Nie liczby w raportach, ale prawdziwi ludzie, którym pomogli zachować zdrowie i życie. Tę tezę jako kryterium jakościowej i efektywnej pracy naszego systemu opieki zdrowotnej Aleksander Łukaszenka po raz kolejny podkreślił na jednym z kwietniowych spotkań w ubiegłym roku. A powód do zmartwienia, jak stało się jasne podczas dużego spotkania, rzeczywiście miał miejsce: specjaliści niezależnej grupy roboczej przejechali prawie wszystkie regiony i ujawnili poważne luki w pracy placówek medycznych. Wszystko to pomimo faktu, że medycyna zawsze była priorytetem polityki państwowej: wprowadzono najbardziej innowacyjne technologie medyczne, kliniki były wyposażone w najnowszy sprzęt, a lekarze opanowali najtrudniejsze zabiegi…
W nowym wydaniu projektu YouTube BELTA „Po fakcie: decyzje Pierwszego” opowiemy, kto i jak kontroluje dostępność oraz jakość usług medycznych w kraju, co Prezydent nazywa najważniejszym priorytetem krajowej opieki zdrowotnej i dlaczego szczególną uwagę zwraca się na medycynę w regionach.
Wszystkim jednakowo dostępna
Na początku kwietnia w Grodnie odbyła się uroczystość rozpoczęcia budowy nowego szpitala. Obiekt jest ważny pod każdym względem. Już na etapie projektowania uwzględniono tutaj całkowite doświadczenie ostatnich lat, pandemia koronawirusa nauczyła białoruskich lekarzy wiele, dlatego dzięki elastycznej funkcjonalności w nowym budynku będzie można szybko zmieniać przeznaczenie oddziałów.
W uroczystości wziął udział również Prezydent Białorusi. Aleksander Łukaszenka przybył na plac budowy i swoim udziałem w tym pozornie codziennym, przyziemnym wydarzeniu po raz kolejny zademonstrował - w dziedzinie medycyny nie ma nic nieważnego. Tutaj po raz kolejny przypomniał swoje główne żądanie.
„Musimy zrobić medycynę, jak kiedyś mówiono, ludową. Wszystkim jest dostępna, jednakowo” - oświadczył głowa państwa podczas rozmowy na ziemi grodzieńskiej.
O dostępności i jakości usług medycznych Prezydent mówi zawsze! Zarówno na zebraniach w stolicy, jak i na spotkaniach w regionach. Wydaje się, zadania stawiane urzędnikom różnych szczebli są bardzo konkretne. Ale jak widać, nie wszyscy rozumieją znaczenie ich wykonania.
Bez emocji niemożliwie! Za co Łukaszenka krytykuje opiekę zdrowotną
Zaledwie rok temu, w maju, Prezydent odbył spotkanie na temat aktualnych problemów systemu opieki zdrowotnej. Wśród uczestników były: kierownictwo Ministerstwa Zdrowia, gubernatorzy i naczelnicy regionalnych departamentów ds. opieki zdrowotnej, rektorzy uczelni medycznych, główni lekarze szpitali różnego poziomu, dyrektorzy niektórych republikańskich ośrodków naukowo-praktycznych. Rozmowa była bardzo emocjonalna. Głowa państwa od razu wskazał - w systemie jest wiele powodów do niezadowolenia. Powołana na zlecenie głowy państwa niezależna grupa robocza to potwierdziła.
„Na stole mam materiały ze szczegółowymi raportami grupy ekspertów oraz organów kontrolnych. Nie myślcie, że zleciłem tej grupie - i to wszystko. Mamy przepisy nie do ruszenia, których należy przestrzegać. A nad jednolitym i dokładnym przestrzeganiem prawa na Białorusi sprawuje kontrolę prokuratura. Mamy potężny organ kontrolny nie tylko od władzy, ale także od ludzi - Komitet Kontroli Państwowej. I nie poszli śladami, ale równolegle spojrzeli na sytuację w systemie opieki zdrowotnej. I powiadomili. I wiecie, że po wielokrotnemu przekopaniu tych materiałów, co mnie najbardziej zaskoczyło? To, że nadal istnieją rażące problemy bałaganu w szpitalach, przychodniach, punktach medyczno-położniczych: ściany i sufity niszczeją, drzwi się przechyliły, podstawowe zasady sanitarne nie są przestrzegane. Każdy zakład opieki zdrowotnej powinien być wzorem higieny. Dzieje się tak nawet na oddziałach pediatrycznych. Słuchajcie, ale tam są dzieci! A może to nie wasze dzieci? Oczywiście to nie są wasze dzieci. Ale to moje dzieci!” - zaznaczył wówczas głowa państwa.
