Aleksander Łukaszenka odbywa spotkania i sesje robocze dotyczące najbardziej aktualnych kwestii rozwoju kraju, regularnie odwiedza regiony, składa wizyty zagraniczne i przyjmuje zagranicznych gości, komunikuje się z dziennikarzami, podpisuje dekrety i ustawy. I nawet jeśli nie ma wydarzeń publicznych, nie oznacza to, że głowa państwa nie pracuje. Jednak nawet podczas odpoczynku, niezależnie od tego, czy jest to trening hokejowy, czy rąbanie drewna, Aleksander Łukaszenka od czasu do czasu znajdzie powód do kolejnego zadania. Jak sam lubi mawiać, we wszystkim trzeba podążać za życiem.
Projekt "Tydzień Prezydenta" jest przeznaczony dla tych, którzy chcą być na bieżąco z głową państwa, aby wiedzieć o najważniejszych wypowiedziach i decyzjach białoruskiego przywódcy.
Ale głównym tematem była oczywiście współpraca białorusko-rosyjska. Pod koniec tygodnia roboczego Aleksander Łukaszenka przyjął swojego rosyjskiego odpowiednika Władimira Putina z oficjalną wizytą w Mińsku. Prezydenci odbyli wiele rozmów w różnych formatach, w tym w nieformalnej, domowej atmosferze. W centrum uwagi znalazły się kwestie bezpieczeństwa, gospodarki, realizacji wspólnych projektów i promocji współpracy integracyjnej. Szef państwa poczęstował gościa drainkami, ziemniakami po wiejsku, grzybami z Puszczy Białowieskiej i truskawkami z własnej szklarni.
Było też wiele innych wydarzeń. Wśród nich znalazło się spotkanie z gubernatorem obwodu magadańskiego, decyzje personalne w strukturze organów bezpieczeństwa państwa, a także instrukcja dla funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, aby nie tylko tłumili działania zagranicznych służb wywiadowczych na Białorusi, ale także w porę wykrywali próby korupcji wewnątrz kraju.
Prezydent przeprowadził także spotkanie dotyczące doskonalenia działań kontrolnych i nadzorczych. O tym, co zmieni się dla przedsiębiorstw i organizacji, czy będzie im łatwiej pracować, czy nie ucierpi na tym jakość kontroli, dyskutowano w szerokim gronie z udziałem wszystkich zainteresowanych. Aleksander Łukaszenka polecił sfinalizować projekt dekretu. Termin upływa w sierpniu tego roku.
Aleksander Łukaszenka mianował w tym tygodniu nowego szefa Sztabu Generalnego. Nowym szefem Sztabu Generalnego został generał major Paweł Murawiejka, który jest dobrze zapoznany z pracą tego organu wojskowego. Najważniejszą rzeczą jest teraz zgranie się z ministrem obrony, ponieważ jego charakter nie jest łatwy. Prezydent ostrzegł dowódców wojskowych odnośnie tej kwestii.
Nie tylko w Iranie, ale także na Białorusi, w tych dniach mieli żałobę po śmierci w katastrofie lotniczej Prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego i wielu towarzyszących mu wysokich rangą urzędników. Wpis do księgi kondolencyjnej w ambasadzie został również dokonany w imieniu Aleksandra Łukaszenki, a minister spraw zagranicznych Siergiej Alejnik uczestniczył w ceremonii żałobnej w Teheranie.
Wśród dokumentów podpisanych przez głowę państwa warto wspomnieć o dekrecie i rozporządzeniu, zgodnie z którym kilkadziesiąt osób zostało uhonorowanych odznaczeniami państwowymi i wyróżnieniami prezydenckimi. Wśród nich są pracownicy BELTA.
Podpisano również dekret dotyczący budowy w stołecznej Gruszewce. Jej udziałowcy otrzymali nowe prawa.
Wszystkie szczegóły dotyczące napiętego harmonogramu Prezydenta znajdują się w nowym wydaniu specjalnego projektu BELTA „Tydzień Prezydenta”.
ODLEGŁOŚĆ NIE JEST BARIERĄ. W jaki sposób Białoruś i Magadan zamierzają wzmocnić swoją współpracę
20 maja Aleksander Łukaszenka spotkał się z gubernatorem obwodu magadańskiego Federacji Rosyjskiej Siergiejem Nosowem. Region ten znajduje się w północno-wschodniej części Rosji. Jeśli jedziesz samochodem, nawigator podaje odległość 10 800 km z Mińska do Magadanu. To rzeczywiście długa droga, nawet samolotem, ale szef państwa jest przekonany, że istnieją perspektywy rozwoju współpracy.
„To jest pierwsza Pana wizyta u nas. Chcę Pana zapewnić, że nie będzie Pan żałował przejechania tych 11 tys. kilometrów. Nie dzielimy rosyjskich regionów na odległe i nieodległe. Pracujemy z nimi wszystkimi i znajdujemy wspólną płaszczyznę. Jestem przekonany, że będziemy w stanie znacząco poprawić nasze stosunki z obwodem magadańskim. Przede wszystkim w handlu i stosunkach gospodarczych. Jestem przekonany, że znajdziecie wszystko, czego potrzebujecie, od produktów przemysłowych po żywność, leki, kosmetyki i tak dalej” - powiedział białoruski przywódca.
Stwierdził, że wskaźnik wzajemnego handlu w żaden sposób nie odzwierciedla możliwości stron. „Musimy zdecydować, w jaki sposób będziemy pracować nad radykalnym zwiększeniem rytmu wzajemnie korzystnych stosunków handlowych i gospodarczych” - zasugerował szef państwa.
Być może przyczyni się do tego również życzliwy stosunek szefa rosyjskiego regionu do Białorusi, z którą ma wspomnienia z dzieciństwa. Według Siergieja Nosowa, jego ciotka kiedyś pracowała w Mińsku, a później wróciła na Ural. A on sam odwiedzał Białoruś jako dziecko, przyjeżdżając latem do swoich krewnych we wsi niedaleko Brześcia. „Dobre wspomnienia o ludziach pozostały i zostały mi przekazane, powiedzmy, kanałami rodzinnymi” - zauważył gubernator.
Podczas spotkania Aleksander Łukaszenka nakreślił szereg obiecujących obszarów rozwoju współpracy.
W sprawie dostaw produktów przemysłowych i współpracy w zakresie wyrobów jubilerskich
Biorąc pod uwagę bogatą bazę zasobów naturalnych obwodu magadańskiego i plany rozwoju nowych złóż metali nieżelaznych, istnieje duży potencjał dla zwiększenia dostaw wywrotek. Zwłaszcza biorąc pod uwagę wycofanie się wielu zagranicznych marek z rynku rosyjskiego z powodu sankcji. BELAZ już teraz zamierza otworzyć w regionie wielomarkowe centrum sprzedaży, kompleksowej obsługi i naprawy wszystkich białoruskich maszyn, a także sprzedaży opon o różnych średnicach i indeksach nośności.
Oprócz dostaw ciężkiego sprzętu, strona białoruska jest również gotowa uczestniczyć w modernizacji parku transportu pasażerskiego w obwodzie magadańskim.
Interesującym obszarem może być współpraca w sektorze jubilerskim. Ziemia obwodu magadańskiego jest bogata w różne minerały, w tym złoto. I tu pojawia się interesująca perspektywa, aby pomyśleć o utworzeniu wspólnej produkcji opartej na surowcach magadańskich w białoruskiej fabryce jubilerskiej "Kristall".
Białoruś oferuje również Magadanowi swoje doświadczenie w sektorze budowlanym i jest gotowa dostarczyć szeroką gamę produktów kablowych i transformatorów, biorąc pod uwagę realizowane w regionie projekty budowy elektrowni wodnych i linii przesyłowych.
O żywności i perspektywach wspólnego przetwarzania
Aleksander Łukaszenka zaznaczył, że już trwają prace nad otwarciem dużego sklepu z białoruskimi towarami w Magadanie. "Oprócz wysokiej jakości produktów spożywczych jesteśmy gotowi dostarczać meble, tekstylia, dywany, obuwie, chemię gospodarczą, kosmetyki. I inne towary, które wam odpowiadają" - zapewnił.
Prezydent zaproponował również zorganizowanie produkcji produktów mlecznych z białoruskich surowców w obwodzie magadańskim.
Być może obwód magadański, który jest bogaty w ryby i owoce morza, będzie również zainteresowany inną propozycją - stworzenia własnych zakładów przetwórczych na Białorusi w tym obszarze, z myślą nie tylko o rynku białoruskim. "Jest zapotrzebowanie. Potrzebujemy tylko bezpośrednich dostaw i, oczywiście, odpowiedniej ceny" - powiedział Aleksander Łukaszenka.
O możliwościach w turystyce
"Białoruś ma wysokie standardy i przystępne ceny. Nawiasem mówiąc, Rosjanie chętnie przyjeżdżają do nas jako turyści, a także korzystają z odpowiedniego leczenia sanatoryjnego i usług medycznych. Dlatego czekamy na Państwa, jeśli mają Państwo taką potrzebę i możliwość" - zaprosił Aleksander Łukaszenka.
Jakie decyzje personalne podjął Łukaszenka i od kogo domaga się uniknięcia nielegalnego patronatu
W poniedziałek, 20 maja, w harmonogramie Prezydenta znalazło się jeszcze jedno wydarzenie o charakterze półzamkniętym. Szef państwa podjął decyzje personalne w strukturze organów bezpieczeństwa państwa, ale postanowiono nie ujawniać nazwisk ani stanowisk powołanych funkcjonariuszy. Jest to zrozumiałe - praca funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa często wymaga nie tylko ciszy, ale i poufności.
Niemniej jednak instrukcje, które szef państwa wydał po mianowaniu, zostały upublicznione. Dotyczyły one pracy KGB zarówno w wymiarze zewnętrznym, jak i wewnętrznym.
