Projekty
Government Bodies
Flag Czwartek, 21 Listopada 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
02 Listopada 2024, 18:30

"Poruszamy się bardzo powoli". Dlaczego Łukaszenka zachęca rolników do uprawy nowych roślin spożywczych

W lipcu 2022 roku wiele gospodyń domowych zwróciło uwagę na przepis na sałatkę od Prezydenta. Proste, szybkie i przydatne. Aby odzyskać siły po ciężkim wysiłku fizycznym lub chorobie, pióra cebuli były używane przez starożytnych Rzymian i Greków. Na przykład, aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na witaminę C, trzeba zjeść około 150 g zielonych strzałek. Teraz trudno sobie wyobrazić, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu Białoruś importowała cebulę. W tym wydaniu projektu YouTube BELTA "Po fakcie: decyzje Pierwszego" opowiemy, ile odmian cebuli uprawia się na Białorusi, jak rolnicy eksperymentują z nowymi odmianami - szparagami i karczochami - oraz jakie obszary w kraju są przeznaczone na orzechy laskowe i orzechy włoskie.

Kiedy na Białorusi zaczęto uprawiać cebulę na skalę przemysłową


Na Białorusi zaczęto uprawiać cebulę na skalę przemysłową około 20 lat temu. Zaczęło się od małych ilości. Na przykład w 2004 roku w kraju wyhodowano tylko 20 tysięcy ton. Wtedy właśnie uczyli się pracować z tą kulturą, ponieważ jest ona niezbędna dla przemysłu spożywczego. Z południowych krajów trzeba było sprowadzić dziesiątki tysięcy ton cebuli. Wtedy słowa "substytucja importu" jeszcze nie były tak popularne jak teraz. Ale to nie zmieniało istoty sprawy - trzeba było produkować swoje.

"Zawsze przypominam sobie dobry przykład. Kupowaliśmy cebulę cholera wie gdzie. Pamiętam, Popkow był taki u nas... Byliśmy gdzieś w polu, zadałem pytanie na temat cebyli. Podszedł, mówi: a my możemy to wszystko wyprodukować w obwodzie homelskim. Mówię: co trzeba? Poprosił o jakieś grosze. Dziś kraj jest zaopatrzony w cebulę. Od Was wszystko się zaczęło" - zwrócił się do mieszkańców obwodu homelskiego głowa państwa podczas festiwalu-jarmarku "Dożynki-2024" w miejscowości Korma.

W 2005 roku w obwodzie homelskim uprawiano połowę republikańskich zbiorów cebuli. Podręcznik Walerija Popkowa "Cebula w warunkach Białorusi od siewu do zbioru i suszenia" stał się popularny wśród wszystkich hodowców warzyw.

"Nauka wraz z producentami opracowała technologię uzyskiwania cebuli z nasion odmiany jednorocznej. Obecnie produkcja cebuli przekracza 30 tysięcy ton rocznie, co w pełni pozwala zaspokoić zapotrzebowanie naszej ludności na cebulę towarową" - powiedział szef głównego zarządu produkcji roślinnej Ministerstwa Rolnictwa i Żywności Nikołaj Leszik.

Gdzie w naszym kraju zbierane są największe plony cebuli

Dziś cebula jest uprawiana we wszystkich regionach. Ale regiony południowe są liderami - obwody homelski i brzeski. Tam zbiera się 17 tysięcy ton. Wynika to z cieplejszego klimatu. Część zbiorów jest umieszczana w funduszach stabilizacyjnych. Ich opiekunowie sporządzają harmonogramy dostaw do sieci handlowych, aby poza sezonem nie zabrakło krajowej cebuli na półkach sklepowych.

"Ogólnie w rejestrze dopuszczalnych do użycia odmian i mieszańców jest około stu. Wszystkie te odmiany hybrydowe pomyślnie przeszły państwowe testy dla odmian  i wykazały dobre wyniki. I ich użycie jest dozwolone na terytorium kraju" - wyjaśnił Nikołaj Leszik.

Klimat się zmienia. Ogólnie zrobiło się cieplej. Według prognoz białoruskich naukowców, za pięć do dziesięciu lat temperatura w obwodzie witebskim będzie mniej więcej taka sama jak teraz na Polesiu. Zmienia się długość pór roku. Zimy stają się krótsze, a lata dłuższe. Wszystko to oczywiście wpływa na rolnictwo.

"Musimy produkować nowe uprawy, które sprowadzamy nie wiadomo skąd. To, czego potrzebujemy przede wszystkim dla naszych ludzi, i to, co możemy sprzedać na rynkach zagranicznych" - powiedział Aleksander Łukaszenka na "Dożynkach" w Kormie.

