Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 22 Listopada 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
23 Października 2024, 19:37

Łukaszenka: pojawiające się informacje o wojskach KRLD po stronie Rosji mogą zostać wykorzystane do wprowadzenia wojsk NATO na Ukrainę

23 października, Kazań /Kor. BELTA/. Pojawiające się informacje o wojskach KRLD na stronę Rosji może być wykorzystane do wprowadzenia wojsk NATO do Ukrainy.  Oświadczył o tym Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka w wywiadzie dla dziennikarki VGTRK Olgi Skabiejewej na marginesie szczytu BRICS w Kazaniu, donosi korespondent BELTA.

Aleksander Łukaszenka skomentował pojawiające się informacje o tym, że wojska KRLD walczą w Ukrainie po stronie Rosji. 

„Powiem szczerze, jesteśmy świadomi tego, co dzieje się na linii frontu i w regionie obwodu kurskiego. Nie zauważyliśmy tam Koreańczyków. Więc oni są tam zbyt poważnie „ukryci”, ci Koreańczycy, chociaż gdyby byli, powinni walczyć, a nie chować się” - powiedział szef państwa. - Ale to mnie niepokoi. Dostaję od was informacje, że niejaki Austin (szef Pentagonu Lloyd Austin - przyp. BELTA) i ktoś jeszcze są zaniepokojeni pojawieniem się Koreańczyków. Martwi mnie to, że nie chcieliby jeszcze posadzić jakichś Polaków lub Francuzów ze strony Wołodii Zełenskiego. Dlatego te rozmowy powinny być traktowane bardzo poważnie i monitorowane. Powiem o tym mojemu bratu ( Prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi - przyp. BELTA). Omówimy to. Nawet na nogach, ale omówimy ten problem. A w najbliższej przyszłości spotkamy się i zobaczymy”.

Aleksander Łukaszenka powiedział, że tak naprawdę nie wierzy, że Rosjanie potrzebują Koreańczyków na froncie. „Mogę mówić o tym swobodnie, ponieważ nawet mając takie relacje z Putinem i Rosją, nie mieliśmy takiego przypadku, aby Putin poprosił mnie podczas tego konfliktu, zwłaszcza teraz, o fizyczne zaangażowanie się w tę wojnę. Co jest prostsze? Mamy taki rodzaj relacji, że możemy to powiedzieć zarówno żartobliwie, jak i nieżartobliwie. To się nigdy nie zdarzyło. Nie sądzę, aby taki przypadek miał miejsce” - powiedział Prezydent.

Jednocześnie powiedział, że najemnicy z państw NATO walczą w Ukrainie od dawna i są to ludzie, którzy są faktycznie finansowani przez rządy poszczególnych krajów. „To, że byli tam ludzie z Francji, wiemy o 300%” - powiedział Aleksander Łukaszenka. - To, że walczą tam przedstawiciele Polski - to pewne. Nikt nawet nie wie i nie liczy, ilu jest tam najemników".

„Więc jeśli ktoś miałby fizycznie przyjść Rosji z pomocą, to co tu się dziwić? Co w tym dziwnego, że ktoś pomógłby Rosji?” - zauważył.

Aleksander Łukaszenkа przypomniał również przypadek, gdy strona indyjska zwróciła się do Rosji w sprawie kilkunastu swoich obywateli, którzy uczestniczyli w działaniach wojennych. „Pamiętam tę sprawę. Pamiętam, jak Putin zareagował bez mediów. Powiedział: „Pierwszy raz słyszę. Jeśli tak jest, znajdziemy tych ludzi i sprowadzimy ich z powrotem. Nie potrzebujemy tam walczących ludzi, którzy nie chcą nam pomóc” - powiedział Prezydent Białorusi.
Podsumowując, Aleksander Łukaszenka jeszcze raz podkreślił: „Nie wierzę w to (udział wojsk KRLD w konflikcie - przyp. BELTA). A co najważniejsze, wydaje mi się, że byłby to pretekst do otwartego i pełnego rozmieszczenia tam wojsk NATO. Bo oni doskonale rozumieją, że Wołodia Zełenski jest wyczerpany. Nie ma komu walczyć. A bycie pokonanym nie jest dopuszczalne".

Olga Skabiejewa potwierdziła, że była już wypowiedź Zełenskiego o potrzebie wprowadzenia wojsk NATO do Ukrainy pod pretekstem obecności żołnierzy KRLD po stronie Rosji.

„Nie słyszałem tego. Po prostu, kiedy zobaczyłem tę informację wcześniej (Koreańczycy z Północy zaprzeczyli temu wczoraj), zdałem sobie sprawę, że jest im to potrzebne” - powiedział Aleksander Łukaszenka.
Świeże wiadomości z Białorusi