O zagranicznych służbach wywiadowczych i grupach dywersyjnych
"Nasze państwo, swoimi rękami i umysłem, powinno w odpowiednim czasie ujawnić wszelkiego rodzaju machinacje i negatywne tendencje wobec naszego państwa. Musimy stłumić działalność zagranicznych służb specjalnych na Białorusi, - powiedział Aleksander Łukaszenka. - Wiecie wszystko, co dzieje się wokół nas, tak samo dobrze jak ja. Na politykę dobrosąsiedzką, którą zaoferowaliśmy naszym sąsiadom - Polakom, Litwinom i Łotyszom, dając im ruch bezwizowy, reagują w sposób odwrotny. Widzimy również oprócz wojny informacyjnej próbę narzucenia nam wojny grup dywersyjnych".
"Widzimy, że przygotowują różnego rodzaju jednostki zbrojne i prawie pułki, jak je nazywają, do przeprowadzenia inwazji na terytorium Białorusi. Wiele się o tym mówi" - dodał szef państwa.
O dywersji gospodarczej
Głowa państwa przypomniał również o sankcjach, które są sprzeczne z normami międzynarodowymi.
"To jest gospodarcza dywersja i wojna przeciwko Białorusi. Naruszenie wszystkich traktatów międzynarodowych i wszystkich umów międzynarodowych. Powiedzmy, że mają zobowiązania wobec nas jako kraju bez dostępu do morza. Nie mają prawa nas blokować. To jest umowa międzynarodowa. Niemniej jednak wiecie, co się dzieje" - powiedział Prezydent.
Zapobieganie korupcji i nielegalnego patronowania
Aleksander Łukaszenka przypomniał, że zajmując się wywiadem i kontrwywiadem, agencja nie powinna zapominać o wewnętrznych problemach, z którymi należy walczyć. Jednym z nich jest korupcja. Chociaż na Białorusi nie ma pod tym względem szczególnej ostrości, jest to przede wszystkim zasługa niesłabnącej uwagi organów ścigania i osobiście głowy państwa.
„Bardzo ważnym zadaniem, dla którego zaprosiłem Pana tutaj w związku z nominacją, są kwestie zapobiegania korupcji i nielegalnemu patronowaniu w naszym kraju przez kontrolowane przez Pana organy. Prowadzi Pan wsparcie kontrwywiadowcze zarówno organów kontrolnych, jak i organów ścigania. Należy podjąć odpowiednie działania i poinformować mnie, jeśli nagle ktoś ma ochotę rozszerzyć swoją działalność korupcyjną na terytorium Białorusi” – powiedział Prezydent.
„Ten rodzaj ukrytego zarabiania pieniędzy, taki jak nielegalne patronowanie, jak jest zwyczajowo w innych krajach (często oglądamy filmy na ten temat w telewizji itd.), tego u nas być nie powinno. Patronowanie to, jeśli istnieje, bardzo poważnie uderza w naszych ludzi. Takiego dzikiego zjawiska: "ty – dla mnie, ja – dla ciebie" – tego być na Białorusi nie powinno” – podkreślił Aleksander Łukaszenka.
STRATA PRZYJACIELA. Jak Białoruś zareagowała na wiadomość o śmierci Prezydenta Iranu
Smutną wiadomością tygodnia jest śmierć Prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego i wielu towarzyszących mu wysokich rangą urzędników, w tym Ministra Spraw Zagranicznych, w katastrofie helikoptera.
Białoruś i Iran od dawna utrzymują przyjazne stosunki i współpracę. W marcu 2023 r. Aleksander Łukaszenka złożył oficjalną wizytę w Teheranie, gdzie odbył owocne i intensywne rozmowy z Ebrahimem Raisim. W październiku tego roku irański przywódca miał złożyć ponowną wizytę w Mińsku, a minister spraw zagranicznych Hossein Amir Abdollahian miał wkrótce odwiedzić Białoruś.
Aleksander Łukaszenka jako jeden z pierwszych złożył kondolencje narodowi irańskiemu w związku z tragedią. Wysłał list kondolencyjny do Najwyższego Przywódcy Islamskiej Republiki Iranu Alego Chamenei.
"Odeszli wybitni synowie narodu irańskiego, światowej sławy osobistości polityczne i publiczne, których aktywna praca i zdecydowane kroki zapewniły właściwą pozycję Islamskiej Republiki Iranu na świecie i przyczyniły się do wzmocnienia i wzrostu wysokiego statusu państwa na arenie międzynarodowej" - czytamy w depeszy kondolencyjnej. - Prezydent Ebrahim Raisi pozostanie w historii jako mądry przywódca, który całe swoje życie poświęcił oddanej i wiernej służbie narodowi irańskiemu".
Liczni przedstawiciele władz kraju, organizacji publicznych i zwykli obywatele odwiedzili Ambasadę Iranu w Mińsku, aby wyrazić swoje wsparcie i kondolencje. W księdze kondolencyjnej pozostawiono wpis w imieniu Aleksandra Łukaszenki, a na znak żałoby przekazano od niego kosz białych róż.
"Na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako bardzo profesjonalny i mądry polityk, który zrobił wiele dla wzmocnienia stosunków białorusko-irańskich" - czytamy w księdze kondolencyjnej.
Nazwisko Ebrahima Raisiego na zawsze zapisało się w historii stosunków między Białorusią a Iranem.
Minister spraw zagranicznych Siergiej Alejnik jako przedstawiciel Białorusi uczestniczył w ceremonii pogrzebowej w Iranie.
NIE PRZESZKADZAĆ W PRACY. Czy przedsiębiorstwom i organizacjom na Białorusi będzie lżej oddychać pod ciężarem przeprowadzanych kontroli i monitoringu
21 maja Alaksandr Łukaszenka zwołał posiedzenie w sprawie usprawnienia działań kontrolnych i nadzorczych. Pod dyskusję poddano projekt dekretu przewidującego dostosowanie aktów prawnych w tej dziedzinie.
Na posiedzeniu przedstawiono projekt dekretu przewidujący korektę normatywnych aktów prawnych w tym zakresie. Głowa państwa zaznaczył, że nie jest to pierwszy raz, kiedy do tego tematu powraca się na szczeblu Prezydenckim, ze względu na jego wagę. W 2009 roku na podstawie dekretu nr 510 w kraju utworzono całościowy system kontroli. Osiem lat później, w 2017 roku, został kompleksowo zmodernizowany w oparciu o potrzeby państwa i społeczeństwa. Zmieniono listę organów kontrolnych, zmniejszono powielające się obszary kontroli, zaostrzono wymagania dotyczące powoływania kontroli i pracy kontrolerów.
"W rezultacie Komitet kontroli państwowej co roku informuje o zmniejszeniu obciążenia kontrolnego podmiotów gospodarczych" – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Jak wynika z raportów KKP, w ubiegłym roku w porównaniu do 2019 r. ogólna liczba kontroli spadła o prawie 30% (z 8822 w 2019 r. do 6,5 tys. w 2023 r.).
„Należy jednak przyznać, że na tle poprawiających się wskaźników statystycznych nadal nie udaje się wyeliminować negatywnych tendencji w tym obszarze” – zauważył Prezydent. „W szczególności pod pozorem prewencyjnych form kontroli – różnego rodzaju monitoringów i przeglądów technicznych – czasami przeprowadzane są pełne kontrole. W całym kraju rośnie liczba 300 tysięcy takich wydarzeń rocznie. Trzeba przyznać, że jest to liczba imponująca".
O ostrzeżeniach i żądaniach Prezydenta
„Należy jednak przyznać, że na tle poprawiających się wskaźników statystycznych nadal nie udaje się wyeliminować negatywnych tendencji w tym obszarze” – zauważył Prezydent. „W szczególności pod pozorem prewencyjnych form kontroli – różnego rodzaju monitoringów i przeglądów technicznych – czasami przeprowadzane są pełne kontrole. W całym kraju rośnie liczba 300 tysięcy takich wydarzeń rocznie. Trzeba przyznać, że jest to liczba imponująca".
„I dopiero gdy zwróciłem uwagę na niedopuszczalność takiego podejścia, liczby spadły o około połowę” – zauważył głowa państwa.
Aleksander Łukaszenka stwierdził, że niestety praktyka wielokrotnych wizyt w tym samym przedsiębiorstwie w identycznych sprawach nie ustała. „Inspektorzy, przychodzący jeden po drugim, żądają przedłożenia kolosalnej ilości dokumentacji, czyli tak naprawdę zajmują się biurokratyczną awanturą i łapaniem pcheł, jak mówią ludzie” – głowa państwa zwrócił uwagę na niedociągnięcia. I podał konkretne przykłady.
W okresie zbiorów zbóż (lipiec – sierpień 2022 r.) inspektorzy odwiedzili OSA Osneżickoje 49 razy. Chociaż gospodarstwo to można uznać za przeciętne pod względem wydajności w regionie pińskim. To prawda, że w książce kontroli dokonano wpisów tylko dwukrotnie. „I jak donoszą mi doradcy Prezydenta i gubernatorzy, takie przykłady, niestety, nie są pojedyńcze” – zauważył Prezydent. Z jednej strony głowa państwa bierze pod uwagę fakt, że gubernatorzy i szefowie przedsiębiorstw mogą w naturalny sposób uznać liczbę czynności kontrolnych za nadmierną. „Ale nie ma dymu bez ognia” – zauważył Aleksander Łukaszenka.
„Najbardziej oburzające jest to, że czasami absolutnie nie są to organizacje, które powinny być sprawdzane. Nie da się inaczej wytłumaczyć sytuacji, w której muszę osobiście interweniować, aby przywrócić porządek, jak w przypadku tych samych cen” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Wysiłki inspektorów, zdaniem głowy państwa, często mają na celu właśnie wykrycie uchybień i nałożenie kar, choć powinny mieć na celu poprawę funkcjonowania przedsiębiorstw. „Nie potrzebujemy grzywien, kar ani żadnych sankcji, ale usprawnienia pracy przedsiębiorstw” – podkreślił głowa państwa.
Wcześniej Prezydent wydawał polecenia, aby radykalnie zrozumieć sytuację i zmienić styl i metody pracy. W związku z tym rząd przygotował projekt rozporządzenia mającego na celu usprawnienie działań kontrolnych i nadzorczych. Praca trwała ponad dwa lata. „Administracja Prezydenta i rząd przekręcały go kilka razy, łącząc wszystkie zainteresowane resorty. W rezultacie projekt zawiera szereg innowacji. Od przesunięcia akcentów w pracy organów nadzorczych w kierunku profilaktyki po wyprowadzenie prokuratury spod zakresu działania dekretu nr 510” – zauważył głowa państwa.