Zwrócił uwagę, że obwód homelski dziś z powodzeniem zajmuje się produkcją owoców, warzyw, jagód. Produkuje w skali całego kraju do 45 proc. warzywnego groszku, ćwierć ilości cebuli i prawie 100 proc. fasolki szparagowej. "Prace oczywiście trwają, ale poruszamy się bardzo powoli. Trzeba przyspieszać. Nie możemy zostać w tyle: jeśli zostaniemy w tyle, jeśli się zatrzymamy, nie daj Boże, zostaniemy zdeptani przez tych, którzy za nami podążają" - powiedział Prezydent.

Co rolnicy mówią o uprawie szparagów i karczochów

Rolnicy Natalia i Andriej Krawczukowie są jednymi z pierwszych na Białorusi, którzy zaczęli uprawiać szparagi. Rodzina mieszka na południu kraju - w obwodzie brzeskim. Mówią, że zaczęli angażować się w stosunkowo nową kulturę dla Białorusi nie z wezwania serca, ale z obliczeń: w wyniku monitorowania rynku. Popyt na ten produkt premium w kraju rośnie. I nic dziwnego. Współcześni ludzie dbają o swoje zdrowie. A szparagi mają mało kalorii, dużo błonnika, są bogate w mikroelementy. Nawiasem mówiąc, szparagi są bliskim krewnym cebuli.

"Wiosna zaczyna się, gdy chcesz czegoś zielonego. Najpierw jest cebulka, rzodkiewka, a potem włączają się szparagi" - mówi Andriej.

Jego żona uważa, że szparagi można nazwać produktem należącym do kategorii superfood. "Są tak bogate w mikroelementy i witaminy, że na wiosnę tak bardzo jej się chce. Ponieważ z powodu awitaminozy trzeba uzupełnić ten niedobór" - zauważa Natalia.

Jak dotąd nie wszyscy Białorusini docenili zalety szparagów. W sieciach detalicznych sprzedają się z różnym powodzeniem. Dlatego niewielu jest zaangażowanych w uprawę tej kultury. Jest też problem z przechowywaniem plonów.

"Jeszcze za wcześnie mówić o przechowywaniu w stanie świeżym. Jeśli przedłużać terminy dostaw, to w postaci produktów mrożonych lub w puszkach. Ale przy stałym popycie, oczywiście, producent szybko orientuje się i zwiększa ilość tych rodzajów produktów, które są poszukiwane" - powiedział Nikołaj Leszik.

Kolejnym eksperymentem rolników Krawczuków są karczochy. W tym roku dzięki ciepłej jesieni udało się zebrać drugi plon tej kultury... w październiku. Karczoch na Białorusi na razie nie jest tak modny produkt, jak szparagi, ale entuzjaści gastronomiczni eksperyment docenili. Ze sprzedażą tej kultury nie ma problemu.

"Ta kultura jest bardziej ciepłolubna, boi się mrozów, mroźnych zim. Dlatego wciąż zdobywamy w jej zakresie doświadczenie. Ale, jak widzimy, nawet za ostatnie dwa lata, sierpień mamy bardzo gorący, ciepły wrzesień, jak i w ogóle jesień. Zima przychodzi za późno, i na Białorusi jest dość ciepła" - wyjaśnia Andriej Krawczuk.

Jakie kultury są obecnie w trendzie w białoruskich gospodarstwach

Innym trendem gastronomicznym jest uprawa orzechów laskowych i orzechów włoskich. Nawiasem mówiąc, te kultury nie są nowe dla Białorusi. Raczej dobrze zapomniane stare. Produkt jest poszukiwany, i producenci starają się zająć tę niszę. Na Białorusi orzechy laskowe dojrzewają we wrześniu, w krajach południowych - latem. Zasadniczo jest to uprawiany orzech laskowy.

Obecnie głównymi krajami produkującymi orzechy laskowe są Azerbejdżan, Gruzja, Turcja. Produkt jest potrzebny dla przemysłu cukierniczego i handlu detalicznego. Obliczono: z jednego hektara plantacji orzechów laskowych można uzyskać plon o wartości około 10 tysięcy dolarów. Wiele mówi się o jego użytecznych właściwościach. Na Białorusi rośnie od razu kilka jego gatunków.

"W całej republice ponad 700 hektarów zajmują nasadzenia orzechów laskowych i orzechów włoskich. Ogrody są sadzone około cztery do pięciu lat temu i zaczynają owocować. Myślę, że w najbliższych latach na półkach naszych sklepów udział orzechów produkowanych na Białorusi wzrośnie" - powiedział Nikołaj Leszik.

