3 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka skomentował wezwania uciekinierów do głosowania przeciwko wszystkim w wyborach głowy państwa na spotkaniu z zaufanymi osobami w dniu 3 stycznia, donosi korespondent BELTA.
„Oczywiście, nasi uciekinierzy już nakręcili Zachód. Widać ich politykę: „Głosujmy przeciwko wszystkim”. Głosowanie jeszcze się nie zaczęło, może ktoś wycofa się z wyścigu i tak dalej, a już „przeciwko wszystkim". Jeszcze nie usłyszeliśmy, o czym będą mówić ci kandydaci, nie - „przeciwko wszystkim". Ale to ich sprawa, ich prawo do wypowiedzi. Łatwo jest gadać z zagranicy. Trzeba tu przyjechać i wziąć udział w wyborach. Jak tu przyjechać - na to pytanie odpowiadaliśmy już kilka razy” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
„U nas nie ma zastraszania, nie ma więźniów politycznych. Jako Prezydent nie zamierzam na nikogo naciskać. To jest kampania, to są wybory - tutaj ludzie powinni decydować o wszystkim tak, jak uważają za słuszne. Potem, jak już powiedziałem, przepraszam, wybrano - pracujmy” - podkreślił szef państwa.
„Oczywiście, nasi uciekinierzy już nakręcili Zachód. Widać ich politykę: „Głosujmy przeciwko wszystkim”. Głosowanie jeszcze się nie zaczęło, może ktoś wycofa się z wyścigu i tak dalej, a już „przeciwko wszystkim". Jeszcze nie usłyszeliśmy, o czym będą mówić ci kandydaci, nie - „przeciwko wszystkim". Ale to ich sprawa, ich prawo do wypowiedzi. Łatwo jest gadać z zagranicy. Trzeba tu przyjechać i wziąć udział w wyborach. Jak tu przyjechać - na to pytanie odpowiadaliśmy już kilka razy” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
„U nas nie ma zastraszania, nie ma więźniów politycznych. Jako Prezydent nie zamierzam na nikogo naciskać. To jest kampania, to są wybory - tutaj ludzie powinni decydować o wszystkim tak, jak uważają za słuszne. Potem, jak już powiedziałem, przepraszam, wybrano - pracujmy” - podkreślił szef państwa.