3 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Rząd finalizuje formułę sprawiedliwości cenowej. Oświadczył o tym Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka na spotkaniu z zaufanymi osobami w dniu 3 stycznia, informuje korespondent BELTA.
Szef państwa podkreślił, że wielokrotnie zwracał uwagę na fakt, że rok 2025 będzie trudny. Dotyczy to wielu innych krajów regionu, w tym głównych partnerów handlowych Białorusi. Na przykład w Rosji, gdzie kluczowa stopa procentowa Banku Centralnego osiągnęła poziom 21% rocznie, co bardzo utrudnia przedsiębiorstwom realnego sektora gospodarki uzyskanie kredytów na rozwój.
„Ale będziemy bardzo twardzi w naszej polityce pod względem inflacji, cen i innych kwestii. Zdaję sobie sprawę, że nie ma czegoś takiego jak „naga”, czysta gospodarka. Życie zawsze dostosowuje podejście gospodarcze, już się o tym przekonałem. Dlatego będziemy obserwować ceny. Przygotujemy formułę sprawiedliwości cenowej. Rząd finalizuje te prace. Jeśli rząd nie będzie w stanie tego zrobić, zrobi to inny rząd” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Prezydent podkreślił, że główne podejścia do kwestii cenowych na Białorusi są znane, były wielokrotnie przedstawiane publicznie, więc odpowiedzialne osoby w rządzie, a także inne zainteresowane strony, które zostały wyznaczone do zajęcia się tą kwestią, wiedzą, co robić. „Ten problem powinien zostać rozwiązany. Rozwiązać go w sposób sprawiedliwy i równy - powiedział szef państwa. - Nie jest dobrze, gdy handel lub ci, którzy inwestują mniej w ten lub inny produkt, otrzymują ogromne sumy pieniędzy i wywożą je za granicę". Nawiasem mówiąc, według Prezydenta, kwestia wycofania środków finansowych poza granice kraju jest kolejnym tematem, który zostanie poruszony w najbliższej przyszłości. W przybliżeniu, kwestia ta została już omówiona na szczeblu szefa państwa i, jak poinformowali odpowiedzialni urzędnicy, nie ma żadnych szczególnych problemów. Jeśli zdarzają się takie precedensy, to kwoty są raczej nieznaczne.
„Ogólnie rzecz biorąc, pieniądze zarobione na Białorusi powinny działać na rzecz Białorusi. Ponieważ są to pieniądze naszych ludzi, zarobione pracą” - powiedział Aleksander Łukaszenka. Według niego temat ten powinien zostać ponownie poruszony w pierwszej połowie tego roku.
Szef państwa podkreślił, że wielokrotnie zwracał uwagę na fakt, że rok 2025 będzie trudny. Dotyczy to wielu innych krajów regionu, w tym głównych partnerów handlowych Białorusi. Na przykład w Rosji, gdzie kluczowa stopa procentowa Banku Centralnego osiągnęła poziom 21% rocznie, co bardzo utrudnia przedsiębiorstwom realnego sektora gospodarki uzyskanie kredytów na rozwój.
„Ale będziemy bardzo twardzi w naszej polityce pod względem inflacji, cen i innych kwestii. Zdaję sobie sprawę, że nie ma czegoś takiego jak „naga”, czysta gospodarka. Życie zawsze dostosowuje podejście gospodarcze, już się o tym przekonałem. Dlatego będziemy obserwować ceny. Przygotujemy formułę sprawiedliwości cenowej. Rząd finalizuje te prace. Jeśli rząd nie będzie w stanie tego zrobić, zrobi to inny rząd” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Prezydent podkreślił, że główne podejścia do kwestii cenowych na Białorusi są znane, były wielokrotnie przedstawiane publicznie, więc odpowiedzialne osoby w rządzie, a także inne zainteresowane strony, które zostały wyznaczone do zajęcia się tą kwestią, wiedzą, co robić. „Ten problem powinien zostać rozwiązany. Rozwiązać go w sposób sprawiedliwy i równy - powiedział szef państwa. - Nie jest dobrze, gdy handel lub ci, którzy inwestują mniej w ten lub inny produkt, otrzymują ogromne sumy pieniędzy i wywożą je za granicę". Nawiasem mówiąc, według Prezydenta, kwestia wycofania środków finansowych poza granice kraju jest kolejnym tematem, który zostanie poruszony w najbliższej przyszłości. W przybliżeniu, kwestia ta została już omówiona na szczeblu szefa państwa i, jak poinformowali odpowiedzialni urzędnicy, nie ma żadnych szczególnych problemów. Jeśli zdarzają się takie precedensy, to kwoty są raczej nieznaczne.
„Ogólnie rzecz biorąc, pieniądze zarobione na Białorusi powinny działać na rzecz Białorusi. Ponieważ są to pieniądze naszych ludzi, zarobione pracą” - powiedział Aleksander Łukaszenka. Według niego temat ten powinien zostać ponownie poruszony w pierwszej połowie tego roku.