Po tym spotkaniu wielu zauważyło: no tak, Prezydent się wkurzył! Musimy czekać na decyzje personalne. A jak inaczej? Jak tu bez emocji, bez oburzenia? Wydaje się, że wiele razy o tym mówiono! W szczególności w ciągu ostatnich 10 lat było wiele powodów, aby porozmawiać na tematy medyczne na poziomie Prezydenta.
Na przykład w 2014 roku w styczniu odbyło się spotkanie z przedstawicielami sfery naukowej, gdzie rozmawiano o systemie opieki zdrowotnej. Prezydent powiedział wtedy dosłownie: „Zainwestowaliśmy ogromne środki, aby nie tylko go wstrząsnąć, ale także zmodernizować, doprowadzić do najwyższych standardów”.
W kwietniu 2015 roku na stronie internetowej BELTA pojawił się artykuł z następującym nagłówkiem: „Łukaszenka: nasycenie rynku wewnętrznego wysokiej jakości lekami krajowymi jest jednym z najważniejszych zadań”. Prezydent porusza ten ważny temat, zwracając się z Przesłaniem do narodu białoruskiego i Zgromadzenia Narodowego. Głowa państwa jednoznacznie wskazuje: światowe rankingi pokazują, że Białoruś zajmuje czołową pozycję pod względem rozwoju opieki zdrowotnej. „W stolicy i regionach powstały centra medyczne o różnych profilach. Szpitale są wyposażone w najnowocześniejszą technologię, modernizowane są przychodnie”. To dosłownie.
18 czerwca 2016 roku Aleksander Łukaszenka spotyka się z przedstawicielami kolektywu pracy fabryki „Spartak”, gdzie rozmowa dotyczy rekonstrukcji medycyny i edukacji. I tak, głowa państwa znów obstaje przy swoim. Cytat: „Zdrowie i edukacja są najważniejsze”.
W 2017 roku temat medyczny ponownie jest w topie informacyjnym. Prezydent zapowiedział utworzenie na Białorusi nowego centrum transplantacji narządów i tkanek.
Jak to wszystko się zaczęło. Rummo o rozwoju transplantologii
Mówiąc o rozwoju medycyny na Białorusi, dyrektor Mińskiego centrum naukowo-praktycznego chirurgii, transplantologii i hematologii Oleg Rummo zauważył, że na poziomie głowy państwa kwestia ta zawsze była bardzo ważna. W szczególności wiele najważniejszych kroków w rozwoju Naukowo-praktycznego centrum chirurgii, transplantologii i hematologii zostało podjętych przy jego wsparciu.
„Nasza placówka prawdopodobnie miała wielkie szczęście, ponieważ głowa państwa zawsze przywiązywał dużą wagę do rozwoju wysoce wyspecjalizowanej medycyny w kraju, a nasze centrum jest flagowcem zapewniania zaawansowanej technologicznie pomocy medycznej obywatelom Republiki Białorusi i nie tylko” - powiedział Oleg Rummo.
„Pierwsza wizyta Prezydenta w naszym centrum zbiegła się z otwarciem nowego budynku, który w tym czasie przeszedł radykalną rekonstrukcję, zatwierdzoną przez głowę państwa podczas przyjęcia naszego zespołu. Stało się to w 2008 roku, kiedy wykonaliśmy pierwszy przeszczep wątroby” - przypomniał dyrektor centrum.
