9 sierpnia, Szkłow /Kor. BELTA/. Za fakty korupcji przebaczenia nie będzie. O tym Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka ostrzegł uczestników spotkania w Szkłowie, relacjonuje korespondent BELTA.
"Ludzie, będę was wspierać, leczyć, karmić, cokolwiek robić. Jedyną rzeczą jest to, że nie będę mógł wam pomóc, jeśli będziecie robić niestosowne rzeczy. Korupcja jest wykluczona. Przebaczenia nie będzie. To dla mnie nie do przyjęcia. To niemożliwe" - ostrzegł białoruski przywódca.
"Nigdzie nigdy nie zrobicie nic potajemnie. W końcu mnie usłyszcie. Nie róbcie tego. Będzie wynik - zawsze znajdziemy grosz, aby wam pomóc. Ale nie wchodźcie w to. Po prostu was proszę i ostrzegam".
"Zniszczenie gospodarki plus rdza korupcji to wojna. Straszna sprawa" - ostrzegł Prezydent. "Wojna zaczyna się od gospodarki. Dlatego zawsze przypominam. Lepiej działajmy cicho w cichym, spokojnym kraju niż walczyć".
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że wymaga od kierowników dyscypliny wykonawczej i będzie nadal wywierał odpowiednią presję. "Zawsze was ostrzegam. Używam nawet tak złego słowa jak "represje" (mówię w przenośni). Dlatego dajmy dyscyplinę od dołu do góry, zebraliśmy się. Napięcie powstaje na górze, a należy je przenieść na swoich podwładnych. Aby wszyscy się poruszali".
"Ludzie, będę was wspierać, leczyć, karmić, cokolwiek robić. Jedyną rzeczą jest to, że nie będę mógł wam pomóc, jeśli będziecie robić niestosowne rzeczy. Korupcja jest wykluczona. Przebaczenia nie będzie. To dla mnie nie do przyjęcia. To niemożliwe" - ostrzegł białoruski przywódca.
"Nigdzie nigdy nie zrobicie nic potajemnie. W końcu mnie usłyszcie. Nie róbcie tego. Będzie wynik - zawsze znajdziemy grosz, aby wam pomóc. Ale nie wchodźcie w to. Po prostu was proszę i ostrzegam".
"Zniszczenie gospodarki plus rdza korupcji to wojna. Straszna sprawa" - ostrzegł Prezydent. "Wojna zaczyna się od gospodarki. Dlatego zawsze przypominam. Lepiej działajmy cicho w cichym, spokojnym kraju niż walczyć".
Aleksander Łukaszenka podkreślił, że wymaga od kierowników dyscypliny wykonawczej i będzie nadal wywierał odpowiednią presję. "Zawsze was ostrzegam. Używam nawet tak złego słowa jak "represje" (mówię w przenośni). Dlatego dajmy dyscyplinę od dołu do góry, zebraliśmy się. Napięcie powstaje na górze, a należy je przenieść na swoich podwładnych. Aby wszyscy się poruszali".