nie w obwodzie brzeskim?”. Pojawia się pytanie. Mińsk również wykorzystuje mleko brzeskie do celów spożywczych. Dlatego Włodzimierz Jewgienijewicz (przewodniczący Komitetu Wykonawczego Mińska Władimir Kucharew – not. BELTA). ) błagał: „Proszę mi pozwolić, mówi, w mińskim (obwodzie. - not. BELTA) zorientować się w ciągu roku, a potem już po jednym-półtora kompleksu wszystkim podaruję, żeby nie patrzyli krzywo na gubernatora obwodu mińskiego” – powiedział głowa państwa.

Po drugie, kompleks w powiecie dzierżyńskim okazał się optymalny i stosunkowo tani pod względem kosztów budowy. „To najtańszy kompleks w kraju. To dla nas bardzo ważne. W tym roku wprowadzamy ponad sto kompleksów w całym kraju. musimy jasno zrozumieć koszty. Musimy powielić te kompleksy w całym kraju. Dobra architektura, dobry kompleks. Piękny, normalny projekt. Będziemy go powielać na terenie całego kraju” – poinstruował Aleksander Łukaszenka.

O przyczynie społecznej polityki państwa wspierającej obszary wiejskie

Prezydent podkreślił znaczenie budowy takich MTK: „Nie odejdziemy od kompleksów. Jeśli ktoś tam będzie się śmiał, że znowu budujemy kompleksy… Mleko odmiany „ekstra” jest najwyższej jakości. To jest żywienie ludzi. Z małych gospodarstw należy przejść do tych kompleksów”.

Prosta ekonomia produkcji dyktuje takie podejście. Jak poinformował głowa państwa, wydajność mleczna krów przekazywanych do nowoczesnego MTK znacznie wzrasta, a to oznacza pieniądze dla przedsiębiorstwa i jego pracowników. Przedsiębiorstwo ma także szansę na dalszy rozwój usług społecznych, na co szczególny nacisk położył Aleksander Łukaszenka. Na terytorium tego kompleksu w powiacie dzierżyńskim znajduje się kilkadziesiąt wsi. Niedawno organizacje pomogły w zakupie autoławek, aby obsługiwać ludność wiejską. 

„Brawo! Już wiele razy mówiłem, dlaczego popieramy, i taka jest polityka państwa, rolnictwo. Tak, bo wszystko na nim wisi od czasów sowieckich. I nie ma potrzeby odchodzić od tego. I to jest dobra forma – podkreślił białoruski przywódca. – Mają sferę społeczną. Zarówno emeryci, jak i wioski muszą być mniej więcej w porządku. Dlatego konieczne jest zarówno pomaganie, jak i opieranie się na nich. A takich kierowników trzeba wspierać. Zarówno moralnie, jak i materialnie.”

O najlepszej pracy i Prezydenckich snach

Podczas wizyty w kompleksie mleczarskim Aleksander Łukaszenka po raz kolejny potwierdził swoją opinię, że praca w rolnictwie jest jedną z najlepszych „Nie ma lepszej pracy. Pamiętajcie, przeszedłem przez to wszystko. Teraz po nocach śnią mi się ludzie, z którymi pracowałem. Śnią mi się krowy. W nocy je doję… Żadna prezydentura” – powiedział głowa państwa. „Najciekawsza praca tutaj. Żywi ludzie, żywe bydło, żywe rośliny i wynik co roku”.

„Musimy tym żyć, a nie poprostu chodzić do pracy” – zgodził się dyrektor OSA  „Krutogorie-Petkowiczi” Jurij Klimasz.

„Zgadza się” – potwierdził Prezydent.

Według autorów różnych senników, zobaczenie lub dojenie krowy we śnie oznacza stabilne samopoczucie, szczęście i sukces w biznesie. Rolnictwo i hodowla zwierząt zajmują ważne miejsce w życiu Aleksandra Łukaszenki. Pracował bezpośrednio na tych terenach nie tylko w dorosłym wieku, ale jak wiadomo już w dzieciństwie pomagał matce w dojeniu krów w gospodarstwie.

O otwarciu „fabryki zdrowia”

W ośrodku regionalnym głowa państwa wziął udział w ceremonii otwarcia kompleksu sportowo-zdrowotnego „Alimp”. Pod koniec maja Dzierżyńsk obchodził Dzień Miasta. Tak więc zakończenie budowy w stolicy rejonu nowego kompleksu sportowo-rekreacyjnego stało się w pewnym sensie prezentem na to wydarzenie.

Alaksandr Łukaszenka podkreślił, że Białorusini powinni bardziej odpowiedzialnie podchodzić do swojego zdrowia. „Jeśli każda osoba, począwszy od dziecka, będzie dbać o swoje zdrowie (przynajmniej w minimalnym stopniu), nie będzie musiała iść do apteki i szpitala. I żeby nie chodziliście po aptekach i szpitalach, budujemy „ośrodki zdrowia” - zaznaczył.