Rolnicy są mobilni i gotowi do eksperymentów. Jest warzywo, które jest teraz importowane - należy spróbować je wyhodować samemu. Tak więc we wrześniu w powiecie mołodeczańskim Prezydentowi zaprezentowano udane doświadczenie w uprawie kapusty pekinskiej.

Białorusini próbują uprawiać również winogrona. W liderach ponownie południowe obwody - brzeski i homelski. Istnieją gospodarstwa, które założyły winnice w 2 ha. Materiał kolekcjonerski - w Samochwałowiczach w Instytucie Sadownictwa.

"Winogrona niestety nie znajdują takiego globalnego rozpowszechniania. Cechy naszego klimatu nadal nie pozwalają na uzyskanie jagód tak mocnych, smacznych, jak to się dzieje u naszych południowych sąsiadów. Jeśli chodzi o morelę lub brzoskwinię, nasadzenia mamy. Są oczywiście nieistotne. Prawdopodobnie materiał jest nadal niedopracowany przez naszych hodowców w zakresie stabilnego zimowania tych roślin i stabilnego uzyskiwania plonów" - dodał Nikołaj Leszik.

Jak zmiany klimatu wpływają na białoruskie rolnictwo

Szczególnie krytyczne są mrozy powrotne, które występują w maju, a czasem nawet w czerwcu. Właśnie one dorowadzą do utraty plonów roślin ciepłolubnych.

Podczas podróży służbowej do obwodu homelskiego w lutym 2020 roku Prezydent, rozmawiając z pracownikami zakładu produkującego bieloną celulozę sulfatową na bazie Swietłogorskiej Fabryki Celulozy i Tektury, odpowiedział na pytanie o zmiany klimatyczne, które oczywiście dotknęły Białoruś.

"Gdzieś wygramy, gdzieś na początku możemy przegrać, jeśli szybko się nie odwrócimy - uważa białoruski przywódca. - Dzisiaj jest już absolutnie jasne, zwłaszcza dla mieszkańców Homelszczyzny, że klimat zmienił się dramatycznie. Już mieszkacie w strefie klimatycznej, jak kiedyś było na południe od Kijowa".

Aleksander Łukaszenka powiedział, że właśnie omawiał ten problem z przewodniczącym Homelskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego i poprosił o ustalenie, co w związku ze zmianami klimatycznymi robić w rolnictwie, jakie rośliny spożywcze uprawiać. "Ale dziś nie trzeba już myśleć, ale wziąć to, co przetestowaliśmy z upraw rolnych i uprawiać tutaj, w obwodzie homelskim" - podkreślił białoruski przywódca.

Prezydent przypomniał, że na swoim podwórku uprawia czasem takie niezwykłe dla Białorusi rośliny spożywcze, jak arbuzy. Istnieje jednak wiele tradycyjnych upraw, takich jak ziemniaki, a zbiory są rozdawane ludziom do różnych instytucji. "Dostaliśmy w tym roku pod 300 ton ziemniaków na małej działce. Też oddaliśmy. Do klasztoru lada dzień zostaną zawiezione. Oddajemy ludziom. Dla niektórych nasiona, ponieważ są to nowe odmiany. Osobiście robię to dla duszy, poszukując nowych odmian" - powiedział szef państwa.

Dlaczego Łukaszenka jest przekonany, że substytucja importu w żywieniu ludzi jest najważniejsza

Kukurydza nazywana jest królową pól. Ale ta kultura jest również ciepłolubna. Kiedyś uprawa była ryzykowna na obszarach północno-wschodnich. Naukowcy stworzyli bardziej odporne na zimno hybrydy. Ziarno jest teraz pozyskiwane zarówno w obwodach witebskim, jak i mohylewskim. Chodzi o zmiany klimatyczne i pracę naukowców. Chociaż nadal istnieją problemy w tym kierunku.

Szef państwa w styczniu tego roku na spotkaniu z kierownictwem Rady Ministrów na przykładzie odchodzącego McDonalda wyraził przekonanie, że Białoruś może i powinna zajmować się substytucją importu w tych segmentach, które z powodu sankcji zostały pozostawione przez inwestorów z nieprzyjaznych krajów. Białoruski przywódca zauważył, że jest to nie tylko kwestia substytucji importu jako takiego, ale także żywienia ludzi, kontroli jakości produktów.

"To jest nasze, białoruskie. I jesteśmy za to odpowiedzialni. Normalnie karmimy naszych ludzi. Substytucja importu w żywieniu ludzi jest najważniejsza. Odżywianie ludzi to zdrowie. Wszystko inne nie jest istotne. Nakrętki, śruby i tak dalej - to my umiemy dokręcać i produkować" - podkreślił Prezydent.
Świeże wiadomości z Białorusi