21 stycznia, Mińsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział pracownikom Mińskich Zakładów Samochodowych, kto mu się podoba z alternatywnych kandydatów, donosi korespondent BELTA.
„Kampania wyborcza - w ogóle o niej nie mówię. Staram się zrównoważyć sytuację. Jest nas pięciu. Widzę, że nikt tam nie hałasuje, nie krzyczy. Ostatnio w technoparku zapytano mnie: „A co z kampanią wyborczą, jak Pan tam?”. I poczułem się zawstydzony, wróciłem do domu i pomyślałem: naprawdę tego nie śledzę. Nie mam czasu na oglądanie tego wszystkiego. Najważniejsze jest dla mnie zapewnienie spokoju. To mój priorytet. Pomyślałem: nie, powinniśmy posłuchać alternatywnych kandydatów. I jakoś tak przypadkiem, około siódmej wieczorem, włączyłem telewizor, - kandydaci. Szczerze mówiąc, wytrzymałem półtorej osoby” - powiedział szef państwa.
„Podobał mi się Sierioża Syrankow. Cóż, całkiem dobrze. Powiedział: wiecie, nie jesteśmy przeciwko, jesteśmy za, jesteśmy razem i będziemy życzyć zwycięstwa urzędującemu Prezydentowi. Bo to, co on robi, nie jest sprzeczne z naszym programem. Komunista powiedział to uczciwie i otwarcie. Powiedział to szczerze. Słuchałem, kiedy przedstawiał swój program. To nic nowego: zachowaliśmy nasze gigantyczne przedsiębiorstwa, staramy się dzielić dodatkowym groszem z ludźmi” - dodał Aleksander Łukaszenka.
Inny alternatywny kandydat w jednym z pytań wyraził rzekome pytanie ludzi o płacenie nauczycielom za sprawdzanie zeszytów. „Zeszyt to informacja zwrotna od nauczyciela do ucznia. Albo ucznia do nauczyciela. Dałeś mu zadanie, on je wykonuje - musisz sprawdzić, jak przekazałeś mu tę wiedzę, czy był w stanie. Albo napisał dyktando, albo wypracowanie - co to za osoba, czy przyswoiła wiedzę, czy nie? Jeśli masz jakąś inną metodę - proszę bardzo - powiedział głowa państwa. - To znaczy, nie zmuszaj nauczyciela do robienia tego, czego nie uważa za konieczne. Nie chce zeszytów - no to nie. Ale kiedy będzie lekcja kontrolna lub kiedy przyjdą sprawdzić cię w szkole lub z urzędu edukacji i będą wystawiać ci ocenę, a ty nie będziesz wiedział, jakie masz dzieci, czy się nauczyły, czy nie. Wtedy cię ocenią. Zeszyt to metoda pracy między nauczycielem a uczniem. Dobra metoda. Nikt jej nie zaprzecza".
Prezydent podkreślił, że zawsze należy być szczerym w komunikacji z ludźmi i mówić prawdę - to, co się myśli. „Ale dzisiaj nie trzeba mówić, dzisiaj trzeba robić. Dziś musimy budować przedsiębiorstwa i zapewniać ludziom nie tylko miejsca pracy, ale dobre miejsca pracy, aby nie mieli pretensji, że ich płace są niskie. Ci, którzy pracują i zasługują na więcej” - powiedział Aleksander Łukaszenka.