Ze względu na znaczenie tego aktu prawnego dla kraju, Prezydent zamierza podjąć ostateczną decyzję dopiero po wszechstronnej dyskusji. Aleksander Łukaszenka zadał uczestnikom spotkania szereg pytań, w szczególności czy po podpisaniu tego dokumentu praca przedsiębiorstw stanie się bardziej wydajna, czy zmniejszy się obciążenie kontrolne, a tym samym czy nastąpi osłabienie kontroli. „Teraz mówię o tych obszarach, w których istnieje realne ryzyko zagrożenia bezpieczeństwa narodowego, życia i zdrowia obywateli” – wyjaśnił głowa państwa.
Prezydent zapytał, czy wraz z przyjęciem rozporządzenia zostaną rozwiązane wszystkie problematyczne kwestie oraz zapytał o opinię Międzyresortowej Rady ds. kontroli i nadzoru w tej sprawie.
„Jeszcze raz przestrzegam: nie należy wywierać presji na przedsiębiorstwa, organizacje, podmioty gospodarcze i osoby prywatne. Nie powinniśmy wtrącać się w pracę ludzi” – podkreślił Aleksander Łukaszenka. „Ale jeśli ktoś zasługuje na sprawdzenie, należy go sprawdzać tak długo, jak to konieczne. Nie ma absolutnie sensu płakać i lamentować. Organy kontrolne i organy ścigania powinny traktować nasze przedsiębiorstwa jak swoje dzieci – to oni nas karmią. Dlatego nie możemy ingerować w ich pracę. System musi być zbudowany i musi działać”.
Na temat proponowanych innowacji
Nikołaj Snopkow poinformował na posiedzeniu, że w projekcie dekretu określono dwa kluczowe obszary. Pierwszym z nich jest minimalna ingerencja państwa w działalność podmiotów gospodarczych. Nadmierną kontrolę eliminuje się poprzez ograniczenie czynności kontrolnych i, co najważniejsze, powielanie funkcji inspektorów.
„W tym celu w projekcie dekretu proponuje się ustalenie częstotliwości monitoringu nie częściej niż raz na trzy miesiące. Wprowadzić zakaz monitoringu w ciągu roku od przeprowadzenia kontroli, z wyjątkiem przypadków uzyskania informacji o naruszeniu prawa” – dodał pierwszy wicepremier.
Dekret ma również wprowadzić obowiązek kontroli rejestrowania w księdze rachunkowej monitoringu i działań o charakterze technicznym. To, zdaniem twórców dokumentu, znacznie usprawni praktykę ich prowadzenia. W ramach nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego znajdą się w nim przepisy dotyczące ustalania odpowiedzialności inspektorów za niewykonanie tego obowiązku.
Zdaniem Nikołaja Snopkowa w projekcie dekretu zawarta jest lista środków technicznych (technologicznych, badawczych) i procedura ich wdrażania. Wcześniej ustalała to Rada Ministrów. „Głównym celem tych działań jest zapobieganie wypadkom i innym sytuacjom kryzysowym, masowym chorobom poprzez ciągłe monitorowanie i nadzór prewencyjny” – wyjaśnił pierwszy wicepremier.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych monitoruje na przykład niszczenie i używanie ampułek i butelek po środkach odurzających i substancjach psychotropowych. Do kompetencji Ministerstwa Zdrowia należy dochodzenie w sprawie wystąpienia choroby zawodowej lub podejrzenia choroby.
„Określona lista została zoptymalizowana poprzez wyeliminowanie powielających się funkcji. Zmniejszono także liczbę około 20 wydarzeń. Ustalono także limit przeprowadzania tych wydarzeń, z których około połowa będzie realizowana o połowę rzadziej niż obowiązują obecnie terminy” – powiedział Nikołaj Snopkow. Jest przekonany, że takie działania znacząco zmniejszą liczbę czynności kontrolnych, co umożliwi podmiotom gospodarczym skupienie się na głównych procesach produkcyjnych.
Jednocześnie projekt dekretu przewiduje szereg działań mających na celu przeniesienie akcentu z nastawienia karnego na profilaktykę. Inspektorzy mają obowiązek określenia terminu usunięcia stwierdzonych naruszeń, kierując się ich specyfiką oraz obiektywną możliwością usunięcia w określonym terminie. Termin ten może zostać jednorazowo przedłużony na wniosek kontrolowanego.
Przewiduje się zakaz pociągania do odpowiedzialności kierownika i pracowników organizacji przez rok za naruszenia popełnione przed ich powołaniem na stanowisko.
Poszerza się lista rażących naruszeń, których popełnienie przez funkcjonariusza organu regulacyjnego może skutkować wszczęciem postępowania dyscyplinarnego, aż do zwolnienia ze stanowiska włącznie. Podmiot kontrolowany może złożyć stosowną skargę do wyższego organu nadzorczego lub Komitetu Kontroli Państwowej. Do takich naruszeń proponuje się na przykład monitoring w miejscach niedostępnych publicznie, bez uzyskania pisemnej zgody podmiotu; wymóg dostarczenia w trakcie monitoringu dokumentów i informacji nieobjętych monitoringiem; żądanie w trakcie wydarzenia o charakterze technicznym informacji i dokumentów niezwiązanych z przedmiotem kontroli lub przedmiotem, w stosunku do którego przeprowadzane jest to wydarzenie.
Na temat polecenia sfinalizowania projektu dekretu
Po spotkaniu Aleksander Łukaszenka polecił rządowi sfinalizować projekt dekretu wspólnie z szefami regionów. Co więcej, powinien on zostać opracowany jako oddzielny nowy dokument, a nie jako poprawki i uzupełnienia do istniejących dokumentów. Po zakończeniu prac Komitetu Kontroli Państwowej nad sfinalizowanym projektem, zostanie on ponownie przedstawiony głowie państwa do rozpatrzenia. Termin wykonania tych prac upływa w sierpniu tego roku.
Wprowadzany jest system oceny działania organów regulacyjnych, z wyłączeniem wszelkich powiązań z karami. Wręcz przeciwnie, priorytetem będzie to, jak ta praca i konkretna kontrola wpłynęła na efektywność przedsiębiorstwa. Jako takie kryterium planuje się ustalenie proporcji środków zapobiegawczych wśród wszystkich przeprowadzonych; odsetek unieważnionych decyzji lub żądań od wprowadzonych; udział uzasadnionych skarg na działania administratorów w ogólnej liczbie skarg. Odpowiednie kryteria będą ustalane przez rząd w stosunku do podległych mu organów. Organy i organizacje podległe Prezydentowi będą samodzielnie opracowywać takie kryteria.
Drugim kierunkiem projektu dekretu jest wzmocnienie kontroli w celu ochrony interesów państwa i społeczeństwa, życia i zdrowia obywateli. W tym celu projekt dekretu przewiduje możliwość przeprowadzania kontroli operacyjnych w zakresie zgodności z przepisami dotyczącymi cen, a także wymogami bezpieczeństwa przeciwpożarowego w miejscach pobytu powyżej 300 osób. Rozszerzono listę podstaw do przekazywania materiałów kontrolnych organom ścigania. Na przykład w przypadku niepłacenia podatków w wysokości ponad 2 tys.wartości bazowych (w tej chwili jest to Br80 tys.).
Uprawnienia organów Gosfarmanadzoru są skonsolidowane w celu sprawowania nadzoru państwowego nad obrotem nie tylko lekami, ale także wyrobami medycznymi.
Poszerza się listę podstaw, w których można wyznaczyć nieplanowane kontrole podmiotów w ciągu dwóch lat od dnia ich rejestracji. Na przykład takie podstawy obejmują dostępność informacji o naruszeniach prawa (w tym przypadku kontrola może zostać wyznaczona przez przewodniczącego KKP), zlecenia sądów w sprawach w ich toku, kontynuację popełnienia naruszenia zidentyfikowanego podczas monitorowania.
„Generalnie przyjęcie dekretu w znaczący sposób ograniczy ingerencję kontrolerów w bieżącą działalność przedsiębiorstw, nie osłabiając kontroli w istotnych obszarach, a także umożliwi szybką identyfikację systemowych naruszeń prawa oraz negatywnych tendencji w sferze gospodarczej i społecznej” – podsumował Nikołaj Snopkow.
Biorąc pod uwagę obecność liderów regionalnych, spotkanie dotyczyło również rolnictwa. Prezydent przypomniał między innymi o kwestii zatrudnienia, aby powiaty i gospodarstwa rolne już teraz opracowywały i planowały, w jaki sposób uzupełnić personel przedsiębiorstw i kto powinien zostać zaangażowany do pomocy w nadchodzącym sezonie zbiorów w drugiej połowie lata.
Smutną wiadomością tygodnia jest śmierć Prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego i wielu towarzyszących mu wysokich rangą urzędników, w tym Ministra Spraw Zagranicznych, w katastrofie helikoptera.
Białoruś i Iran od dawna utrzymują przyjazne stosunki i współpracę. W marcu 2023 r. Aleksander Łukaszenka złożył oficjalną wizytę w Teheranie, gdzie odbył owocne i intensywne rozmowy z Ebrahimem Raisim. W październiku tego roku irański przywódca miał złożyć ponowną wizytę w Mińsku, a minister spraw zagranicznych Hossein Amir Abdollahian miał wkrótce odwiedzić Białoruś.
Aleksander Łukaszenka jako jeden z pierwszych złożył kondolencje narodowi irańskiemu w związku z tragedią. Wysłał list kondolencyjny do Najwyższego Przywódcy Islamskiej Republiki Iranu Alego Chamenei.
