21 czerwca, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka podczas wizyty w kompleksie mleczarskim w powiecie dzierżyńskim po raz kolejny potwierdził swoją opinię, że praca w rolnictwie jest jedną z najlepszych, donosi korespondent BELTA.
„Nie ma lepszej pracy. Pamiętajcie, przeszedłem przez to wszystko. Teraz po nocach śnią mi się ludzie, z którymi pracowałem. Śnią mi się krowy. W nocy je doję… Żadna prezydentura” – powiedział głowa państwa. „Najciekawsza praca tutaj. Żywi ludzie, żywe bydło, żywe rośliny i wynik co roku”.
„Musimy tym żyć, a nie poprostu chodzić do pracy” – zgodził się dyrektor OSA „Krutogorie-Petkowiczi” Jurij Klimasz.
„Zgadza się” – potwierdził Prezydent.
Według autorów różnych senników, zobaczenie lub dojenie krowy we śnie oznacza stabilne samopoczucie, szczęście i sukces w biznesie. Rolnictwo i hodowla zwierząt zajmują ważne miejsce w życiu Aleksandra Łukaszenki. Pracował bezpośrednio na tych terenach nie tylko w dorosłym wieku, ale jak wiadomo już w dzieciństwie pomagał matce w dojeniu krów w gospodarstwie.