31 października, powiat lepelski /Kor. BELTA/. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka jest gotowy na „wielką umowę” ze Stanami Zjednoczonymi, ale pod warunkiem, że będą przestrzegane białoruskie interesy. Powiedział to podczas podróży roboczej do obwodu witebskiego, donosi korespondent BELTA.
"Mówię Amerykanom: zrozumcie mnie... Trump, mówię, działa w ten sam sposób. Trump jest gotowy spotkać się, zawrzeć wielką umowę (mówią o tym przedstawiciele USA - przyp. BELTA). Niech Bóg będzie z wami. Na czym polega ta „wielka umowa”? My robimy to, czego oni chcą, a oni robią to, czego my chcemy - wielka umowa. Mówię: "Jesteśmy gotowi, ale mamy własne interesy" - powiedział szef państwa.
"Tak, nie jesteśmy Stanami Zjednoczonymi Ameryki, ale ja jestem Prezydentem. Dla mnie naród białoruski jest najbardziej godny dumy, największy, najbardziej majestatyczny. Jestem Prezydentem tego narodu. Wychodzę od tego. Dlatego mogę robić tylko to, co mogę. I jeśli rozumiem, że ludzie tego nie zaakceptują, że mnie za to potępią (zwłaszcza zwykli ludzie)... To są moi ludzie - naukowcy, nauczyciele, lekarze, ślusarze, stolarze i inni. To są moi ludzie. Jeśli czuję, że nie zaakceptują, to postaram się zrobić wszystko, by mnie zrozumieli. A kiedy mnie zrozumieją, zrobię to. Jeśli nie zrozumieją, nie zrobię tego. To wszystko. Właśnie dlatego pracuję jako Prezydent już przez 30 lat" - podkreślił szef państwa.

ENERGIA ATOMOWA