"Odeszli wybitni synowie narodu irańskiego, światowej sławy osobistości polityczne i publiczne, których aktywna praca i zdecydowane kroki zapewniły właściwą pozycję Islamskiej Republiki Iranu na świecie i przyczyniły się do wzmocnienia i wzrostu wysokiego statusu państwa na arenie międzynarodowej" - czytamy w depeszy kondolencyjnej. - Prezydent Ebrahim Raisi pozostanie w historii jako mądry przywódca, który całe swoje życie poświęcił oddanej i wiernej służbie narodowi irańskiemu".
Liczni przedstawiciele władz kraju, organizacji publicznych i zwykli obywatele odwiedzili Ambasadę Iranu w Mińsku, aby wyrazić swoje wsparcie i kondolencje. W księdze kondolencyjnej pozostawiono wpis w imieniu Aleksandra Łukaszenki, a na znak żałoby przekazano od niego kosz białych róż.
"Na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako bardzo profesjonalny i mądry polityk, który zrobił wiele dla wzmocnienia stosunków białorusko-irańskich" - czytamy w księdze kondolencyjnej.
Nazwisko Ebrahima Raisiego na zawsze zapisało się w historii stosunków między Białorusią a Iranem.
Minister spraw zagranicznych Siergiej Alejnik jako przedstawiciel Białorusi uczestniczył w ceremonii pogrzebowej w Iranie.
NIE PRZESZKADZAĆ W PRACY. Czy przedsiębiorstwom i organizacjom na Białorusi będzie lżej oddychać pod ciężarem przeprowadzanych kontroli i monitoringu
21 maja Alaksandr Łukaszenka zwołał posiedzenie w sprawie usprawnienia działań kontrolnych i nadzorczych. Pod dyskusję poddano projekt dekretu przewidującego dostosowanie aktów prawnych w tej dziedzinie.
Na posiedzeniu przedstawiono projekt dekretu przewidujący korektę normatywnych aktów prawnych w tym zakresie. Głowa państwa zaznaczył, że nie jest to pierwszy raz, kiedy do tego tematu powraca się na szczeblu Prezydenckim, ze względu na jego wagę. W 2009 roku na podstawie dekretu nr 510 w kraju utworzono całościowy system kontroli. Osiem lat później, w 2017 roku, został kompleksowo zmodernizowany w oparciu o potrzeby państwa i społeczeństwa. Zmieniono listę organów kontrolnych, zmniejszono powielające się obszary kontroli, zaostrzono wymagania dotyczące powoływania kontroli i pracy kontrolerów.
"W rezultacie Komitet kontroli państwowej co roku informuje o zmniejszeniu obciążenia kontrolnego podmiotów gospodarczych" – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Jak wynika z raportów KKP, w ubiegłym roku w porównaniu do 2019 r. ogólna liczba kontroli spadła o prawie 30% (z 8822 w 2019 r. do 6,5 tys. w 2023 r.).
„Należy jednak przyznać, że na tle poprawiających się wskaźników statystycznych nadal nie udaje się wyeliminować negatywnych tendencji w tym obszarze” – zauważył Prezydent. „W szczególności pod pozorem prewencyjnych form kontroli – różnego rodzaju monitoringów i przeglądów technicznych – czasami przeprowadzane są pełne kontrole. W całym kraju rośnie liczba 300 tysięcy takich wydarzeń rocznie. Trzeba przyznać, że jest to liczba imponująca".
O ostrzeżeniach i żądaniach Prezydenta
„Należy jednak przyznać, że na tle poprawiających się wskaźników statystycznych nadal nie udaje się wyeliminować negatywnych tendencji w tym obszarze” – zauważył Prezydent. „W szczególności pod pozorem prewencyjnych form kontroli – różnego rodzaju monitoringów i przeglądów technicznych – czasami przeprowadzane są pełne kontrole. W całym kraju rośnie liczba 300 tysięcy takich wydarzeń rocznie. Trzeba przyznać, że jest to liczba imponująca".
„I dopiero gdy zwróciłem uwagę na niedopuszczalność takiego podejścia, liczby spadły o około połowę” – zauważył głowa państwa.
Aleksander Łukaszenka stwierdził, że niestety praktyka wielokrotnych wizyt w tym samym przedsiębiorstwie w identycznych sprawach nie ustała. „Inspektorzy, przychodzący jeden po drugim, żądają przedłożenia kolosalnej ilości dokumentacji, czyli tak naprawdę zajmują się biurokratyczną awanturą i łapaniem pcheł, jak mówią ludzie” – głowa państwa zwrócił uwagę na niedociągnięcia. I podał konkretne przykłady.
W okresie zbiorów zbóż (lipiec – sierpień 2022 r.) inspektorzy odwiedzili OSA Osneżickoje 49 razy. Chociaż gospodarstwo to można uznać za przeciętne pod względem wydajności w regionie pińskim. To prawda, że w książce kontroli dokonano wpisów tylko dwukrotnie. „I jak donoszą mi doradcy Prezydenta i gubernatorzy, takie przykłady, niestety, nie są pojedyńcze” – zauważył Prezydent. Z jednej strony głowa państwa bierze pod uwagę fakt, że gubernatorzy i szefowie przedsiębiorstw mogą w naturalny sposób uznać liczbę czynności kontrolnych za nadmierną. „Ale nie ma dymu bez ognia” – zauważył Aleksander Łukaszenka.
„Najbardziej oburzające jest to, że czasami absolutnie nie są to organizacje, które powinny być sprawdzane. Nie da się inaczej wytłumaczyć sytuacji, w której muszę osobiście interweniować, aby przywrócić porządek, jak w przypadku tych samych cen” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Wysiłki inspektorów, zdaniem głowy państwa, często mają na celu właśnie wykrycie uchybień i nałożenie kar, choć powinny mieć na celu poprawę funkcjonowania przedsiębiorstw. „Nie potrzebujemy grzywien, kar ani żadnych sankcji, ale usprawnienia pracy przedsiębiorstw” – podkreślił głowa państwa.
Wcześniej Prezydent wydawał polecenia, aby radykalnie zrozumieć sytuację i zmienić styl i metody pracy. W związku z tym rząd przygotował projekt rozporządzenia mającego na celu usprawnienie działań kontrolnych i nadzorczych. Praca trwała ponad dwa lata. „Administracja Prezydenta i rząd przekręcały go kilka razy, łącząc wszystkie zainteresowane resorty. W rezultacie projekt zawiera szereg innowacji. Od przesunięcia akcentów w pracy organów nadzorczych w kierunku profilaktyki po wyprowadzenie prokuratury spod zakresu działania dekretu nr 510” – zauważył głowa państwa.
Ze względu na znaczenie tego aktu prawnego dla kraju, Prezydent zamierza podjąć ostateczną decyzję dopiero po wszechstronnej dyskusji. Aleksander Łukaszenka zadał uczestnikom spotkania szereg pytań, w szczególności czy po podpisaniu tego dokumentu praca przedsiębiorstw stanie się bardziej wydajna, czy zmniejszy się obciążenie kontrolne, a tym samym czy nastąpi osłabienie kontroli. „Teraz mówię o tych obszarach, w których istnieje realne ryzyko zagrożenia bezpieczeństwa narodowego, życia i zdrowia obywateli” – wyjaśnił głowa państwa.
Prezydent zapytał, czy wraz z przyjęciem rozporządzenia zostaną rozwiązane wszystkie problematyczne kwestie oraz zapytał o opinię Międzyresortowej Rady ds. kontroli i nadzoru w tej sprawie.
„Jeszcze raz przestrzegam: nie należy wywierać presji na przedsiębiorstwa, organizacje, podmioty gospodarcze i osoby prywatne. Nie powinniśmy wtrącać się w pracę ludzi” – podkreślił Aleksander Łukaszenka. „Ale jeśli ktoś zasługuje na sprawdzenie, należy go sprawdzać tak długo, jak to konieczne. Nie ma absolutnie sensu płakać i lamentować. Organy kontrolne i organy ścigania powinny traktować nasze przedsiębiorstwa jak swoje dzieci – to oni nas karmią. Dlatego nie możemy ingerować w ich pracę. System musi być zbudowany i musi działać”.
Na temat proponowanych innowacji
Nikołaj Snopkow poinformował na posiedzeniu, że w projekcie dekretu określono dwa kluczowe obszary. Pierwszym z nich jest minimalna ingerencja państwa w działalność podmiotów gospodarczych. Nadmierną kontrolę eliminuje się poprzez ograniczenie czynności kontrolnych i, co najważniejsze, powielanie funkcji inspektorów.
„W tym celu w projekcie dekretu proponuje się ustalenie częstotliwości monitoringu nie częściej niż raz na trzy miesiące. Wprowadzić zakaz monitoringu w ciągu roku od przeprowadzenia kontroli, z wyjątkiem przypadków uzyskania informacji o naruszeniu prawa” – dodał pierwszy wicepremier.
Dekret ma również wprowadzić obowiązek kontroli rejestrowania w księdze rachunkowej monitoringu i działań o charakterze technicznym. To, zdaniem twórców dokumentu, znacznie usprawni praktykę ich prowadzenia. W ramach nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego znajdą się w nim przepisy dotyczące ustalania odpowiedzialności inspektorów za niewykonanie tego obowiązku.
Zdaniem Nikołaja Snopkowa w projekcie dekretu zawarta jest lista środków technicznych (technologicznych, badawczych) i procedura ich wdrażania. Wcześniej ustalała to Rada Ministrów. „Głównym celem tych działań jest zapobieganie wypadkom i innym sytuacjom kryzysowym, masowym chorobom poprzez ciągłe monitorowanie i nadzór prewencyjny” – wyjaśnił pierwszy wicepremier.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych monitoruje na przykład niszczenie i używanie ampułek i butelek po środkach odurzających i substancjach psychotropowych. Do kompetencji Ministerstwa Zdrowia należy dochodzenie w sprawie wystąpienia choroby zawodowej lub podejrzenia choroby.
„Określona lista została zoptymalizowana poprzez wyeliminowanie powielających się funkcji. Zmniejszono także liczbę około 20 wydarzeń. Ustalono także limit przeprowadzania tych wydarzeń, z których około połowa będzie realizowana o połowę rzadziej niż obowiązują obecnie terminy” – powiedział Nikołaj Snopkow. Jest przekonany, że takie działania znacząco zmniejszą liczbę czynności kontrolnych, co umożliwi podmiotom gospodarczym skupienie się na głównych procesach produkcyjnych.