Głowa państwa ocenił, w jaki sposób zostały wykonane jego zlecenia na utworzenie takiej jednostki w ramach 9.Szpitala Miejskiego - Centrum transplantacji narządów i tkanek, zapoznał się z wówczas jeszcze skromnymi wynikami. Wskazano, że jest to „bardzo dobry, bardzo obiecujący, bardzo zaawansowany technologicznie kierunek, który jest ważny nie tylko by leczyć rocznie 400, 500, 600, ile się tylko zechce ludzi, naszych obywateli”. Oleg Rummo zauważył, że w tym czasie na Białorusi wykonano tylko osiem operacji przeszczepu narządów.
Dyrektor centrum powiedział o znaczeniu wszystkich podjętych środków, zauważając ,że jest to „ważne, aby w znaczący sposób rozwinąć współpracę międzynarodową, wzmocnić międzynarodowy autorytet medycyny krajowej oraz wdrożyć, transportować, można powiedzieć, wszystkie technologie, które w tym czasie zaczęły być wdrażane na masową skalę w naszym centrum, w praktycznej opiece zdrowotnej Republiki Białorusi”.
„A to oznacza nie 400-500 pacjentów rocznie, to oznacza już kilka tysięcy pacjentów rocznie, którzy dzięki tym technologiom mieli szansę na nową jakość życia” - podkreślił Oleg Rummo.
„Kiedy głowa państwa postanowił ponownie odwiedzić nas w 2017 roku, było to już centrum, dobrze znane daleko poza granicami Białorusi. Przeprowadziliśmy już pierwsze operacje przeszczepu wątroby u dorosłych i dzieci w Kazachstanie. Ogromna liczba pacjentów z różnych zakątków świata, począwszy od Izraela, Japonii i całej przestrzeni postradzieckiej, zwłaszcza z Ukrainy, starała się dostać na leczenie do naszego centrum” - powiedział dyrektor Mińskiego centrum naukowo-praktycznego chirurgii, transplantologii i hematologii.
Oleg Rummo zauważył również, że Białoruś ma obecnie jedną z najkrótszych na świecie list oczekujących obywateli na przeszczep nerki. „Trzeba jasno zrozumieć, że pewna kolejka do planowanej operacji chirurgicznej jest we wszystkich krajach świata. A w krajach, w których zasoby i możliwości są o kilka rzędów wielkości większe niż w Republice Białorusi, to też jest. Na przykład w kraju takim jak Wielka Brytania na pewne operacje chirurgiczne ta kolejka trwa sześć miesięcy, a nawet dłużej. Uważamy, że jest to oczywiście niedopuszczalne i staramy się zminimalizować kolejkę do operacji, szczególnie w sytuacji, w której dotyczy to onkologii, ponieważ czas tam odgrywa bardzo ważną rolę, oraz w sytuacji, w której chodzi o kardiochirurgię, ponieważ ludzie czekający na te zabiegi mogą umrzeć i żyją bardzo kiepskim życiem. Dlatego udało nam się sprawić, że mamy dziś jedną z najkrótszych na świecie list oczekujących obywateli Białorusi na przeszczep nerki” - powiedział dyrektor centrum.
„Przeciętny Białorusin czeka na tę operację 151 dni. Rozmawialiśmy o Wielkiej Brytanii, przeciętny mieszkaniec Wielkiej Brytanii czeka na tę operację ponad 1200 dni. Można porównać priorytety. Wykonujemy te operacje na milion ludności więcej niż mieszkańcom wykonują w Polsce, więcej niż wykonują obywatelom Republiki Federalnej Niemiec, więcej niż te operacje wykonują w krajach bałtyckich, o naszych najbliższych przyjaciołach i sąsiadach, mieszkańcach Federacji Rosyjskiej, już nie mówię” - porównał możliwości różnych krajów Oleg Rummo.
„Sugeruje to, że zapewniliśmy naszej populacji wysoko wykwalifikowaną, wysokiej jakości i kosztowną opiekę zdrowotną. Mniej więcej taka sama sytuacja jest teraz, te same trendy pojawiły się w onkologii, kardiochirurgii oraz innych zaawansowanych technologicznie rodzajach współczesnej medycyny. I to jest bardzo przyjemne” - podkreślił Oleg Rummo.