Szef państwa wyraził nadzieję, że podobne obiekty pojawią się we wszystkich powiatach obwodu. „Myślę, gubernator, on jest człowiekiem młodym, wysportowanym, będzie trzymał się tego stylu i przez następne pięciolecie w każdym powiecie będziemy mieli takie kompleksy. Mamy nie wiele powiatów, w których nie ma jeszcze takich kompleksów. Dlatego musimy je zbudować. To fabryka zdrowia. I życzę wam najważniejszego - zdrowia, resztę kupimy” - powiedział Aleksander Łukaszenka.

A dla niektórych zajęcia w takim ośrodku mogą stać się pierwszym krokiem na podium światowego sportu. „Będę bardzo szczęśliwy, jeśli z czasem usłyszę, że stąd będą pochodzić mistrzowie Europy, świata i igrzysk olimpijskich. I to jest możliwe: najsilniejsi ludzie są w regionach” – zauważył białoruski przywódca. „Aby stworzyć bazę dla sportowców, wszystko jest tutaj”.

W KSR otwarte są sekcje piłki nożnej, koszykówki, judo i tenisa stołowego. Trwają prace nad otwarciem oddziału pływackiego. Uprawiać sport będą mieli okazję zarówno mieszkańcy miasta, jak i mieszkańcy okolicznych wiosek.

Przy wyjściu z KSR głowę państwa powitali miejscowi. Zachęcał ich do aktywnego podłączenia się do porządkowania miasta: „W końcu stolica, miasto satelickie. Więc podłączajcie się”.

Aleksander Łukaszenka zapytał, czy są do niego jakieś pytania. Ale ludzie chcieli tylko wyrazić słowa wdzięczności. „Ale nie trzeba, nie trzeba!” - przerwał im Prezydent. „Robię swoją sprawę. Więc żyjcie długo, zdrowia, uprawiajcie sport tutaj. Piękna siłownia”.

O perspektywach Dzierżyńska i innych miast satelickich

Prezydent przyznał, że do przyjazdu do Dzierżyńska przygotowywał się od dawna: "Wielu waszych rodaków, którzy pracują obok, orientowało mnie na tym, że tam jest źle i tam trzeba coś zrobić. I coś trzeba podciągnąć, coś zbudować. Czas pozwolił, żniwa jeszcze się nie rozpoczęły i pomyślałem, że muszę odwiedzić to miasto".
Jak już wspomniano, Dzierżyńsk jest miastem satelickim Mińska. Między innymi z tego powodu miasto będzie bardzo poważnie rozwijane – zapewnił głowa państwa: „Będziemy tu nie tylko budować zakłady produkcyjne, fabryki, rozwijać rolnictwo (jest w dobrym stanie, nie widzę żadnych problemów).”

Przykładowo w najbliższej przyszłości, być może w ciągu najbliższych pięciu lat, władze planują przynajmniej rozpocząć lub nawet zrealizować wieloletnie marzenie – połączyć pobliskie miasta ze stolicą koleją ekspresową „Powiedzmy, Logojsk, Dzierżyńsk, Smolewicze. Powinna być linia kolejowa i po niej powinna kursować bardzo szybka technika” – zauważył Aleksander Łukaszenka. „Aby człowiek mógł w 20 minut dojechać z Dzierżyńska do Mińska do pracy. Można mieszkać w Dzierżyńsku (żyjacie tu prawie jak w kurorcie) i w każdej chwili przyjechać do Mińska do pracy”.

„Jeśli chodzi o przemysł, jest tu wystarczająco dużo przedsiębiorstw – ludzie zaczynają wracać z Mińska. W przyszłości będziemy wspierać zakłady, fabryki przede wszystkim w miastach. Rodziny wielodzietne, wojsko i mieszkania na wynajem dla przedsiębiorstw: jeśli chcecie mieszkanie, idźcie do pracy do przedsiębiorstwa, jak to było kiedyś, wynajmij mieszkanie, zamieszkaj, minie 25, może 30 lat i dostaniesz to mieszkanie za darmo, jak to w rolnictwie. Pomyślimy poważnie o tym, jak wesprzeć mieszkalnictwo naszych przemysłowców” – powiedział Prezydent.

O wielkim i białoruskim futbolu

Przed ceremonią otwarcia kompleksu sportowo-rekreacyjnego Aleksander Łukaszenka zdążył krótko omówić sytuację w białoruskiej piłce nożnej z ministrem sportu i turystyki Siergiejem Kowalczukiem. Z przykrością dla tego drugiego – w przeciwieństwie do jakości gry, jaką prezentują drużyny uczestniczące w odbywających się obecnie w Niemczech Mistrzostwach Europy w piłce nożnej.

„0:4, 0:4… Co to jest? Najpopularniejszy sport. Będzie dobrze, prawda?” – sarkastycznie powiedział Prezydent, najwyraźniej przypominając sobie towarzyskie mecze Białorusinów z reprezentacjami Rosji i Izraela.

„Będzie na 100%” – zapewnił minister.

„I nic dziwnego. Oglądam Mistrzostwa Europy: moglibyśmy zrobić wszystko, gdybyśmy byli gotowi fizycznie. Nie jesteśmy gotowi fizycznie. Spójrzcie, jak grają Hiszpanie: szczupli, wysportowani, schludni” – zauważył Prezydent.

Świeże wiadomości z Białorusi