31 października, Mińsk /Kor. BELTA/. Unia Europejska jest niezdolna do zaprowadzenia porządku we własnym kraju, ale dobrze wie, jak wyznaczyć zewnętrznego wroga. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka zwrócił na to uwagę podczas II Mińskiej Międzynarodowej Konferencji Bezpieczeństwa Euroazjatyckiego, informuje korespondent BELTA.
Aleksander Łukaszenka zauważył, że śmierć i pobicia uchodźców i migrantów na terytorium kolektywnego Zachodu stały się straszną codziennością. Ale światowe media o tym milczą, a oskarżenia Białorusi o wywołanie tego kryzysu nie schodzą z pierwszych stron gazet.
Aleksander Łukaszenka zauważył, że śmierć i pobicia uchodźców i migrantów na terytorium kolektywnego Zachodu stały się straszną codziennością. Ale światowe media o tym milczą, a oskarżenia Białorusi o wywołanie tego kryzysu nie schodzą z pierwszych stron gazet.
„Podczas gdy główna trasa tych ludzi nie zmieniła się od wielu lat - co roku przez Morze Śródziemne i Półwysep Bałkański przechodzi do pół miliona osób. Europa nie jest w stanie przywrócić porządku u siebie, ale dobrze wie, jak odciągnąć uwagę od wewnętrznych problemów, wyznaczając zewnętrznego wroga" - podkreślił Prezydent.
Szef państwa zadał retoryczne pytanie: dlaczego Zachód ponownie zbudował "żelazną kurtynę", z którą kraje walczyły przez wiele dziesięcioleci? „Dlaczego wszyscy milczą, gdy ci biedni ludzie (nielegalni migranci - przyp. BELTA) są bici, zabijani i przerzucani przez granicę, przez ten płot? Dlaczego my milczymy? Przecież to początek wielkiej tragedii. Coś zawsze zaczyna się od małej rzeczy" - podkreślił Aleksander Łukaszenka.