Nigdy nie wybaczę wam wioski! Czego żąda od lekarzy Prezydent
Jednak, i o tym Prezydent mówił wiele razy, nasze RCNP są w rzeczywistości flagowcami białoruskiej opieki zdrowotnej. A dostępność i jakość należy zapewnić na wszystkich poziomach. Wieś zawsze była pod ścisłą kontrolą Prezydenta, w tym kwestie organizacji pomocy medycznej. „Nigdy nie wybaczę wam wioski. Nigdy! Zapamiętajcie to. Przede wszystkim gubernatorzy. Zedrę z was skórę, ale zaprowadzicie tam porządek!” Tak, dość surowo, zaznaczył Prezydent swój stosunek do tego, co działo się z medycyną na wsi, podczas spotkania rok temu. W tym samym czasie podniósł również kwestie optymalizacji punktów medyczno-położniczych.
„Zamykajcie, optymalizujcie, nikt nie ma nic przeciwko” - powiedział głowa państwa. „Ale najpierw wprowadźcie kompleksy na kołach, którymi chcecie zastąpić punkty medyczno-położnicze, a potem zamykajcie”.
Jak zauważył zastępca przewodniczącego Grodzieńskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego Wiktor Praniuk, praktyka zamykania punktów medyczno-położniczych w obwodzie grodzieńskim ustała.
„Pomoc medyczną mieszkańcom wsi w obwodzie grodzieńskim zapewnia 17 szpitali pielęgniarskich z funduszem łóżkowym 858 miejsc, 11 szpitali terenowych, 98 ambulatoriów lekarza rodzinnego oraz 197 punktów medyczno-położniczych. Dodatkowo zakupiliśmy 11 mobilnych punktów medyczno-położniczych” - powiedział Wiktor Praniuk.
„Praktyka zamykania punktów medyczno-położniczych ustała, w obwodzie grodzieńskim już nie zamykamy. I, w zasadzie, liczba punktów medyczno-położniczych, które są, wystarczy” - powiedział Wiktor Praniuk.
Wyjaśnił również, jakie prace są prowadzone w celu stworzenia na wsi niezbędnych warunków do udzielania pomocy medycznej ludności. „Przeprowadzamy gruntowne remonty bieżące. W tym roku są również ambitne plany remontów, ale są takie punkty medyczno-położnicze, które wyczerpały swoje zasoby, i ich odbudowa jest niepraktyczna: nie mają ciepłej wody, prostych warunków sanitarnych. Dlatego podjęliśmy decyzję jako eksperyment o wykonaniu modułowych punktów medyczno-położniczych. Zupełnie nowych. Dwa są już wyprodukowane i zainstalowane. Robi to Nowogródzki Zakład Wyrobów Metalowych” - powiedział Wiktor Praniuk. W sumie będzie 5 punktów medyczno-położniczych tego rodzaju, i one zastąpią te, w których wymagane były kosztowne prace remontowe.
„Kwestia ceny jest niezwykle wysoka, została już oszacowana na miliony rubli. Z kolei modułowy punkt medyczno-położniczy jest w pełni wyposażony w sprzęt - jego koszt to Br97-110 tys. To zupełnie nowy obiekt z monitoringiem wideo, światłowodem, który spełnia wszystkie wymagania” - wyjaśnił zastępca przewodniczącego Grodzieńskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego.
Dodał, że w regionie jest 11 mobilnych punktów medyczno-położniczych, które od marca działają jako mobilne kompleksy medyczne. Umożliwia to organizowanie wyjazdów lekarzy, specjalistów na wieś w celu doradztwa i pomocy.
Kolejną kwestią, na którą Aleksander Łukaszenka zawsze zwraca uwagę , są kadry. Mowa o młodzieży, dla której trzeba zapewnić wyposażone miejsca pracy, pomóc zorganizować życie w nowym miejscu, a także o tych specjalistach, którzy od dawna pracują w rejonach i powinni stale podnosić swój poziom.
