7 stycznia, Łogojsk /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka potwierdził kurs na zachowanie polityki socjalnej na Białorusi. Oświadczył o tym szef państwa w cerkwi w Boże Narodzenie, donosi korespondent BELTA.
„Będziemy realizować naszą politykę państwa zorientowanego socjalnie. Wiele osób może się uśmiechać, kiedy mówię o narodzie, o ludziach. Ale muszę wam powiedzieć: to, co robimy dla ludzi na Białorusi, nie jest robione w żadnym innym kraju. W żadnym innym kraju! Najważniejsze jest to, że wiemy, jak słuchać naszych ludzi, słyszeć naszych ludzi” - powiedział Prezydent.
Jako przykład podał, że wkrótce zostanie uruchomionych ostatnich kilkadziesiąt studni artezyjskich, które przyczynią się do zaopatrzenia Mińska w wodę ze źródeł podziemnych. „Wykopaliśmy 90 studni, aby w pełni zaopatrzyć Mińsk w czystą wodę” - powiedział Aleksander Łukaszenka. Wyjaśnił, że w sumie Mińsk zużywa ponad 400 tys. metrów sześciennych wody dziennie i nadal konieczne jest zapewnienie dostaw wody ze źródeł podziemnych w ilości 120-130 tys. metrów sześciennych.
„Robimy to dla kogo? Dla naszych ludzi. Powiem szczerze: moglibyśmy tego i nie zrobić” - zauważył Prezydent. Wiele krajów pobiera wodę ze źródeł naziemnych.
„Ale my to zrobiliśmy. Ponieważ wiem, że ludzie zapamiętają to na zawsze. I będą wdzięczni. Ponieważ powietrze, woda, nasza żywność to podstawa życia. Nie lekarstwa. Ale właśnie to. Powietrze, woda - coś, bez czego ludzie nie mogą żyć” - powiedział głowa państwa.
Według niego wszystkie inne miasta na Białorusi nie mają większych problemów w tym zakresie.
Innym przykładem tego, co robi się dla ludzi, jest budowa dróg. „Ludzie zawsze narzekają na drogi. W zeszłym roku po prostu szturmowaliśmy te wysokości tak daleko, jak to możliwe” - powiedział Prezydent.
„Z naszym klimatem (widzicie: wczoraj - mróz, dziś - odwilż) mamy wystarczająco dużo problemów z drogami. Dlatego potrzebujemy ogromnych funduszy, aby przynajmniej utrzymać drogi w normalnym stanie. Niemniej jednak postawiłem zadanie - wszystkie centra powiatowe, na przykład Łogojsk, powinny być połączone z agromiastami utwardzonymi drogami. Bez względu na to, jak trudna jest sytuacja w kraju, musimy to pokonać w ciągu najbliższego roku” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
„Dlatego państwo zorientowane socjalnie jest wtedy, gdy państwo patrzy w kierunku ludzi. To nie jest tak, że państwo będzie pracować za wszystkich, za was. To nie jest rola państwa. Państwo ma swoje własne funkcje” - zauważył prezydent.
Zauważył, że w ciągu lat przewodzenia krajowi znacznie rozszerzył te funkcje: „Wprowadziliśmy pewne standardy dla każdej wioski i są one w większości spełniane. Ale będziemy zwracać na to poważną uwagę. Ponieważ pierwszy rok pięcioletniego planu jakości jest Rokiem Doskonalenia. W każdej wsi, nie wspominając o agromiastach, powinna świecić się co najmniej jedna latarnia uliczna. Aby ludzie mogli bezpiecznie poruszać się po ulicy. Mieszkałem w takiej wsi i wiem, co to znaczy".
Jednocześnie Aleksander Łukaszenka obawia się, że dzisiejsza młodzież nie jest tak „przywiązana do pracy” jak starsze pokolenie. „Wszyscy tutaj chwalimy naszą młodzież. Tak, nasza młodzież nie jest zła. Jest taka, jaka jest. Nie będzie innej. Ale martwi mnie, że nasza młodzież nie jest tak przywiązana do pracy jak my - powiedział głowa państwa. - Dlatego w przyszłości czeka was poważny test. Musimy wyłonić normalną władzę, normalnego prezydenta, rząd, który wskaże drogę rozwoju naszego kraju. Nie mamy innego wyjścia. To jest jeden z kierunków, istota zmiany pokoleniowej".
Prezydent poruszył również temat zmiany pokoleniowej. Zapewnił, że zrobi wszystko, aby proces ten przebiegał w kraju bezboleśnie.