Jednocześnie projekt dekretu przewiduje szereg działań mających na celu przeniesienie akcentu z nastawienia karnego na profilaktykę. Inspektorzy mają obowiązek określenia terminu usunięcia stwierdzonych naruszeń, kierując się ich specyfiką oraz obiektywną możliwością usunięcia w określonym terminie. Termin ten może zostać jednorazowo przedłużony na wniosek kontrolowanego.
Przewiduje się zakaz pociągania do odpowiedzialności kierownika i pracowników organizacji przez rok za naruszenia popełnione przed ich powołaniem na stanowisko.
Poszerza się lista rażących naruszeń, których popełnienie przez funkcjonariusza organu regulacyjnego może skutkować wszczęciem postępowania dyscyplinarnego, aż do zwolnienia ze stanowiska włącznie. Podmiot kontrolowany może złożyć stosowną skargę do wyższego organu nadzorczego lub Komitetu Kontroli Państwowej. Do takich naruszeń proponuje się na przykład monitoring w miejscach niedostępnych publicznie, bez uzyskania pisemnej zgody podmiotu; wymóg dostarczenia w trakcie monitoringu dokumentów i informacji nieobjętych monitoringiem; żądanie w trakcie wydarzenia o charakterze technicznym informacji i dokumentów niezwiązanych z przedmiotem kontroli lub przedmiotem, w stosunku do którego przeprowadzane jest to wydarzenie.
Na temat polecenia sfinalizowania projektu dekretu
Po spotkaniu Aleksander Łukaszenka polecił rządowi sfinalizować projekt dekretu wspólnie z szefami regionów. Co więcej, powinien on zostać opracowany jako oddzielny nowy dokument, a nie jako poprawki i uzupełnienia do istniejących dokumentów. Po zakończeniu prac Komitetu Kontroli Państwowej nad sfinalizowanym projektem, zostanie on ponownie przedstawiony głowie państwa do rozpatrzenia. Termin wykonania tych prac upływa w sierpniu tego roku.
Wprowadzany jest system oceny działania organów regulacyjnych, z wyłączeniem wszelkich powiązań z karami. Wręcz przeciwnie, priorytetem będzie to, jak ta praca i konkretna kontrola wpłynęła na efektywność przedsiębiorstwa. Jako takie kryterium planuje się ustalenie proporcji środków zapobiegawczych wśród wszystkich przeprowadzonych; odsetek unieważnionych decyzji lub żądań od wprowadzonych; udział uzasadnionych skarg na działania administratorów w ogólnej liczbie skarg. Odpowiednie kryteria będą ustalane przez rząd w stosunku do podległych mu organów. Organy i organizacje podległe Prezydentowi będą samodzielnie opracowywać takie kryteria.
Drugim kierunkiem projektu dekretu jest wzmocnienie kontroli w celu ochrony interesów państwa i społeczeństwa, życia i zdrowia obywateli. W tym celu projekt dekretu przewiduje możliwość przeprowadzania kontroli operacyjnych w zakresie zgodności z przepisami dotyczącymi cen, a także wymogami bezpieczeństwa przeciwpożarowego w miejscach pobytu powyżej 300 osób. Rozszerzono listę podstaw do przekazywania materiałów kontrolnych organom ścigania. Na przykład w przypadku niepłacenia podatków w wysokości ponad 2 tys.wartości bazowych (w tej chwili jest to Br80 tys.).
Uprawnienia organów Gosfarmanadzoru są skonsolidowane w celu sprawowania nadzoru państwowego nad obrotem nie tylko lekami, ale także wyrobami medycznymi.
Poszerza się listę podstaw, w których można wyznaczyć nieplanowane kontrole podmiotów w ciągu dwóch lat od dnia ich rejestracji. Na przykład takie podstawy obejmują dostępność informacji o naruszeniach prawa (w tym przypadku kontrola może zostać wyznaczona przez przewodniczącego KKP), zlecenia sądów w sprawach w ich toku, kontynuację popełnienia naruszenia zidentyfikowanego podczas monitorowania.
„Generalnie przyjęcie dekretu w znaczący sposób ograniczy ingerencję kontrolerów w bieżącą działalność przedsiębiorstw, nie osłabiając kontroli w istotnych obszarach, a także umożliwi szybką identyfikację systemowych naruszeń prawa oraz negatywnych tendencji w sferze gospodarczej i społecznej” – podsumował Nikołaj Snopkow.
Biorąc pod uwagę obecność liderów regionalnych, spotkanie dotyczyło również rolnictwa. Prezydent przypomniał między innymi o kwestii zatrudnienia, aby powiaty i gospodarstwa rolne już teraz opracowywały i planowały, w jaki sposób uzupełnić personel przedsiębiorstw i kto powinien zostać zaangażowany do pomocy w nadchodzącym sezonie zbiorów w drugiej połowie lata.
POLITYCZNA BROŃ JĄDROWA. Jak będzie zbudowany system pracy z delegatami OZN i czego nie powinni ignorować?
Ponownie, nie tylko jak Prezydent kraju, ale przede wszystkim jak przewodniczący Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego, Aleksander Łukaszenka otrzymał 23 maja meldunki od wiceprzewodniczącego Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego Aleksandra Kosineca i szefa Sekretariatu Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego Walerija Mickiewicza.
Pierwsze posiedzenie Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego odbyło się w kwietniu i teraz, jak w przenośni powiedział Aleksander Łukaszenka, trzeba uruchomić tę machinę, aby struktura Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego od przewodniczącego po każdego delegata z osobna działała sprawnie.
„Prosiłem, aby poważnie przemyśleć z zainteresowanymi i odpowiedzialnymi osobami, jak zbudować system pracy z delegatami Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. Trzeba było zdecydować o strukturze: jak będziemy działać w Sekretariacie i ogólnie jaka będzie struktura w kraju. Struktura i system – zaznaczył główne pytania Aleksander Łukaszenka. – Musimy zaplanować pracę, więc ważne będą dla nas plany pracy – i Prezydium OZN, i ogólnie delegatów."
Głowa państwa zapytał, co już zostało zrobione w tym kierunku i jakie kwestie pozostają do rozwiązania. „Co jest potrzebne w tym przypadku ode mnie, aby uruchomić tę maszynę? Ale najważniejsza jest relacja (wasza relacja, moja relacja, Prezydium) z delegatami Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego, aby nie czuli się oderwani od kwestii, które muszą rozwiązać. Bardzo ważne jest dla nas pokazanie społeczeństwu i delegatom, że nie powinni zastępować innych organów rządowych” – podkreślił przewodniczący OZN.
Jednocześnie Aleksander Łukaszenka oświadczył, że do organów Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego wpłynęły już i będą przyjmować apele obywateli. Oczywiście nie można ich lekceważyć, podkreślił Prezydent.
„Te apele powinni rozpatrywać przede wszystkim delegaci Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego. Ale apele różnią się od siebie. Zwykłe apele obywateli do struktur wykonawczych, Administracji Prezydenta to jedno. OZN to organ, który nie naprawia ogrodzeń i dachów, ale mimo to nie możemy lekceważyć apeli ludzi i powiedzieć, że to nie nasza sprawa. Dlatego też praca musi być tak skonstruowana, aby jeśli ktoś zwrócił się do Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego, możemy skierować ten apel do odpowiednich organów w celu rozwiązania. Ale najważniejsze jest, aby pokazać ludziom, że to nie jest praca OZN. OZN to rodzaj politycznej broni jądrowej, która jest używana w wyjątkowych przypadkach, jeśli ma się odbyć nadzwyczajne posiedzenie. Są to rozwiązania o charakterze strategicznym – nie ogrodzenia, nie dachy, nawet balkony. Ale jednocześnie nie możemy lekceważyć ludzi. Dlatego też musimy nawiązać taki kontakt z delegatami, abyśmy komunikując się z nimi, mogli rozstrzygnąć ten czy inny apel naszych ludzi” – zauważył białoruski przywódca.
Aleksander Łukaszenka poruszył także kwestię pracy Prezydium Ogólnobiałoruskiego Zgromadzenia Narodowego – tego, jak ten organ będzie budować interakcję z delegatami. „Myślę, że nie będziecie w stałym kontakcie z każdym delegatem, ale z grupami... Jak te grupy będą wyglądać. Musimy przemyśleć i zorganizować tę pracę. A potem zorganizujemy spotkanie Prezydium i zatwierdzimy to wszystko” – powiedział.
CIENKA LINIA. Czy nowy szef Sztabu Generalnego i minister obrony będą współpracować?
23 maja Prezydent mianował generała-majora Pawła Murawiejkę na stanowisko szefa Sztabu Generalnego – pierwszego zastępcy ministra obrony Republiki Białoruś. Do tej pory Paweł Murawiejko pełnił funkcję pierwszego zastępcy sekretarza stanu Rady Bezpieczeństwa Republiki Białoruś.
Sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa Białorusi Aleksander Wolfowicz i minister obrony Wiktor Chrenin byli obecni na spotkaniu w Pałacu Niepodległości.
Szczególny nacisk Aleksander Łukaszenka położył na zapewnienie współpracy ministra obrony i nowego szefa Sztabu Generalnego. Jednak obaj dowódcy wojskowi mają złożone, prawdziwie męskie charaktery – zauważył białoruski przywódca, ale szef Sztabu Generalnego jest pod wieloma względami postacią niezależną.
„Mamy ministra obrony i wszyscy w Ministerstwie Obrony są mu podporządkowani. Niemniej jednak szef Sztabu Generalnego ma pewną niezależność. Bezpośrednio zajmuje się planowaniem i realizacją niektórych działań wojskowych. Wszystkim tym, czym żyje wojsko. Bardzo cienka granica między ministrem obrony a szefem Sztabu Generalnego” – zauważył Prezydent.
Sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa Aleksander Wolfowicz, który przedstawił kandydaturę Pawła Murawiejko, zapewnił, że zarówno minister obrony Wiktor Chrenin, jak i Paweł Murawiejko są urzędnikami państwowymi odpowiedzialnymi za bezpieczeństwo kraju, mają doświadczenie, wiedzę i, co najważniejsze, koncentrują się na ostateczny wynik. „Rozumieją, na jakie stanowiska zostali powołani i jakie cele muszą osiągnąć. Najważniejszy jest wynik. A szef Sztabu Generalnego, jak Pan powiedział, jest osobą niezależną. Jest bezpośrednio odpowiedzialny za sprawy związane z budową i rozwojem Sił Zbrojnych, wraz z ich perspektywami, jest członkiem Rady Bezpieczeństwa i prawą ręką Prezydenta, Głównodowodzącego w przypadku zaostrzenia sytuacji, wprowadzenia stanu wojennego. Myślę, że ci ludzie rozumieją, poradzą sobie i będą rozwiązywać zadania” – powiedział Aleksander Wolfowicz.
„Jednocześnie minister obrony nie jest lewą ręką, dlatego bardzo ważne jest dla nas, abyście znaleźli zrozumienie. Przecież dobrze się znacie” – zauważył w odpowiedzi Aleksander Łukaszenka. „Nie mówię tego tylko po to, żeby skupić się na tej kwestii. Abyście zrozumieli, że uważnie monitoruję sytuację nie tylko w całym kraju, ale także konkretnie, szczególnie w tej złożonej, trudnej sytuacji, w kwestiach, które rozwijają się w naszych Siłach Zbrojnych, i nie jest mi to obojętne, ważne jest, jak będą wyglądać relacje w samym Ministerstwie Obrony, wiele zależy od was obu”.
Prezydent podkreślił także, że nie toleruje kłamstwa, i to jest bez sensu, bo prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw. „Na Białorusi nie da się upiększać sytuacji ani nic innego. Dlatego starajmy się rozwijać Siły Zbrojne w taki sposób, w jaki robiliśmy to do tej pory, badając wszystko, co się wokół dzieje” – powiedział.
W związku z tym Aleksander Łukaszenka zwrócił uwagę na wydarzenia na Ukrainie: „To także dla nas poważna lekcja. Musimy zobaczyć, jaka jest współczesna wojna”.
Odpowiednimi kwestiami będzie musiał dokładnie zająć się nowy szef Sztabu Generalnego. Jeśli chodzi o zakres odpowiedzialności ministra obrony, dotyczy to również kwestii politycznych, gospodarczych i innych.
WZMOCNIENIE INTEGRACJI. Na co zgodzili się Łukaszenka i Putin i jakimi wiejskimi „smakołykami” poczęstowali rosyjskiego przywódcę?
Zakończenie tygodnia pracy głowy państwa białoruskiego Aleksandra Łukaszenki upłynęło pod znakiem stosunków białorusko-rosyjskich – z oficjalną dwudniową wizytą Białoruś odwiedził Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin. W sumie wizyta rosyjskiego przywódcy trwała dokładnie 25 godzin, z czego 14 godzin głowy państw pracowały i porozumiewały się zarówno podczas oficjalnych wydarzeń, jak i w nieformalnej atmosferze domowej.
Samolot rosyjskiego przywódcy wylądował na lotnisku narodowym w Mińsku 23 maja dosłownie godzinę przed północą. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka spotkał się osobiście ze swoim kolegą. „Jechałem i myślałem: przyjęła się tradycja, że w ciągu dnia zawsze nie mamy czasu na rozpoczęcie negocjacji. Myślę, że nie ma problemu. Miał Pan dziś ciężki dzień. Z królem Bahrajnu trudne negocjacje” – zauważył szef państwa białoruskiego.
Jednak tak późne przybycie można było wytłumaczyć nie tylko negocjacjami z królem Bahrajnu. Jak powiedział sam Władimir Putin, po tym odbył spotkanie z członkami rosyjskiego rządu poświęcone konkretnie białoruskim tematom: „Poruszyliśmy prawie wszystkie obszary – współpracę przemysłową, energetykę, rolnictwo, kwestie bezpieczeństwa. Była tam prawdopodobnie połowa rządu”.
Ogólnie rzecz biorąc, obie strony przygotowały się do negocjacji solidnie, choć w ostatnich latach kontakty białorusko-rosyjskie na różnych szczeblach wyróżniają się godną pozazdroszczenia regularnością. Im większy zakres współpracy, tym więcej pojawia się spraw bieżących i problematycznych, które należy szybko rozwiązać. Szybkie, skoordynowane działania są szczególnie ważne w kontekście zachodnich sankcji oraz trudnej sytuacji regionalnej i międzynarodowej. Dlatego do tematu współpracy handlowej i gospodarczej dodawane są również kwestie związane z zapewnieniem bezpieczeństwa. I nawet wychodzą na pierwszy plan.
„Myślę, że jak zwykle na pierwszym planie stawiamy kwestie bezpieczeństwa, a jutro wspólnie z naszymi kolegami z rządu omówimy kwestie gospodarcze” – powiedział Aleksander Łukaszenka podczas spotkania z Władimirem Putinem na lotnisku.
Następnego dnia rzecznik Prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział dziennikarzom, że przywódcy krajów "rozmawiali do trzeciej nad ranem".
A tematów do szczegółowej rozmowy było naprawdę mnóstwo.
Władimir Putin odwiedził niedawno Chiny, a Aleksander Łukaszenka przebywał w tym czasie z wizytą państwową w Azerbejdżanie. Dla Białorusi i Rosji kraje te i ich przywódcy są ważnymi partnerami i dobrymi przyjaciółmi. Niewykluczone zatem, że uda się przedyskutować pewne wspólne projekty i interakcje, o czym bezpośrednio wspomniał Aleksander Łukaszenka. „Myślę, że Xi Jinping będzie zadowolony, że omawiamy te kwestie. Mam bardzo ciekawe propozycje dla naszego regionu, i dalej dla Kaukazu, które bardzo poważnie omawialiśmy podczas mojej wizyty w Azerbejdżanie” – powiedział Prezydent Białorusi.
Cóż, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, najczęściej dyskutowanym tematem w tym zakresie są wspólne ćwiczenia mające na celu przetestowanie użycia niestrategicznej broni nuklearnej. Prezydenci ogłosili to 9 maja, ale tym razem powrócili do tej kwestii.
Natychmiast po przylocie i po krótkim spotkaniu przed kamerami na lotnisku Aleksander Łukaszenka zaprosił swojego kolegę do odwiedzenia wsi pod Mińskiem i na nieformalną kolację. Trwało to prawie 4 godziny.
Główny dzień wizyty rozpoczął się od złożenia kwiatów na Placu Zwycięstwa w Mińsku, po którym nastąpiły negocjacje w Pałacu Niepodległości. W wąskim gronie przez prawie dwie godziny omawiali podstawowe kwestie. W szerszym – już za zamkniętymi drzwiami – rozmawiano o perspektywach, innowacjach i wspólnych projektach substytucyjnych importu. Ale między wąskim a rozszerzonym przywódcy krajów odbyli rozmowę jeden na jednego w biurze Aleksandra Łukaszenki, dzieli się szczegółami harmonogramu telegram-kanał "Pul Pierwszego".
Po rozmowach z mediami i pozostawieniu członków delegacji na obiedzie w Pałacu, Prezydenci udali się na kolację w nieformalnej atmosferze, odwiedzając Aleksandra Łukaszenkę. Dostojny gość został poczęstowany daniami kuchni wyłącznie ludowej, wiejskiej – placki ziemniaczane, ziemniaki pieczone po wiejsku w plastrach, machanka z naleśnikami, zupa grzybowa i chołodnik, smalec białoruski oraz danie firmowe Prezydenta Białorusi, własnej roboty – sałatka „Młodość”. Podaje się również, że dużym zainteresowaniem cieszyły się marynowane grzyby z Puszczy Białowieskiej i domowy salceson. Goście zostali także zaproszeni do skosztowania chleba, który wypiekano własnoręcznie w domu. Pili herbatę z chrustem, gorącymi kulkami twarogowymi i lodami kobryńskimi. Kolejnym deserem były truskawki ze szklarni Aleksandra Łukaszenki z miodem.
W atmosferze domowej przywódcy kontynuowali dogłębną dyskusję na różne tematy. Uzgodniono również dalsze spotkania, ogólnie współpracę. Prezydent Rosji z kolei zaprosił swojego białoruskiego kolegę do wizyty. Na zakończenie wizyty Aleksander Łukaszenka osobiście odprowadził Władimira Putina na lotnisko.
O polityce wzmacniania integracji i zagadnieniach wymagających szczególnej uwagi
Zgodnie z planem Prezydenci 24 maja w Pałacu Niepodległości oficjalne negocjacje poświęcili głównie kwestiom gospodarczym.
Negocjacje poprzedziła oficjalna ceremonia powitania z udziałem warty honorowej oraz wykonaniem hymnów narodowych Białorusi i Rosji. Do Mińska przybyła solidna delegacja urzędników rosyjskiego rządu, złożona z dwóch wicepremierów, ministrów spraw zagranicznych, finansów, energetyki i obrony. A także kierowników Rosatomu i Roskosmosu.
Negocjacje między głowami państw prowadzone w wąskim formacie były bardzo zbliżone składem do szerokiego formatu. Ich oświadczenia protokolarne składane mediom były bardzo lakoniczne, i strony natychmiast przystąpiły do pracy praktycznej. „Dzisiaj jest okazja, aby usłyszeć, co już zostało zrobione w związku z naszymi zleceniami. I półtora-dwa pytania, które musielibyśmy rozwiązać – my też posłuchamy specjalistów, oni nam przedstawią raporty – powiedział Aleksander Łukaszenka. – Powinniśmy posłuchać obecnych kierowników zespołów. Zgłoszą nam problemy, jeśli takie istnieją. Myślę, że jesteśmy dziś w stanie podjąć pewne decyzje. Aby to, o czym ostatnio mówią ludzie – dobrze, że jesteśmy sojusznikami, bliskimi, rodzinnymi państwami, że możemy podejmować decyzje w tym kontekście”.