Pięć lat temu Aleksander Łukaszenka w rozmowie ze studentami i wykładowcami (wtedy zorganizowano spotkanie wideo z uczelniami medycznymi w kraju) bardzo jasno, krótko, w prostych słowach określił jeden z najważniejszych priorytetów krajowej opieki zdrowotnej. A to właśnie szkolenia wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Bez nich, trzeba przyznać, żaden - nawet najbardziej innowacyjny sprzęt - nie będzie w stanie leczyć ludzi. I głowa państwa ciągle o tym przypomina.
Obecnie w regionach stosuje się różne formaty świadczenia opieki zdrowotnej na wsi, aby zapewnić profesjonalny poziom pracowników służby zdrowia. Jak powiedział Wiktor Praniuk, w niektórych przypadkach można również z powodzeniem połączyć tę pracę z możliwością podniesienia poziomu zawodowego specjalistów pracujących w systemie opieki zdrowotnej w rejonach obwodu.
„Zorganizowaliśmy wyjazd pracowników z grona kadry profesorskiej Grodzieńskiego Państwowego Uniwersytetu Medycznego do rejonów obwodu grodzieńskiego. Na dzień 15 kwietnia zorganizowano już 30 wyjazdów. 97 pracowników wyjechało, skonsultowało prawie tysiąc pacjentów, przeprowadziło 7 konsyliów dla młodych specjalistów, 8 warsztatów i tak dalej. Trwa ciągły proces, i zaangażowani w to są absolutnie wszyscy” - powiedział Wiktor Praniuk.
„W celu zapewnienia pomocy medycznej mieszkańcom miejscowości oddalonych od stolicy obwodu wszystkie placówki są podłączone do republikańskiego systemu doradztwa telemedycznego. Podam przykład: w 2023 roku przeprowadzono ponad 23 tys. telekonsultacji. To znowu i podnoszenie kwalifikacji, i rozwój zawodowy młodych specjalistów oraz specjalistów pracujących na wsi” - wyjaśnił zastępca przewodniczącego Grodzieńskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego.
„Jeśli chodzi o samych młodych specjalistów pracujących na obszarach wiejskich, dla nich istnieje możliwość podnoszenia kwalifikacji, odbycie praktyk. W 2023 roku przeszkolono 523 młodych specjalistów, którzy pracują w zakładach opieki zdrowotnej w obwodzie grodzieńskim na obszarach wiejskich” - dodał Wiktor Praniuk, zauważając, że 392 osoby podniosły kwalifikacje, a 133 pracowników zostało skierowanych na praktyki.
„To obowiązkowa norma, widzimy chęć samych pracowników do rozwoju, podnoszenia swoich kwalifikacji” - podsumował zastępca przewodniczącego Grodzieńskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego.
Czy ty mnie szanujesz? Dlaczego lekarze na Litwie mogą odmówić pomocy
Nawiasem mówiąc, w ubiegłym roku na Białorusi liczba wizyt u lekarza, w tym wizyt profilaktycznych, ale bez uwzględnienia wizyt u dentystów, wyniosła ponad 93 miliony. Wizyt lekarskich w domu pacjenta - ponad 7 milionów, a liczba wykonanych wezwań pogotowia ratunkowego w ubiegłym roku - ponad 2,6 miliona! Ponadto wezwania pogotowia są nadal bezpłatne. Nawet jeśli wezwanie okaże się nie do końca zmotywowane, ratownik medyczny zawsze zaleci, co robić i jak postępować. A jeśli nagle trzeba będzie jechać do szpitala - nie ma żadnych pytań. Zostaniesz zabrany na hospitalizację. A przy okazji, w ubiegłym roku w kraju hospitalizowano ponad 2,5 miliona osób, które zwróciły się o pomoc do lekarzy.
Tymczasem na Litwie postanowiono selektywnie podchodzić do osób, które potrzebują pomocy lekarzy. 9 maja w Sejmie Litwy przyjęto nowelizację ustawy „O prawach pacjentów i odszkodowaniach za szkodę zdrowotną”. Od początku przyszłego roku litewscy pracownicy służby zdrowia będą mieli prawo odmówić świadczenia usług medycznych, jeśli uznają zachowanie pacjenta za agresywne lub lekceważące, co pogarsza honor i godność pracowników służby zdrowia.
