31 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Stany Zjednoczone, pomimo swojego potencjału, okazały się niezdolne do bycia globalnym filarem dla świata. O tym Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział na II Mińskiej Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa Euroazjatyckiego, relacjonuje korespondent BELTA.
Według głowy państwa, przyznając sobie po upadku całego obozu socjalistycznego tytuł "przywódcy wolnego świata", Stany Zjednoczone, mimo całego swojego potencjału, okazały się niezdolne do bycia jednym globalnym filarem i gwarantem bezpieczeństwa w najszerszym tego słowa znaczeniu.
Według głowy państwa, przyznając sobie po upadku całego obozu socjalistycznego tytuł "przywódcy wolnego świata", Stany Zjednoczone, mimo całego swojego potencjału, okazały się niezdolne do bycia jednym globalnym filarem i gwarantem bezpieczeństwa w najszerszym tego słowa znaczeniu.
"Proszę mi uwierzyć, że nie mam ochoty przypinać łatki z czasów zimnej wojny. Ale to oczywisty fakt. Nie należy go ukrywać, jeśli chcemy zrozumieć nie tylko przyczyny, ale także podjąć jakieś środki - podkreślił Aleksander Łukaszenka. - A instytucje międzynarodowe? Możecie zapytać. Ci, którzy mają być uniwersalnym mediatorem lub arbitrem, często wykazują całkowity paraliż, ograniczając się tylko do pustych oświadczeń i funkcji reprezentacyjnych. Brak systemu kontroli i równowagi doprowadził do degradacji bezpieczeństwa we wszystkich obszarach".