27 sierpnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka podczas posiedzenia Republikańskiej Rady Pedagogicznej skomentował aresztowanie przedsiębiorcy, współzałożyciela komunikatora Telegram Pawła Durowa we Francji, podaje korespondent BELTA.
Głowa państwa wspomniał o tej kwestii w kontekście edukacji, ponieważ wielu z tych, którzy słabo radzili sobie w szkole, zaczyna potem krytykować władze i mówić, że gdzieś na Zachodzie, na przykład we Francji, jest lepiej niż w ich Ojczyźnie.
„Widzieli wczoraj we Francji, jak jest lepiej. I ja ich nie osądzam. Postępują słusznie. Durow lub nie Durow... Jeśli jesteś winny, odpowiedz za to. Ale dlaczego mieliby wysuwać roszczenia wobec nas, skoro zaczynamy się bronić tymi samymi metodami, co oni?” - zauważył białoruski lider.
Aleksander Łukaszenka powiedział, że Prezydent Rosji Władimir Putin opowiedział mu kiedyś o jednej ze swoich rozmów z Prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Sprawa miała miejsce po wyborach na Białorusi, i francuski przywódca w tej rozmowie telefonicznej z rosyjskim Prezydentem wspomniał o białoruskim temacie: „Masz przyjaciela na Białorusi, więźniów politycznych... (była to rozmowa po wyborach).
W tym samym czasie we Francji szalały akcje „żółtych kamizelek”. „Pamiętacie, oni tam bili, nie patrząc na to, czy to kobieta, czy nie. I Putin opowiada: „A ja mu mówię: Emmanuel, zobacz, co się dzieje we Francji”. Wy, mówi, bezwzględnie bijecie tam wszystkich - kobiety i innych, i wytykacie to Łukaszence. A on mówi: „Mamy demokrację, możemy to robić. A on ma tam dyktaturę".
„Wiecie, demokracja to - "można kobietę głową o ścianę, krew tryska we wszystkich kierunkach". W Ameryce można udusić czarnego mężczyznę i nic się nie stanie. A dzisiaj Durow został aresztowany. Dlatego chcę, abyście poczuli to (istotę zachodniej demokracji - not. BELTA) i włożyli to do głów naszych uczniów” - dodał Aleksander Łukaszenka, zwracając się do nauczycieli.