3 lipca, Mińsk /Kor. BELTA/. Na Białorusi robi się wszystko, a nawet więcej, aby armia i ludzie byli gotowi do obrony kraju. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka oświadczył to 3 lipca podczas defilady wojskowej poświęconej 80. rocznicy wyzwolenia Białorusi spod nazistowskich najeźdźców, relacjonuje korespondent BELTA.
„W imię pokoju wzmacniamy i rozwijamy Siły Zbrojne, doskonaląc całą organizację wojskową państwa. Nasi ludzie muszą wiedzieć i widzieć: robi się wszystko, a nawet więcej, aby armia, a także wojska obrony terytorialnej i milicja ludowa byli gotowi bronić kraju. I wiecie, są gotowi” – powiedział Prezydent.
Aleksander Łukaszenka zauważył, że dużo mówi się o broni i amunicji, ale najważniejsi są ludzie.
„Wczoraj odczuliśmy pogorszenie sytuacji na naszych południowych granicach – tysiące telefonów do komend wojskowych i do jednostek, pododdziałów, do naszych wojskowych i generałów: „Weźcie nas do wojska, dajcie nam broń. Będziemy bronić Ojczyzny!” Nie ma potrzeby, pracujcie spokojnie. Przed nami wielkie dni pracy. A my, ludzie w mundurach, jesteśmy dziś w stanie nie tylko chronić, ale i zapobiegać wszelkim prowokacjom na granicach państwowych naszego kraju” – powiedział Głównodowodzący.
Białoruś ma najnowocześniejszą broń i sprzęt. W kraju aktywnie rozwija się sektor obronny gospodarki. Powstają krajowe systemy rakietowe, broń strzelecka, pociski artyleryjskie, bezzałogowe statki powietrzne, sprzęt łączności i automatyki. „Czego potrzeba współczesnej wojnie” – zauważył głowa państwa.
„Dzisiaj wiele pokażemy, ale naszą główną siłą, jak już powiedziałem, są ludzie. Żołnierze i oficerowie to bohaterowie naszych czasów, którzy już wykazują się odwagą i hartem ducha. Nasza parada to uznanie profesjonalizmu i oddania obowiązkowi wojskowych, Straży Granicznej, żołnierzy i oficerów służb specjalnych, którzy robią wszystko, aby prowokacje nieprzyjaznych krajów nie przerodziły się w konflikt zbrojny na pełną skalę” – podkreślił Aleksander Łukaszenka.
Prezydent powiedział, że w defiladzie bierze udział niecałe 5% Sił Zbrojnych. Reszta personelu wojskowego jest na stanowisku bojowym. „Jesteśmy im niezmiernie wdzięczni, wiemy, jakie to skomplikowane i trudne. Wiemy, jak trudne jest to zadanie, ale nikt inny nie wykona tego zadania. Do tego jesteśmy przeznaczeni. W tym celu karmił nas i wychowywał naród białoruski” – oznajmił głowa państwa.