„Mamy teraz okazję ocenić, co zostało zrobione, co się dzieje teraz, co należy zrobić w najbliższej przyszłości, aby nakreślić konkretne wspólne kroki w kierunku naszego dalszego postępu, rozwoju naszych państw” – rosyjski przywódca poparł swojego kolegę. „Ogólnie rzecz biorąc, moim zdaniem radzimy sobie na dobrym poziomie, jeśli mówimy o gospodarce, wyniki rozwoju gospodarczego mówią same za siebie”. W związku z tym Władimir Putin pogratulował Białorusi pomyślnego rozwoju gospodarczego, pewności siebie i stabilności kraju. Osobno pochwalił władze stolicy i kierownictwo miasta za piękny wygląd Mińska, za świąteczną atmosferę, którą można poczuć na ulicach miasta.
Podczas negocjacji w wąskim formacie szefowie państw wymienili poglądy na najbardziej drażliwe tematy dwustronnej agendy, od których zależy stan gospodarki i stabilny rozwój państw. Poruszyli także kwestię sytuacji międzynarodowej i omówili możliwości reagowania na ryzyko i zagrożenia pojawiające się na obwodzie granicy.
Następnie Prezydenci udali się na rozszerzone spotkanie z udziałem jeszcze szerszego grona członków delegacji.
„Mimo wszystko Mińsk i Moskwa nadal angażują się we wzmacnianie integracji. Wspieramy się nawzajem i będziemy to robić nadal we wszystkich obszarach. Co więcej, nasze projekty wyszły już poza powierzchnię ziemi” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Prezydent określił szereg obszarów priorytetowych, które wymagają szczególnej uwagi.
W sferze przemysłowej strony planują kontynuować konkretne prace nad realizacją wspólnych projektów substytucyjnych importu w obszarach mikroelektroniki, budowy maszyn, budowy obrabiarek i współpracy wojskowo-technicznej. „Innymi słowy, w obszarach zapewniających osiągnięcie celów suwerenności technologicznej i bezpieczeństwa gospodarczego naszych państw. Ja i Pan, Władimir Władimirowicz, podjęliśmy wszystkie decyzje, które rządy muszą wdrożyć w krótkim czasie” – podkreślił białoruski przywódca.
Przede wszystkim konieczne jest szybkie zakończenie tworzenia jednolitej polityki przemysłowej Państwa Związkowego. „Obie strony na tym skorzystają” – jest przekonany Aleksander Łukaszenka.
W związku z tym zauważył, że wiele przenośników w przedsiębiorstwach na Białorusi i w Rosji działa na swoich podzespołach. „Na poziomie legislacyjnym nie powinno być żadnych środków ochronnych ze strony naszych partnerów. Musimy się bronić, jak ustaliliśmy, przed tymi, którzy nałożyli na nas sankcje, i przed tymi, którzy nie przyczyniają się do rozwoju gospodarek obu państw” – powiedział Prezydent Białorusi.
Rytmika pracy przemysłu i koszt produktów końcowych zależą od sektora energetycznego. „Konieczne jest ostateczne uzgodnienie warunków dostaw ropy i gazu do Republiki Białoruś. Dyskutujemy o tym od kilku lat i dzisiaj Władimir Władimirowicz podjął odpowiednią decyzję. Myślę, że rządy sfinalizują te umowy w tym kierunku w nadchodzących dniach. Szczegółowo sprawdziliśmy wszystkie niuanse” – zauważył białoruski przywódca.
Białoruś jest także gotowa kontynuować współpracę z rosyjskimi firmami w dziedzinie energetyki jądrowej. Doświadczenia budowy białoruskiej elektrowni jądrowej otworzyły nowe możliwości dalszego rozwoju tych technologii, szkolenia wykwalifikowanej kadry, a nawet wspólnej budowy tego typu obiektów w krajach trzecich.
Aleksander Łukaszenka zauważył, że w kwestiach transportu i logistyki zrobiono wiele, ale potrzeby przedsiębiorstw z każdym dniem rosną. W tym zakresie potrzebne są poważniejsze inwestycje w rozwój infrastruktury kolejowej, unowocześnienie taboru, zwiększenie zdolności przewozowych oraz wsparcie finansowe przewoźników lotniczych. „Potrzebne są działania zwiększające obciążenie białoruskich i rosyjskich lotnisk, wspólne projekty, dzięki którym komunikacja między naszymi regionami będzie łatwiejsza i bardziej dostępna, choć ostatnio wiele zrobiono” – powiedział.
Białoruś jest zainteresowana bliższą współpracą z rosyjskimi korporacjami państwowymi w zakresie zamówień publicznych. Jeszce w pierwszej połowie maja na posiedzeniu Najwyższej Euroazjatyckiej Rady Gospodarczej w Moskwie Aleksander Łukaszenka poruszył już tę kwestię.
„Myślę, że zgodzicie się Państwo z moją tezą, że w przestrzeni Państwa Związkowego nie powinniśmy się ograniczać, zamykając się przed sobą na naszym wspólnym rynku. Co więcej, sytuacja pokazała, że w świecie z punktu widzenia długoterminowej współpracy możemy polegać tylko na sobie” – podkreślił białoruski przywódca.
Głowa państwa liczy na aktywne zaangażowanie białoruskich przedsiębiorstw i organizacji w projekty inwestycyjne realizowane w Rosji.
Aleksander Łukaszenka przypomniał także o potencjale współpracy na poziomie regionalnym, który zapewnia znaczny wzrost wzajemnej wymiany handlowej.
W Witebsku, Połocku i Nowopołocku w dniach 27-28 czerwca odbędą się wydarzenia w ramach kolejnego białorusko-rosyjskiego Forum Regionów. Prezydent Rosji i inni rosyjscy koledzy zostali zaproszeni przez białoruskiego Prezydenta do udziału w forum.
O wynikach negocjacji i o tym, czy są jakieś nierozwiązane kwestie
Szefowie państw w Mińsku szczegółowo omówili obszerną listę zagadnień współpracy białorusko-rosyjskiej, przede wszystkim w sferze gospodarczej. Jak już zauważono, w centrum uwagi znalazły się także kwestie bezpieczeństwa i obrony. Ale właśnie na tym spotkaniu priorytetem nadal była gospodarka.
Przywódcy poruszyli palącą agendę międzynarodową, kwestie bezpieczeństwa na świecie i w regionie w kontekście bezprecedensowego poziomu napięcia i potwierdzili kurs w kierunku budowy sprawiedliwego wielobiegunowego porządku światowego.
Władimir Putin podkreślił, że jego wizyta w Mińsku jest jedną z pierwszych wizyt zagranicznych po niedawnym objęciu urzędu Prezydenta na kolejną kadencję i utworzeniu odnowionego składu rządu Federacji Rosyjskiej. "W ten sposób chciałbym podkreślić znaczenie, jakie w Rosji przywiązuje się do braterskich więzi z naszym najbliższym sąsiadem, wiarygodnym sojusznikiem i prawdziwie strategicznym partnerem" – wyjaśnił rosyjski przywódca.
Aleksander Łukaszenka w oświadczeniu dla mediów podkreślił, że w ostatnim czasie w stosunkach białorusko-rosyjskich odnotowano wyraźny wzrost: "Poziom interakcji i zaufania między naszymi krajami we wszystkich sferach jest naprawdę bezprecedensowy. Możemy śmiało stwierdzić, że gospodarki Białorusi i Rosji rozwijają się dynamicznie, pomimo różnego rodzaju przeszkód".
"Nie ma nierozwiązywalnych problemów w stosunkach naszych krajów – są odroczone, wymagające bliższej uwagi i dogłębnej analizy. Muszę szczerze przyznać, że do tej pory usunęliśmy wszystkie pytania i do tej pory nie ma nierozwiązanych pytań. Jestem pewien, że w przyszłości będziemy działać podobnie" – powiedział Aleksander Łukaszenka.
W tym kontekście strony dyskutowały nad utworzeniem jednolitej polityki przemysłowej w ramach Państwa Związkowego. „W istocie musimy raz na zawsze zlikwidować pozostałe środki ochronne i ograniczenia. W przeciwnym razie nie tylko nasi narody, ale także my sami nie zrozumiemy się” – podkreślił Prezydent Białorusi.
Władimir Putin mówił o pracach nad utworzeniem wspólnego rynku energii. „Współpracujemy w trzech obszarach: energia elektryczna, ropa i gaz oraz energia jądrowa. Podjęliśmy decyzje w każdym z tych obszarów i wszystko działa. Jeśli chodzi o ropę i gaz, istnieją aktualne kwestie, które dzisiaj szczegółowo omówiliśmy. Nie ma żadnych nierozwiązanych kwestii. Uzgodniliśmy wszystkie parametry na najbliższe lata – zauważył Władimir Putin. – Jeśli chodzi o tworzenie wspólnego rynku, wszystko przebiega zgodnie z planem. Istnieją nieco inne podejścia między specjalistami. Ale myślę, że do czasu, gdy wspólny rynek zacznie pracować, wszystkie składniki zamierzonych rozwiązań uzgodnimy”.
Dodatkowe szczegóły przekazał dziennikarzom Ambasador Białorusi w Rosji Dmitrij Krutoj. Na okres do 2026 roku zostały rozwiązane wszystkie kwestie w sektorze gazowym, w tym jedna z najbardziej drażliwych – cenowa. A teraz strony dyskutują o zasadach ustalania cen na przyszłość, w tym o konieczności ostatecznego opracowania algorytmu zestawiania cen gazu ziemnego w rublach rosyjskich.
Jak poinformował ambasador, wiadomo także o strategicznym zadaniu postawionym przed obiema stronami, polegającym na wybraniu grupy poważnych ekspertów z dwóch stron i przeprowadzeniu gruntownej analizy każdej branży Państwa Związkowego pod kątem poszukiwania nowych nisz rynkowych, w których strony mogłyby wdrożyć dodatkową pulę projektów inwestycyjnych w celu stworzenia nowych kompetencji w białoruskiej gospodarce.
W ciągu najbliższych pięciu lat konieczne jest wzmocnienie samowystarczalności białoruskiej gospodarki i znalezienie nowych ciekawych nisz wspólnej pracy i współpracy.
