12 grudnia, Mińsk /Kor. BELTA/. Głównym trendem w dziedzinie bezpieczeństwa jest gromadzenie potencjału konfliktowego w różnych regionach świata. O tym Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka oświadczył 12 grudnia podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Białorusi, donosi korespondent BELTA.
"Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa rozważmy kwestie planowania obrony naszego państwa w perspektywie średnioterminowej - ujawnił Prezydent porządek obrad. - W ostatnich latach sytuacja wojskowo-polityczna wokół kraju zmieniła się i niestety nie na lepsze, jak wszyscy zauważamy i stwierdzamy, przede wszystkim specjaliści wojskowi. Nie jest tajemnicą, że głównym trendem obecnej chwili jest gromadzenie potencjału konfliktowego w różnych regionach świata".
Aleksander Łukaszenka zwrócił uwagę, że poszczególne państwa, starając się pokazać swoje znaczenie i twierdząc, że są przywódcami regionalnymi, nadal podsycają sytuację wokół Białorusi. "Wiecie to dobrze: działania NATO, a zwłaszcza wydarzenia na południowej flance, Ukraina. Jednocześnie rośnie destrukcyjna retoryka krajów europejskich wobec Białorusi. Co świadczy o nieustannych próbach osłabienia wewnętrznej sytuacji politycznej w naszym kraju" - powiedział szef państwa.
"Jeszcze raz chcę podkreślić: w żadnym wypadku nie możemy się uspokoić. Niby spokojnie, ludzie zrozumieli, dużo przecenili. Wielu z tych, którzy myśleli inaczej w 2020 roku i wcześniej, myśli dziś zupełnie inaczej. Dlatego wydaje się, że wszystko jest spokojnie i dobrze. W żadnym wypadku nie możemy spocząć. Nie myślcie, że jesteśmy mądrzy i chwyciliśmy Boga za brodę, a wszyscy wokół nas, zwłaszcza w NATO, w Ameryce, są głupcami. Nie, to doświadczeni ludzie z ogromną siłą, więc nie możemy spocząć - zaapelował białoruski przywódca. - Musimy pracować z naszym narodem, przekonywać, pokazywać, a co najważniejsze, pracować tak, aby ludziom było lepiej. Wtedy zawsze będą wspierać taką władzę. Dlatego będziemy pracować w tym kierunku".
"Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa rozważmy kwestie planowania obrony naszego państwa w perspektywie średnioterminowej - ujawnił Prezydent porządek obrad. - W ostatnich latach sytuacja wojskowo-polityczna wokół kraju zmieniła się i niestety nie na lepsze, jak wszyscy zauważamy i stwierdzamy, przede wszystkim specjaliści wojskowi. Nie jest tajemnicą, że głównym trendem obecnej chwili jest gromadzenie potencjału konfliktowego w różnych regionach świata".
Aleksander Łukaszenka zwrócił uwagę, że poszczególne państwa, starając się pokazać swoje znaczenie i twierdząc, że są przywódcami regionalnymi, nadal podsycają sytuację wokół Białorusi. "Wiecie to dobrze: działania NATO, a zwłaszcza wydarzenia na południowej flance, Ukraina. Jednocześnie rośnie destrukcyjna retoryka krajów europejskich wobec Białorusi. Co świadczy o nieustannych próbach osłabienia wewnętrznej sytuacji politycznej w naszym kraju" - powiedział szef państwa.
"Jeszcze raz chcę podkreślić: w żadnym wypadku nie możemy się uspokoić. Niby spokojnie, ludzie zrozumieli, dużo przecenili. Wielu z tych, którzy myśleli inaczej w 2020 roku i wcześniej, myśli dziś zupełnie inaczej. Dlatego wydaje się, że wszystko jest spokojnie i dobrze. W żadnym wypadku nie możemy spocząć. Nie myślcie, że jesteśmy mądrzy i chwyciliśmy Boga za brodę, a wszyscy wokół nas, zwłaszcza w NATO, w Ameryce, są głupcami. Nie, to doświadczeni ludzie z ogromną siłą, więc nie możemy spocząć - zaapelował białoruski przywódca. - Musimy pracować z naszym narodem, przekonywać, pokazywać, a co najważniejsze, pracować tak, aby ludziom było lepiej. Wtedy zawsze będą wspierać taką władzę. Dlatego będziemy pracować w tym kierunku".