Projekty
Government Bodies
Flag środa, 22 Stycznia 2025
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
21 Stycznia 2025, 13:49

Łukaszenka skomentował spekulacje o ograniczeniu Internetu podczas wyborów 

21 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka skomentował spekulacje na temat ograniczenia Internetu podczas wyborów na spotkaniu z przedstawicielami kolektywu pracowniczego spółki "MAZ" i przedsiębiorstw holdingu "BELAVTOMAZ", donosi korespondent BELTA.

Odpowiadając na pytanie dotyczące rozprzestrzeniania się blogowania i innych podobnych działań wśród młodych ludzi, głowa państwa skomentował spekulacje na temat ograniczenia Internetu podczas wyborów.

Prezydent powiedział, że wszystko, co dotyczy blogowania, jest niewielkim problemem dla Białorusi. Wielu blogerów, na przykład, wzięło udział w „Maratonie Jedności”, pojawiając się na antenie państwowych mediów. W związku z tym głowa państwa nie uważa za konieczne podejmowanie jakichkolwiek środków zakazujących.

„Zakazać - to proste: zakazałem - siedzę i cieszę się. Zakazy zawsze nie są dobre. Musimy wygrać. Musimy udowodnić, że jesteśmy lepsi. Jeśli piszą o nas złe rzeczy, musimy pokazać nasze własne, dobre rzeczy, tak jak robimy to na "Maratonie Jedności". To trudniejsze, ale ważniejsze. To będzie w sercu i umyśle każdego z nas” - podkreślił Aleksander Łukaszenka.

Jednocześnie Prezydent wyraził determinację do podjęcia wszelkich niezbędnych środków, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, zachowanie kraju.

„Ale teraz nie jest to konieczne, nie ma takiej potrzeby. Wiele osób, jak czytam, pisze, zwłaszcza nasi, ci szaleni ludzie za granicą: „Tutaj, on chce zamknąć Internet przed wyborami, w trakcie wyborów”. Zaczynam dzwonić do odpowiedzialnych ludzi, członków rządu: „Chłopaki, może gdzieś się przejęzyczyliście?”. - „Nie. Nie mamy prawa”. Mówię: „Słuchajcie, nie róbcie tego bez mojej wiedzy” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
 
„Nigdy o tym nie myśleliśmy. Chcesz być w Internecie - siedź tam. Tym bardziej 50% Internetu, a może nawet więcej - to korzyść” - dodał Prezydent.

Jedno z pytań dotyczyło przepływu rażących kłamstw i dezinformacji w Internecie. Aleksander Łukaszenka został zapytany, czy można to powstrzymać i czy istnieje alternatywa dla zagranicznych serwisów wideo.

„Możemy stłumić wszystko. Bardziej żartować z naszym państwem, a ja z wami nie zamierzam. Ponieważ może to doprowadzić do poważnych wstrząsów. Cóż, kto na Białorusi nie został o tym przekonany po 2020 roku? Powiedziałem wtedy: nie spieszcie się, czas minie - wszystko postawi na swoim miejscu” - przypomniał białoruski przywódca.

Zauważył, że zdarzały się sytuacje, kiedy trzeba było coś powstrzymać, w tym wyłączyć „szalonych blogerów” na godzinę lub dwie: „Wtedy była taka potrzeba. To były moje funkcje, ja podejmowałem takie decyzje. Czasami zdając sobie sprawę, że tego nie zrozumiecie. Myślę, że czas minie - zobaczycie to”.

„Zaszczepiliśmy się. I co teraz? Teraz wyraźnie rozumiecie: to (ta lub inna informacja w Internecie - mot. BELTA) jest kłamstwem, nie mamy tego” - powiedział głowa państwa.

Aleksander Łukaszenka radzi spokojnie podchodzić do takich wrzutek w Internecie, ponieważ ludzie już wiele rozumieją i dostrzegają. „A ci, którzy czytają te opusy uciekinierów i cieszą się, to znaczy, że człowiek nie został zreedukowany. Był taki sam przed 2020 rokiem, takim i pozostał. Ale ci ludzie są w każdym społeczeństwie. A żeby ograniczyć ich gadulstwo... Szczerze mówiąc, wiele z ich gadaniny jest dla mnie dobre. Dla was też. Kiedy mówią takie dzikie rzeczy, ktoś to przeczyta i powie: „Cóż, dranie, to nieprawda!”. Powiedzą też swoim sąsiadom, dzieciom, krewnym i przyjaciołom” - powiedział głowa państwa.

„Trzeba z nimi walczyć. I jeśli walczymy nie ich metodami, powiedzmy, ale na ich polu i wygrywamy - to jest to najcenniejsza rzecz. I możemy zamknąć usta. Ale zawsze powinniśmy pytać, czy jest to konieczne dzisiaj i po co. Jeszcze nie teraz” - podsumował szef państwa.



 
Świeże wiadomości z Białorusi