Jednocześnie Rosja jest gotowa w razie potrzeby podwoić, a nawet potroić wolumen środków kredytowych przeznaczonych na projekty substytucyjne importu. Obecnie na te cele przeznaczono 105 miliardów rubli rosyjskich, które należy efektywnie wykorzystać.
Władimir Putin potwierdził swoją gotowość dalszego wspierania Białorusi w rozwoju własnego przemysłu jądrowego, a także zacieśniania współpracy w powiązanych sektorach zaawansowanych technologii – cyfryzacji, medycynie jądrowej i tworzeniu systemów magazynowania energii.
W branży transportowej zapowiedziano plany dalszego zwiększania tranzytu białoruskich towarów przez terytorium Rosji. W tym celu zwiększa się przepustowość korytarzy transportowych oraz modernizuje się infrastrukturę handlową i logistyczną.
Prezydent Rosji zapowiedział także plany zniesienia w najbliższym czasie roamingu na terytorium Państwa Związkowego. „Oznacza to, że łączność mobilna dla wszystkich abonentów w obu krajach będzie w pełni świadczona w trybie sieci krajowej” – powiedział.
O kluczowym punkcie współdziałania w dziedzinie obronności i bezpieczeństwa
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, głowa państwa stwierdził, że temat obronności i bezpieczeństwa jest z reguły głównym tematem spotkań przywódców Białorusi i Rosji. „Przywiązujemy najwyższy priorytet do bezpieczeństwa i wiele naszych spotkań w 90 procentach, a może nawet w większym, dotyczy kwestii bezpieczeństwa i obronności, z wyjątkiem bieżącego spotkania, na którym poświęciliśmy dużo czasu – nawet więcej niż na kwestie bezpieczeństwa –. na gospodarkę, bo bezpieczeństwo też opiera się na gospodarce” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Prezydent Białorusi wypowiedział się na temat wspólnych ćwiczeń w zakresie użycia niestrategicznej broni jądrowej. Podkreślił, że Białoruś nie ma zamiaru nikogo atakować, ale musi umieć się obronić i wykorzystać środki, które ma w swoim arsenale.
„Szczerze przyznałem, że jest to nasze trzecie szkolenie od czasu rozmieszczenia broni jądrowej na Białorusi. Rosjanie mają prawdopodobnie dziesiątki takich szkoleń. Robimy to samo, co oni (kraje Zachodu – not. BELTA) robili wcześniej nas i teraz to robią” – zauważył Prezydent.
"Nie robimy nic specjalnego. Przygotowujemy się, trenujemy. Musimy być gotowi. Świat jest niestabilny, niebezpieczny. Nie możemy przegapić tego ciosu, tak jak to miało miejsce w połowie ubiegłego wieku. Nie pozwolimy na to, powinni o tym wiedzieć, ale my nie eskalujemy sytuację: nie potrzebujemy wojny. Dziś rozmawialiśmy tylko o pokojowych perspektywach. Ale proch trzymamy suchy – nic specjalnego” – podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Władimir Putin dodał, że Rosja regularnie prowadzi ćwiczenia strategicznych i niestrategicznych sił odstraszania jądrowego. Teraz, po rozmieszczeniu na Białorusi niestrategicznej broni jądrowej, w szkoleniach tych biorą udział także białoruscy sojusznicy.
„Bezpieczeństwo Białorusi traktujemy dokładnie tak, jak traktujemy bezpieczeństwo Federacji Rosyjskiej. To kluczowy element naszych interakcji w tym obszarze” – podkreślił.
O „legitymizacji” Zełenskiego i możliwości negocjacji pokojowych w sprawie Ukrainy
Korespondent BELTA zadał szefom państw pytanie, jak wpłynie na perspektywy ewentualnych rozmów pokojowych fakt wygaśnięcia uprawnień Władimira Zelenskiego jako prezydenta Ukrainy i z kim ze strony ukraińskiej można prowadzić negocjacje.
Władimir Putin podkreślił, że Rosja nigdy nie odmówiła negocjacji z Ukrainą. Co więcej, przypomniał, że strony osiągnęły wstępne porozumienia, ale zachodni sponsorzy Ukrainy zmusili ją do wycofania się z procesu negocjacyjnego.
„Widzimy, że teraz znów wznowiono rozmowy o konieczności powrotu do negocjacji. Niech jednak wrócą, nie w oparciu o życzenia jednej strony, ale w oparciu o porozumienia o zasadniczym charakterze, które osiągnięto podczas trudnych negocjacji na Białorusi i Turcji i biorąc pod uwagę obecne realia na świecie. Jesteśmy na to gotowi. I z kim prowadzić negocjacje, to oczywiście jest ważne pytanie” – zauważył Prezydent Rosji. „Zdajemy sobie sprawę z tego, że legitymizacja obecnej głowy państwa dobiegła końca.”
Rosyjski przywódca uważa, że jednym z celów planowanej w Szwajcarii konferencji na temat Ukrainy jest właśnie potwierdzenie przez społeczność zachodnią i sponsorów Kijowa legitymizacji Władimira Zełenskiego.
Prezydent Białorusi zgodził się ze stanowiskiem swojego rosyjskiego kolegi: „Tutaj nie ma i nie może być czystości prawnej, bo tam jest „głęboka demokracja”. Wszystko tam jest uduszone. Mnie lub nam często zarzuca się, że jesteśmy dyktatorami. Oto demokracja: ani Sąd Konstytucyjny, ani inne sądy nie mogą nic powiedzieć. Dlatego nie ma czystości prawnej i nie może być w tej sytuacji".
Jednocześnie Aleksander Łukaszenka uważa, że sytuacja ta nie ma wpływu na kwestie wojny i pokoju – kwestie główne. „W każdym razie ani obecny prezydent, ani przyszły, jak sądzę, nie rozwiążą tych wielkich problemów, przed którymi stoi państwo ukraińskie, naród ukraiński. Wiadomo, kto zadecyduje: wiele zostało już postanowione za granicą, a jeśli nie podjęto decyzję, zadecydują później” – podkreślił głowa państwa.
"Dogłębnie przeanalizowałem dla siebie te problemy z uprawnieniami Władimira Aleksandrowicza. Teraz zdałem sobie sprawę, że to wszystko jest bezużyteczne" – dodał Aleksander Łukaszenka.
Prezydent zauważył, że na Ukrainie zawsze było wiele sił politycznych i każda uważa się za bohatera. „Znowu jest tam „demokracja”, która jest dziś wystarczająca zarówno wśród wojska, jak i wśród cywilów, którzy chcą przewodzić i prowadzić kraj w nowy sposób w kierunku wojny i przeciwko wojnie. Ale sytuacja rozwija się w taki sposób, w jaki się rozwija. Myślę, że ten rok ma wiele do zaoferowania, wiele zadecyduje. Poczekamy, zobaczymy, Rosja nie spieszy się. Mamy jednolite stanowisko, nie ukrywamy tego” – podsumował białoruski przywódca.
O nikczemnej polityce USA, która mogła doprowadzić do śmierci Prezydenta Iranu
Jedno z pytań dziennikarzy dotyczyło śmierci Prezydenta Iranu Ibrahima Raisi w katastrofie helikoptera oraz tego, jak to wydarzenie może wpłynąć na politykę zagraniczną tego kraju.
W tym względzie obaj Prezydenci są przekonani o stabilności kursu polityki zagranicznej Iranu. Aleksander Łukaszenka nazwał zmarłego Ibrahima Raisi dobrym przyjacielem zarówno Białorusi, jak i Rosji. "To normalny, miły człowiek, który prowadził z nami szczery, uczciwy dialog i był zaniepokojony rozwojem własnego państwa i obroną interesów własnego narodu. Jak tam było i tak dalej ... Dużo się o tym teraz mówi. Myślę, że Iran jest takim krajem, który zrozumie, co się tam wydarzyło" – powiedział szef państwa.
Jako człowiek, a nie Prezydent, Aleksander Łukaszenka powiedział również o nikczemnej polityce USA, która do tego doprowadziła. "Mam na myśli przede wszystkim sankcje. Ci łajdacy nie mieli prawa nakładać sankcji na statki (samoloty, helikoptery), które przewożą ludzi. Nałożyli również sankcje na rosyjskie statki, na nas. Przeciwko mojemu, powiedzmy, samolotowi. Nie dopadną Władimira Władimirowicza, bo ma rosyjski samolot (rosyjskiej produkcji - not. BELTA). A tutaj nałożyli te sankcje. Czy to normalne? Ludzie się przemieszczają. Sprzedaliście ten statek. Nie ma znaczenia, czy ten helikopter istnieje od 40 czy 50 lat. Może w ciągu 50 lat latał tylko trzy razy i byłby w porządku, gdyby był odpowiednio konserwowany. Ale zabronili swoim firmom serwisowania go. Więc to między innymi ich wina. Zakazali konserwacji tego śmigłowca. To pewne" – powiedział.
Szef państwa zaznaczył, że winni podejmowania takich decyzji muszą oczekiwać na sprawiedliwą odpłatę: "On (Bóg - not. BELTA) wyśle im odpowiedź. Tak nie można zachowywać się na świecie. To po raz kolejny potwierdza to, co Rosja i inni, którzy ją wspierają, robią dziś ze zniszczeniem jednobiegunowego świata".
Prezydent jest pewien, że wielobiegunowy świat naprawdę się wydarzy. "A ci szaleńcy (w USA - not. BELTA) swoimi działaniami przybliżają ten wielobiegunowy świat. Komu się to podoba? Ukradli pieniądze, w tym przypadku z Rosji i nie tylko Rosji, zajęli je, aresztowali statek, zabrali tankowiec, zabrali towary... Wszystko jest dozwolone - silni... Nie jestem mistykiem, ale nadejdzie czas i odpowiedzą za to w pełni. Nie będą chować się za oceanem" – podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Z kolei Prezydent Rosji Władimir Putin zauważył, że inne osoby towarzyszące irańskiemu Prezydentowi leciały na dwóch helikopterach rosyjskiej produkcji w tych samych warunkach pogodowych, w tym samym korytarzu powietrznym i leciały bez żadnych problemów.