Oczywiście nie mówi się o tym, że nie należy podejmować środków, które mogą chronić lekarzy dowolnego kraju przed niezrównoważonymi pacjentami. Ale jak określić stopień szacunku? Jakim miernikiem można zmierzyć poprawną odpowiedź na pytanie słynnego filmu – „Cz ty mnie szanujesz?”
Na szczęście na Białorusi jest inaczej - bezpłatna opieka medyczna dla wszystkich i przyzwoite wsparcie pracowników służby zdrowia.
Prezydent zawsze stawia na to, aby przede wszystkim myśleć o ludziach
Tak, uzyskać pomoc medyczną na Białorusi ma prawo każdy obywatel. Nie ma znaczenia, czy konieczna jest konsultacja w przychodni, czy chodzi o zaawansowanych technologicznie zabiegach. Tego właśnie od lat wymaga Prezydent od osób odpowiedzialnych za system opieki zdrowotnej. Dlatego zwraca uwagę nie tylko na sukcesy lekarzy, ale także na niedociągnięcia w pracy.
„Nie ma zdrowia, nie ma nic. Człowiek nie potrzebuje wtedy edukacji, chociaż jest to bardzo ważne, ani rozrywki, chociaż również nie może bez tego żyć. Człowiek nie potrzebuje wtedy pokarmu duchowego, ponieważ zdrowie jest najważniejsze. A zdrowy naród jest kluczem do rozwoju pełnowartościowego państwa” - zaznaczył swoje stanowisko Oleg Rummo.
„Jasne jest, dlaczego my, budując państwo, które jest zwrócone twarzą do człowieka, zwracamy przede wszystkim uwagę na jego zdrowie. Inne rzeczy nie są wykluczone, mam na myśli wychowanie, edukację i sport, ale zdrowie jest najważniejsze. Tutaj bardzo ważna jest równowaga między dostępnością a zaawansowaną technologią. Nikt na świecie jeszcze nie mógł jej osiągnąć. Wszyscy się starają, i my też, choć nie mamy najbogatszego państwa na ziemi” - zaznaczył.
„Jeśli pomoc nie będzie dostępna, bez względu na naszą wysoką kwalifikację, co z nas dobrego, jeśli leczymy 3-5 osób na super nowoczesnym sprzęcie i wykonujemy super skomplikowane operacje. Z drugiej strony, gdy pomoc jest dostępna, trzeba bardzo jasno zrozumieć i stworzyć system, w którym możemy pomóc ludziom w jak największym stopniu, dzięki znacznym inwestycjom, które należy skoncentrować w jednym miejscu, obniżając koszt drogich technologii” - wyjaśnił dyrektor Mińskiego centrum naukowo-praktycznego chirurgii, transplantologii i hematologii.
Dodał, że kryterium prawdy jest zawsze wynik. „Jeśli nasza średnia długość życia wzrasta, zachorowalność na raka nie zwiększa się, jeśli możemy postawić barierę wzrostu chorób układu sercowo-naczyniowego, jeśli dzięki przeszczepowi możemy przywrócić pełne życie, w którym ludzie są w stanie żyć, pracować, rodzić, wychowywać dzieci, to robimy wszystko dobrze” - podkreślił Oleg Rummo.
„No i jasne jest, że każdy lekarz uważa, że zawsze robi wszystko dobrze, że jest bezgrzeszny i że kierunek, który wybrał, jest najważniejszy. A tak naprawdę liczy się opinia ludzi, którzy korzystają z osiągnięć, które posiadamy. Głowa państwa zawsze bardzo czuje opinię naszych obywateli. I dlatego trzeźwo odnosi się do tych, że tak powiem, optymistycznych oświadczeń o naszych sukcesach. Prezydent zawsze stawia nas na to, abyśmy przede wszystkim myśleli o ludziach i starali się nie zostawiać nikogo bez wykwalifikowanej opieki medycznej. To bardzo trudne” - podsumował Oleg Rummo.