12 września, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zauważa krótkowzroczną politykę polskich władz, których działania już rozwścieczyły polskich biznesmenów. Powiedział to na spotkaniu z przedstawicielami różnych narodowości mieszkających na Białorusi, podaje korespondent BELTA.
Według głowy państwa, Polska prowadzi obecnie niesamodzielną politykę, ponieważ zaostrzenie stosunków na kierunku wschodnim - z Białorusią i Rosją - nie jest konieczne ani dla narodu polskiego, ani dla kierownictwa tego kraju.
„Oni zdają sobie z tego sprawę. Ale Wujek Sam ich do tego zmusza. Amerykanie potrzebują wojny tutaj - w Europie. Wtedy będzie im to na rękę - powiedział białoruski przywódca. - Europa jest konkurentem dla Amerykanów. Europa zaawansowanych technologii. Produkują Mercedesy, z grubsza rzecz biorąc, tak dobre jak ich Fordy. Mają własną walutę, euro. Byli gotowi odczepić się od dolara. Amerykanie tego nie chcą. I tutaj naciskają, naciskają. Polska stała się marionetką".
„Mamy do nich normalny stosunek, normalną politykę. Oferujemy im normalne życie, współpracujmy” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Zauważył, że działania swojego rządu, który zakazuje współpracy z Białorusią i Rosją, już rozwścieczyły polskich biznesmenów. „Nie mogą pracować ani w Rosji, ani na Białorusi. Po prostu nie są tu wpuszczani (przez polskie władze, nakładające różnego rodzaju ograniczenia i zamykające granicę. - not. BELTA). Pytają polskie władze: „Dlaczego to robicie? Zarabialiśmy tam pieniądze. Kiedy zarabialiśmy pieniądze, przywoziliśmy je do Polski. Mieliśmy normalne stosunki. Oni strzelili sobie nie tylko w stopę, ale nawet w głowę. To jest ich polityka” - stwierdził Prezydent.
Jednocześnie Aleksander Łukaszenka zauważył, że nie może być tak, że jedna strona tylko jest winna, a druga w ogóle nie winna. „Dlatego ja i swój rząd (kieruję - not. BELTA) i publicznie mówię: ”Nie kłóćcie się z Polakami. Może gdzieś nie zrobiliśmy czegoś dobrze. Zachowujmy się wobec nich życzliwie, róbmy kroki w ich kierunku”.