8 listopada, Połock /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka stawia zadanie w ciągu pięciu lat podwojenie eksportu produktów lnianych. Oświadczył o tym 8 listopada, występując w Połocku na obwodowym festiwalu "Dożynki-2024", przekazuje korespondent BELTA.
Aleksander Łukaszenka w swoim wystąpieniu zaznaczył: na Białorusi udało się wiele osiągnąć w uprawie lnu i produkcji produktów lnianych, ale najważniejsze było utrzymanie branży, chociaż nadal istnieją znaczne problemy.
"Zadania związane z uprawą lnu zostały postawione, zidentyfikowano odpowiedzialne kadry. Wymagania również będą odpowiedne. Bez względu na to, jak trudne może być, len jest nadal naszym symbolem narodowym, jest przedstawiony na godle państwowym. Ale to nawet nie o to chodzi. Białoruś zawsze była wśród światowych liderów w uprawie lnu, produkcji z niego wyrobów, a Witebszczyzna - flagowcem tej branży" - powiedział Prezydent.
Stwierdził, że len nie jest łatwą kulturą. Dlatego na całym świecie nie bardzo chcą zajmować się lnem, zwłaszcza w gospodarstwach rolnych, ponieważ len może wrócić na swoje poprzednie pole dopiero po 6-7 latach i to jest duży problem. "Ale w naszych kołchozach i sowchozach, gdzie są tysiące hektarów, możemy to zrobić. I to, co przewidziałem 20 lat temu, wydarzyło się: świat przestał uprawiać w tych ilościach, które są dziś potrzebne, tę kulturę" - powiedział białoruski przywódca.
"A my ją zachowaliśmy. Trzymając się zębami, walczyliśmy o uprawę lnu, sprzedaż. Zmodernizowaliśmy zakłady lniane i dwukrotnie zmodernizowaliśmy Orszański Kombinat Lniany - podkreślił Aleksander Łukaszenka. - W latach 90. prawie zniszczyliśmy tę kulturę. Rentowność której, wyobraźcie sobie, osiągnęła 70 proc. Zasadniczo zmieniliśmy sytuację. Zainwestowane środki pozwoliły na stworzenie nowych odmian lnu, nowej techniki, modernizację produkcji. Nasz Orszański Kombinat Lniany jest największy w Europie i WNP".
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że specjaliści i naukowcy na Białorusi wiedzą, jak uprawiać len na wysokim poziomie, ale źle tam, gdzie źle pracują. "Mamy dobre zaplecze do rozszerzania upraw, zwiększania plonów i przetwarzania. I w centrum będziecie Wy - obwód witebski" - powiedział szef państwa.
Podkreślił, że przełom w przyszłości jest potrzebny nie tylko w uprawie lnu, ale także w innych gałęziach rolnictwa.