Projekty
Government Bodies
Flag Piątek, 5 Lipca 2024
Wszystkie wiadomości
Wszystkie wiadomości
Prezydent
02 Lipca 2024, 21:28

Łukaszenka podał szczegóły wymiany sprawcy zamachu terrorystycznego w Maczuliszczach

2 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. Na uroczystym spotkaniu poświęconym Dniu Niepodległości Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka ujawnił szczegóły wymiany dywersanta oskarżonego o przeprowadzenie ataku terrorystycznego w Maczuliszczach, donosi korespondent BELTA.

"I bardzo małe pytanie, które, jak widzę, brzmi. Zostałem zorientowany przez pomocników. Nawet jakoś nie zwróciłem na to uwagi w sieciach społecznościowych. Wymiana żołnierzy między Rosją a Ukrainą. To bardzo niedawna sprawa. Nawet nie podnosiłbym tej kwestii: to zwykła praca. To zostało ustalone przez Prezydenta Rosji, mówił mi o tym. To skomplikowane, trudne, ale rzeczy się dzieją. Ludzie trafiają do niewoli tam i tu. Rosjanie mają więcej zatrzymanych. Ukraina ma ich znacznie mniej. Wiem to już od Ukrainy" - powiedział Aleksander Łukaszenka.

"Ale gdyby nasi uciekinierzy ( tu proszę o uwagę) nie zauważyli, że człowiek, Szwiec, który próbował wysadzić rosyjski samolot zwiadowczy w Maczuliszczach, był "zaginiony". Pamiętacie. W ciągu dwóch dni, poprzez operację, "zneutralizowaliśmy" jego i jego wspólników. "Zaginął". Oczywiście znaleźli go na Ukrainie: "Ach, wymienili! Jak tak wymienili?" Więc powinniście się cieszyć, że wasz człowiek jest dziś na Ukrainie. Nie wiem, czy jest wolny, czy nie... Prawdopodobnie jest wolny. Spotkali go rodzice, dywersanta. To było proste. Żadni duchowni nie byli w to zaangażowani. To była prośba Prezydenta Rosji: jeśli to możliwe, pomóc uwolnić słynnego duchownego Jonafana. Ukraińcy zwrócili się do nas z tą prośbą. Powiedziałem Putinowi: "Co zrobimy? Pana decyzja?" Więc daliśmy tego człowieka Ukrainie, oni dali nam tego duchownego" - powiedział Prezydent.

Z kolei strona ukraińska otrzymała propozycję zwrotu ciężko rannych Rosjan, co zostało wykonane. "Przekazali nam jeszcze trzech. Przyjęliśmy ich w rejonie Brześcia, przekazaliśmy Rosjanom w rejonie Homla" - powiedział Prezydent. - Jeden ze znanych ludzi, wojskowy na Ukrainie, sam zaproponował tych ludzi i poprosił: "Weźcie ich, bo zginą". W ten sposób udało się uratować życie trzech osób, co z pewnością jest ważne.

Prezydent wyjaśnił, że zdecydował się podjąć ten temat teraz, ponieważ uciekinierzy próbują wykorzystać go przeciwko Białorusi - mówią, że uciekł dywersant. "Nikt nigdzie nie uciekł. Uczciwie i szczerze mówię, jak to się stało. To była prośba Prezydenta Rosji, którą spełniliśmy, ratując zwłaszcza tych trzech ludzi, którzy będą żyć" - powiedział szef państwa. Słowa Aleksandra Łukaszenki spotkały się z brawami na sali, na które zareagował sam Prezydent: "Widzicie, popieracie takie działania. Wcale nie wątpiłem w to. Jesteśmy ludźmi i musimy działać po ludzku ".

"Nie zdziwcie się, jeśli za kilka dni bardzo ciężko chorzy (jak o nich piszą) nasi, którzy nie zdążyli uciec i są w miejscach nie tak odległych, którzy łamali, kruszyli kraj w 2020 roku, zostaną zwolnieni" - kontynuował szef państwa. - To są naprawdę ciężko chorzy ludzie, głównie na raka. Mamy ludzkie podejście i traktujemy wszystkich. Uważam, że osoba w trudnej sytuacji nie ma obywatelstwa i musimy jej pomóc. Ponieważ jesteśmy takimi ludźmi - Słowianami. Nie chcemy wojen, nie chcemy konfliktów, ale jeśli nas zaczepią, musimy zareagować".
Świeże wiadomości z Białorusi